Jeremy Sochan już nie jest polską „nadzieją” na NBA. On tam musi grać

Jeremy Sochan to polski koszykarz, urodzony w Stanach Zjednoczonych, a wychowany w Anglii przez Polkę Anetę Sochan oraz tatę Amerykanina. Pani Aneta była koszykarką w Polonii Warszawa, a jej ojciec był działaczem w tymże sporcie. Mama Jeremy’ego zaraziła rodzinną pasją swojego syna, który dzisiaj jest reprezentantem Polski i utalentowanym graczem na prestiżowej uczelni Baylor (USA).

W lipcu 2021 roku Jeremy znalazł się na liście 75 najbardziej perspektywicznych graczy ze swojego rocznika w USA, a dzisiaj jest nawet typowany do pierwszej rundy draftu przez amerykańskich dziennikarzy.

REKLAMA

Uczelnia Baylor, w której Polak występuje, w poprzednim sezonie zgarnęła mistrzostwo akademickie, a w tym przez długi czas pozostawała niepokonana. Ci jednak odpadli w tegorocznym NCAA March Madness, przez co piękna historia sprzed roku niestety się nie powtórzy. 19-letni Sochan nie posmakuje w 2022 roku mistrzostwa akademickiego.

https://www.facebook.com/settheroster/photos/a.1539152422883868/2500636066735494/

Jeremy łapał w tym sezonie cenne minuty na parkiecie i stopniowo pokazywał się szerszej publiczności w Stanach, rzecz jasna z pozytywnej strony. Rzadko bywał w startowej piątce, ale koniec końców nie mamy czemu z tego powodu płakać, ponieważ polski koszykarz zgarnął tytuł najlepszego rezerwowego w Konferencji BIG12! I to w swoim pierwszym roku na uczelni. Zresztą całkiem zasłużenie doceniono jego wkład w grę i impuls oraz jakość, którą dawał po wejściu z ławki.

Jeremy w trakcie tego sezonu znalazł miejsce w niemal każdym Mock Drafcie. W niektórych plasowano go nawet w pierwszej rundzie. Chłopak pokazał się z naprawdę ciekawej strony za oceanem, przez co jeszcze głośniej zrobiło się o nim u nas.

Sochan może wziąć udział w letnim drafcie do NBA, ale oficjalna decyzja co do tego, czy ten przystąpi do niego w tym roku, jeszcze nie zapadła. Może on sam już wie, a tylko nas wodzi za nos w tej sytuacji, a może zwyczajnie się jeszcze nieco wacha.

Postawmy sprawę jasno. Jeżeli zdecyduje się odwlec to na następny rok, będzie miał okazję się jeszcze podszkolić, zgarnąć więcej minut i brać garściami cenne doświadczenie, które może przełożyć się na lepszą pozycję w Drafcie w 2k23.

Z drugiej strony trzeba kuć żelazo, póki gorące. Równie dobrze może w następnym sezonie doznać kontuzji, co zaszkodzi mu w dostaniu się do NBA i wtedy nie będzie co patrzeć na lepsze miejsce przy wyborze. Scenariusz brutalny, ale takie jest życie. Nigdy nic nie wiadomo. W mojej opinii Jeremy powinien uderzać w najbliższy draft. Nawet łapiąc ochłapy, może nauczyć się przy tym o wiele więcej w najlepszej koszykarskiej lidze świata, niżeli dalej grając w koszykówkę akademicką.

Mimo wszystko jedno już wiem i tego jestem pewien — ten chłopak ma ogromny potencjał i niezłe warunki. Jeśli wkłada w to całe serce i ciężko pracuje na swój sukces (a na to mi wygląda), ma szansę nie tylko zagrać w NBA, a utrzymać się w niej (co jest przecież o wiele trudniejsze). Dzisiaj już się nie zastanawiam nad tym, czy Jeremy zagra w tej lidze. Jestem tego wręcz przekonany. Czy teraz, czy za rok, nieważne. Czas zerwać z łatką polskiej nadziei na NBA, a przejść do czynów. My w to mocno wierzymy.

https://www.facebook.com/aomdrawings/photos/a.556310024534272/2103355179829741/
Graphic by AOM Customs
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,727FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ