Ponad 2 godzin potrzebowała Iga Świątek, by zapewnić sobie awans do 1/8 finału Indian Wells. Polska tenisistka zmierzyła się tej nocy z Biancą Andreescu, i chociaż udało jej się zakończyć rywalizację w dwóch setach, obserwowaliśmy stosunkowo wyrównany pojedynek.
Kanadyjka już na początku starcia zdołała przełamać serwis Polki
I chociaż Iga błyskawicznie odrobiła straty, zdobywanie gemów nie przychodziło jej łatwo. Obie tenisistki w pierwszym secie zaliczyły po 8 piłek na przełamanie, ale ten jeden, decydujący moment okazał się zwycięski dla Świątek. W szóstym gemie Iga zdołała przełamać Biancę, a następnie dokończyć seta broniąc swojego prowadzenia.
W secie numer dwa rywalizacja była jeszcze bardziej zacięta. O ile w pierwszym widzieliśmy łącznie 16 piłek na przełamanie, o tyle w drugim tylko 7, ale 6 z nich zakończyło się sukcesem. Zawodniczki toczyły zażarty bój, w którym raz jedna, raz druga potrafiły punktować przy serwisie przeciwniczki. Ostatecznie o losach seta i całego spotkania zadecydował tie-break, w którym swoją wyższość udowodniła Iga Świątek. Bez wątpienia, to było jej jedno z najtrudniejszych starć w tym roku – tym lepiej, że zakończyło się wygraną. Polka w kolejnej rundzie zmierzy się z pogromczynią Magdy Linette, Emmą Raducanu. Obie Panie mierzyły się dotychczas dwukrotnie – Świątek wygrała oba starcia bez straty seta.
Z grona 32 rozstawionych zawodniczek, tylko 12 pozostaje w grze o końcowy sukces
Swój udział w zawodach zakończyły m.in. Paula Badosa, Madison Keys, Belinda Bencic czy Ons Jabeur. Barbora Krejcikova dość nieoczekiwanie miała problem z Chinką Wang Xinyu i przegrała jednego seta. Wydaje się, że Iga Świątek nadal uchodzi za murowaną faworytkę do wygranej w zawodach, ale starcie z Andreescu pokazuje, że każda rywalka będzie zmotywowana, by postawić się liderce światowego rankingu.