Już dziś rusza Laver Cup. O co chodzi w tym niestandardowym turnieju? 

Dzisiaj wieczorem rozpocznie się pierwszy dzień zmagań ósmej edycji Pucharu Lavera. Turniej powstał z inicjatywy Rogera Federera, który chciał w ten sposób uczcić pamięć o wielkich osiągnięciach australijskiego mistrza – Roda Lavera. Jest to impreza o bardzo ciekawym formacie i jako oficjalne wydarzenie w kalendarzu ATP od samego początku generuje niesamowite zainteresowanie kibiców z całego świata. W tym roku dochodzi jeszcze aspekt zmiany kapitanów obu drużyn, ponieważ po wieloletniej “służbie” Borg i McEnroe zostali zamienieni na dwie inne legendy tego sportu. 

O co w ogóle chodzi w Laver Cupie? Rywalizują ze sobą dwa zespoły: Europa oraz Reszta Świata. Każda z nich ma w swoich szeregach sześciu zawodników (i ewentualnie rezerwowych), którzy rywalizują na korcie o cenne punkty do końcowej klasyfikacji. 

REKLAMA

Turniej trwa przez trzy dni: piątek, sobota, niedziela, jednak wcześniej odbywają się jeszcze treningi oraz tradycyjna już sesja zdjęciowa obu drużyn, gdzie każdy tenisista ubrany jest w elegancki strój. Sama impreza nie ma jednej stałej lokalizacji i co roku odbywa się ona w innym mieście. Od 2017 roku gospodarzami Pucharu Lavera były kolejno: Praga, Chicago, Genewa, Boston, Londyn, Vancouver i Berlin. W tym roku zmagania ponownie przenoszą się do USA, a dokładniej do San Francisco. Także jak widzimy, wszystkie dotychczasowe edycje miały miejsce tylko Ameryce Północnej albo Europie i wiemy już, że w przyszłym roku się to nie zmieni, ponieważ w 2026 roku turniej powróci do stolicy Wielkiej Brytanii. 

To właśnie tam Roger Federer trzy lata temu zakończył swoją karierę. I od tego czasu praktycznie co roku gości na Laver Cupie jako kibic, wspierając biorących w nim udział tenisistów. A jeszcze jako aktywny zawodnik wyśrubował niezwykły rekord punktów zdobytych dla drużyny Europy, zdobywając ich aż 18 (więcej ma tylko Zverev – 21). Grał w czterech edycjach i ani razu nie przegrał tu meczu singlowego, wygrywając sześć, co jest wynikiem nie z tej ziemi. 

System punktowy i zawodnicy 

W Pucharze Lavera co roku rywalizują dwa zespoły, z których każdy ma po sześciu tenisistów. Czterech dostaje się do turnieju na podstawie swojego miejsca w światowym rankingu, a pozostali są wyborem kapitana. Co to oznacza? Jeżeli na przykład do imprezy chce zgłosić się Alcaraz, Zverev, Musetti, Rublev i Medvedev, to na podstawie rankingu ATP dostaje się tylko pierwsza czwórka, a przykładowy Medvedev może wejść tylko jeżeli kapitan drużyny Europu powoła go jako swój wybór. 

W tym roku zespoły wyglądają następująco: 

Team Europe – Carlos Alcaraz, Alexander Zverev, Casper Ruud, Holger Rune, Jakub Mensik, Flavio Cobboli 

Team World: Taylor Fritz, Alex De Minaur, Francisco Cerundolo, Joao Fonseca, Reilly Opelka, Alex Michelsen 

System przyznawania punktów natomiast również jest bardzo interesujący, ponieważ został stworzony tak, aby zagwarantować kibicom emocje do samego końca. Wygląda to tak: w piątek za każdy wygrany mecz zespół otrzymuje jeden punkt. W sobotę dwa punkty, a w niedzielę trzy. Wygrywa drużyna, która jako pierwsza uzbiera na swoje konto trzynaście punktów. Wychodzi zatem, że po dwóch pierwszych dniach można przegrywać 0-12, a w niedzielę odwrócić losy turnieju i wyrównać stan rywalizacji na 12-12. 

W tej sytuacji pojawia się jednak pytanie: co się dzieje w tej sytuacji? Odpowiedź jest bardzo prosta, jeżeli po rozegraniu wszystkich dwunastu spotkań będzie remis, decydować będzie mecz deblowy do jednego wygranego seta. Jednak w historii turnieju jeszcze nigdy nie było to konieczne, ponieważ rozstrzygnięcie zawsze było znane wcześniej. 

REKLAMA

Wcześniej każdy pojedynek będzie toczył się do dwóch wygranych partii z super tie-breakiem przy wyniku 1-1. Każdego dnia będą grane trzy single i jeden debel, w piątek i sobotę debel będzie rozgrywany jako ostatni, w niedzielę zaś jako pierwszy. 

Zawodników do poszczególnych meczów wybierają kapitanowie drużyn, a tymi od tego roku są: dla Europy – Yannick Noah i dla Świata – Andre Agassi, którzy po wielu latach zastąpili legendarnych Johna McEnroe i Björna Borga, związanych z Laver Cupem od samego początku jego istnienia. 

Plan pierwszego dnia tegorocznego turnieju

Wczoraj poznaliśmy plan pierwszego dnia tegorocznej edycji imprezy. Jako pierwsi na korty w San Francisco wyjdzie Casper Ruud, który podejmować będzie Reilly’ego Opelkę. Zaraz po nich zmierzy się para: Jakub Mensik – Alex Michelsen. 

Tak wyglądać będzie sesja dzienna. Rozpocznie się ona o godzinie 22:00 czasu polskiego. Później zaś (nie przed 4:00 w nocy) czeka nas jeszcze sesja wieczorna, a w niej starcie Flavio Cobboliego z Joao Fonsecą oraz deblowy hit z udziałem światowego numeru jeden. Carlos Alcaraz w duecie z Jakubem Mensikiem zagrają przeciwko Taylorowi Fritzowi i Alexowi Michelsenowi. 

Czeka nas zatem niesamowicie ciekawy dzień w San Francisco, dla którego warto zarwać noc. Szczególnie dla tego ostatniego meczu, ponieważ deblowe spotkania z udziałem Carlitosa zawsze generują wielkie emocje.  

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    137,368FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ