Jan Bednarek zmienia klub – Polak trafia do Aston Villi!

Jan Bednarek, czyli jeden z najbardziej zaufanych ludzi Ralpha Hasenhuttla odchodzi z Southampton! Polak przez ostatnie 3 sezony grał w Premier League minimum 30 spotkań od pierwszej minuty i cieszył się ogromnym zaufanie Austriaka. Co sprawiło, że Święci zdecydowali się oddać go na roczne wypożyczenie i czy 26-latek na Villa Park w końcu postawi kolejny krok w swoim rozwoju?

Bednarek stał się niepotrzebny Southampton?

Na początku sezonu Polak grał w pierwszej jedenastce, co nie było żadnym zaskoczeniem. Jednak przez słabe wyniki Hasenhuttl szybko zdecydował się na zmianę formacji – z trzech stoperów w podstawowym składzie zrobiło się dwóch. Zgrało się to w czasie z szansą dla Bella-Kotchappa ściągniętego latem z Bochum za 10 milionów euro. Niemiec wyglądał bardzo dobrze i w dużej mierze dzięki niemu Święci zaczęli regularnie punktować. Tylko jedna porażka w 4 spotkaniach, pokonanie Leicester i Chelsea, zmiana oblicza gry drużyny. Jakby tego było mało, nowy stoper ściągnięty na St. Mary’s Stadium ma jedynie 20-lat więc i ogromny potencjał. A jako, że The Saints w ostatnich latach stali się klubem promującym młodych piłkarzy, by później sprzedać ich z zyskiem, w obronie zrobiło się mało miejsca.

REKLAMA

Bednarek stojąc przed wyborem walki o jedno miejsce z Salisu i Lyanco postanowił poszukać szansy gdzie indziej. Zwłaszcza, że klub zainteresował się ściągnięciem kolejnego stopera. Przez to, że koniec okna zbliżał się wielkimi krokami, najmniej ryzykowną opcją było wypożyczenie. Patrząc na statystki Janka, nic dziwnego, że po chwili pojawiło się zainteresowanie Aston Villi i West Hamu. Stoper sprawdzony w Premier League to ktoś, kogo obie te drużyny potrzebują jak mało kto w Anglii.

Czy Villa Park to dobre miejsce dla Bednarka?

Jako kibic The Villans jeszcze miesiąc temu powiedziałbym, że ten pomysł jest irracjonalny. Carlos, Mings, Konsa i Chambers wydawali się wówczas dużo mocniejszymi rywalami w walce o skład niż koledzy z St. Mary’s. Jednak od tego czasu sporo się zmieniło. Ściągnięty latem z Sevilli Carlos doznał poważnej kontuzji, która może wykluczyć go nawet do końca sezonu. Mings i Konsa od kilku miesięcy nie potrafią utrzymać stabilnej formy, popełniając coraz to głupsze błędy i nie dając defensywie wiele. Chambers? Nie ma co na niego narzekać, ale jeśli Aston Villa chce walczyć o wyższe cele, nie może opierać na nim swojej linii obrony. Oczywiście, ta transakcja i tak jest ryzykowna dla Polaka. W Birmingham pojawił się Dendoncker, który dotychczas grał jako środkowy pomocnik lub… obrońca. Jednak Belg zarówno w Wolves jak i reprezentacji występował w bloku defensywnym jedynie przy formacji z trzema stoperami. A takiego ustawienia Steven Gerrard dotychczas nie próbował.

Kolejny znak zapytania to właśnie trener The Villans. Wyniki klubu są fatalne, podobnie jak gra. Kibice i włodarze są rozczarowani, a kalendarz wcale nie daje powodów do optymizmu. Anglik może widzieć Bednarka w zespole, ale co jeśli Stevena niedługo zastąpi ktoś inny? Polak podejmuje ryzyko, by przed Mundialem w Katarze mieć pewne minuty. Jednak na Villa Park nie dostanie ich za darmo. Jeśli będzie chciał grać, musi obronić swoją jakość na boisku i w końcu pójść do kroku w rozwoju. Bo mimo dobrych statystyk indywidualnych, Southampton rok w rok była jedną z najbardziej dziurawych defensyw ligi.

I czy Bednarek to dobry wybór Aston Villi?

Prosto z serca, jako kibic – liczyłem na więcej. Skoro Carlos wypadł na cały sezon, zarząd powinien zrobić wszystko, żeby ścignąć na Villa Park kogoś o podobnej jakości. A tylko przypomnę, że jeszcze niedawno Brazylijczyk wspólnie z Kounde tworzyli w Sevilli najszczelniejszą defensywę LaLiga.Jako zespół mający ambicję na wywalczenie miana best of the rest nie powinniśmy łatać dziur w składzie piłkarzem, który stał się rezerwowym nawet w Southampton. Zwłaszcza, że przez 3 ostatnie lata, gdy Bednarek był liderem defensywy zespołu, który rok w rok tracił minimum 60 bramek w sezonie.

Już dotychczas Aston Villa dawała w obecnej kampanii więcej pytań niż odpowiedzi, a 26-latek to tylko jedno z kolejnych. Oczywiście, teraz będą trzymał za niego kciuki szczególnie mocno. Jeśli Janek postawi krok do przodu w swojej karierze, nie tylko wzmocni reprezentację ale może i wyciągnąć z dołka The Lions. Tylko czy po tylu latach stagnacji w drużynie The Saints, taki obrót spraw jest jeszcze w ogóle możliwy?

Jeśli interesuje Cię szersze spojrzenie kibica Aston Villi na ten transfer – nieco więcej powiedziałem w rozmowie dla Meczyków. Link do tekstu TUTAJ.

Jeśli interesujesz się Premier League koniecznie dołącz do grupy Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,741FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ