W pierwszym starciu drużyna Montpellier HSC VB nie pozwołiła pokonać się łatwo. Wygrała seta na start i trochę pomęczyła wicemistrzów Polski statystycznie mocno od nich nie odbiegając. Jednak to Jastrzębski Węgiel w kluczowych momentach wchodził wtedy na wyższy poziom.
Szkoła Jastrzębia
Pojedynek numer dwa nie był łatwiejszy dla gospodarzy. Wstępna faza pierwszej partii należała do bardzo wyrównanych. Jednak od stanu po jedenaście klub z Francji zaczął popełniać coraz więcej błędów w różnych elementach. Pomogły one zbudować zawodnikom Marcelo Mendeza fajną przewagę. Jak się okazało nie była ona nienaruszalna. Siła ofensywna Montpellier pozwoliła jej zniwelować straty przed decydującymi piłkami. I to pomimo niezbyt imponującego przyjęcia. Ostatecznie Jastrzębie wygrały bez konieczności gry na przewagi, ale musiały się mieć na baczności.
Zespół z Oksytanii dość przewidywalnie nie odpuszczał. Jego kreatywność przy tworzeniu akcji połączona z intensywnością zmuszała przeciwników do kosztownych pomyłek. Montpellier od stanu po piętnaście uciekło punktowo na tyle, aby powoli przypisywać sobie wyrównanie. Jednak Jastrzębski Węgiel postanowił zaprezentować dlaczego uznawana jest za jedną z najlepszych w Europie. Poprawiła swoją grę przy okazji skrupulatnie zmniejszając odległość do rywala, by finalnie w rywalizacji na przewagi go wyprzedzić i wygrać.
Conclusion
W trzeciej partii wymiana ciosów była kontynuowana. Aczkolwiek to Jastrzębski Węgiel dzięki dobrej obronie połączonej ze skutecznym wykończeniem zaczął odjeżdżać. I odjechał na tyle przyjezdnym, że ci nie mieli możliwości zobaczyć świateł zwiastujących nadziei. Klub z Polski triumfem w czwartym meczu grupowym jest o krok od zapewnienia sobie awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.