Wydawało się, że Wojciech Szczęsny jest już o krok od transferu do Al-Nassr, w którym mógłby zarobić nawet 20 milionów euro za sezon. Wygląda jednak na to, że Saudyjczycy nabrali poważnych wątpliwości, z czego skorzystać zamierza konkurent Juventusu z Serie A.
Dlaczego Al-Nassr nagle osłabiło zainteresowanie Polakiem?
Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl wskazywał, że to Public Investment Fund blokuje finalizację rozmów ze Szczęsnym. Czemu osoby odpowiedzialne za finansowanie Al-Nassr nagle zmieniły zdanie? Odpowiedź na zagadkową sytuację podsuwa Daily Mirror. Źródło nie należy co prawda do grona najbardziej wiarygodnych, jednak podsunięta informacja wydaje się budować logiczną całość. Na celowniku klubu Cristiano Ronaldo znaleźć miał się Ederson. Pokrywa się to z plotkami sugerującymi zgodę Manchesteru City na odejście brazylijskiego bramkarza. Al-Nassr mogło zatrudnić Szczęsnego, ale najwyraźniej ostatnio nabrało ochoty na jeszcze mocniejsze nazwisko. Ederson otrzymał podobno propozycję kontraktu wartego 25 mln funtów za sezon. Jeśli to prawda – Szczęsny nie będzie już potrzebny Saudyjczykom. Wydaje się, że w ostatnich dniach spadł do roli alternatywy na wypadek fiaska rozmów z golkiperem City.
Jednocześnie Nicolò Schira przekonuje, że prezes Monzy Adriano Galliani zaangażował się w walkę o angaż reprezentanta Polski. Wojciech Szczęsny mógłby zostać w Italii, jednak warunki finansowe byłyby oczywiście nieporównywalnie gorsze niż te proponowane przez Al-Nassr czy nawet obecna pensja w Juventusie. Co zrobi Polak? Sytuacja bardzo mocno się skomplikowała. Nie możemy także wykluczać scenariusza, w którym Szczęsny mimo wszystko spróbuje podjąć walkę o miejsce między słupkami Starej Damy. Żeby było śmieszniej, Monza będzie potrzebowała nowego bramkarz, gdy Michele Di Gregorio sfinalizuje odejście do… Juventusu. A może to turyńczycy chcą „oddać” Polaka, by wynegocjować tańszy transfer 26-letniego Włocha? Bardzo dużo tutaj niejasności, które komplikują plany Wojciecha Szczęsnego.