James Rodriguez w poprzednim roku zniknął z radarów kibiców piłki nożnej w Europie. Po nie do końca udanej przygodzie z Evertonem Kolumbijczyk przeszedł do katarskiego Al-Rayyan. Według wielu było to pożegnanie z poważnym futbolem i jedynie skok na kasę. James miał stać się gwiazdą tamtejszej ligi, tymczasem jego temat niespodziewanie ucichł, a w internecie nie szalały nagrania z jego popisów piłkarskich. Teraz wiele mówi się o jego kolejnym transferze, a wśród możliwych kierunków przeplata się możliwość powrotu do Europy.
Kariera Jamesa Rodrigueza wyhamowywała od kilku lat
O ile jeszcze wypożyczenie do Bayernu Monachium można było uznać za w miarę udane, tak transfer do Evertonu okazał się ogromną pomyłką. Kolumbijczyk zanotował fantastyczny początek na Goodison Park, ale później było już tylko gorzej. Po przyjściu Rafy Beniteza James stracił szansę na regularne występy. Mało tego, Kolumbijczyk jasno dawał znać, że nie ma nawet pojęcia, kim jest kolejny przeciwnik jego klubu. Opuszczenie Anglii było tylko kwestią czasu.
Jego transfer do Kataru mimo wszystko był sporym zaskoczeniem. James Rodriguez miał wówczas 30 lat i wciąż sporo do udowodnienia w europejskiej piłce. Zamiast tego wybrał kwestie finansowe. Oczywiście, jest to solidny argument, dodatkowo miał się stać gwiazdą tamtejszej ligi. Potencjał był duży, z resztą James wciąż miewał przebłyski i popisywał się znakomitymi zagraniami. W Katarze jednak przepadł. 14 rozegranych spotkań, 4 bramki i 7 asyst. Bilans może nie najgorszy, ale mówimy o zawodniku, który miał zjeść te rozgrywki. Zamiast zachwytów był zawód i pytania co dalej.
Sam James Rodriguez nie jest bardzo krytyczny wobec swojej przygody w Katarze
Według niego wiele na tym zyskał, a za najważniejsze podaje powrót do regularnej gry, której mu wcześniej brakowało. Dzięki temu ma być w dobrej dyspozycji, a i kondycyjnie ponoć wygląda bardzo dobrze. Oczywiście może to być tylko mydlenie oczu przed transferem, jednak James Rodriguez wydaje się być pewny siebie. Zresztą nawet w kontekście powrotu do Europy mówi: „Powrót do elitarnego futbolu jest możliwy, zobaczymy, kto znowu chce mojej lewej stopy”. Wśród zainteresowanych klubów mają być West Ham, Aston Villa, Atletico Madryt oraz Fenerbache i Galatasaray. Ciężko jednak na poważnie wierzyć w plotki o powrocie do Anglii czy Hiszpanii. Innym możliwym kierunkiem zostają Stany Zjednoczone i drużyna Inter Miami.
Kontrowersyjna wypowiedź
O Jamesie Rodriguezie zrobiło się głośno w ostatnich dniach z jeszcze jednego powodu. Otóż były zawodnik Realu Madryt zabrał głos w sprawie zbliżającego się finału Ligi Mistrzów. Kolumbijczyk stwierdził, że chce, aby wygrała drużyna Liverpoolu, a to ze względu na osobę Luisa Diaza. Przyznaje, że wciąż ma wielu przyjaciół w Madrycie i Real jest w takich meczach niesamowicie silny, ale chce, aby po trofeum sięgnął jego kolega z reprezentacji.