Historia „farbowanych lisów” i ich osiągnięcia dla reprezentacji Polski

Sformułowanie „farbowane lisy” na stałe weszło do słownika kibica reprezentacji Polski. Przyczynił się do tego swego czasu Franciszek Smuda, ale także Matty Cash, który w 2021 r. otrzymał polskie obywatelstwo. W przeszłości nie brakowało w naszej kadrze zawodników, którzy zostawali reprezentantami naszego kraju, mimo że Polska była dla nich jedynie przybraną ojczyzną. Niektórzy z nich… nie musieli mieć nawet polskich korzeni.

Emmanuel Olisadebe

Jest pierwszym naturalizowanym reprezentantem Polski. Orędownikiem i pomysłodawcą tego powołania był Zbigniew Boniek wraz z Jerzym Engelem. Z ówczesnym selekcjonerem znali się jeszcze z czasów Polonii Warszawa. Wszystko udało się załatwić po szybkiej procedurze nadania obywatelstwa, w której uczestniczył sam prezydent Aleksander Kwaśniewski. W swoim debiucie Olisadebe, w meczu towarzyskim z Rumunią, strzelił gola. Następnie, w eliminacjach do mistrzostw świata 2002, był najskuteczniejszym strzelcem Polaków. Zdobył 8 bramek, będąc głównym autorem awansu na mundial. Podczas mistrzostw zagrał we wszystkich trzech spotkaniach, na których zdobył jedną bramkę w ostatnim meczu grupowym ze Stanami Zjednoczonymi.

REKLAMA

Po turnieju w Korei i Japonii był powoływany przez kolejnych selekcjonerów – Zbigniewa Bońka i Pawła Janasa, ale nie imponował już taką formą jak za czasów Engela. Co ciekawe, w Nigerii nadanie polskiego obywatelstwo zostało uznane za… powód do dumy. Spekuluje się, ż w czasie swojej gry w Polonii Warszawa Olisadebe odmłodził się o 5-6 lat, fałszując paszport. Miał żonę Polkę, lecz rozwiódł się z nią w 2017 roku. Obecnie mieszka w Nigerii i prowadzi działalność związaną z nieruchomościami.

źródło: Weszło! w serwisie X

Wahan Geworgian

Urodził się w Erywaniu. W 1994 roku z powodu wojny o Górski Karabach rodzina Geworgiana wyemigrowała do Płocka. Trzy lata później został skazany za rozbój, przez co jego matka i brat otrzymali nakaz opuszczenia Polski. Trafił do zakładu poprawczego. W 2000 roku otrzymał obywatelstwo polskie, przedtem mając profil bezpaństwowca. Dla reprezentacji Polski zagrał tylko w jednym meczu ze Stanami Zjednoczonymi w 2004 roku, wchodząc na ostatnią minutę spotkania. Po latach w jednym z wywiadów przyznał, że uzależnił się od hazardu, co było też jedną z głównych przyczyn, które zniszczyły jego karierę.

Roger Guerreiro

Podobnie jak w przypadku Emmanuela Olisadebe, Roger nie miał polskich korzeni i w procedurze przyznawania obywatelstwa uczestniczył ówczesny prezydent Lech Kaczyński. W maju 2008 roku rozegrał swój pierwszy mecz dla naszej kadry. Łącznie rozegrał ich 25, strzelając w nich 4 gole. Jeden z nich był bardzo kluczowy, bowiem to właśnie Roger zdobył pierwszą bramkę dla Polski w historii jej występów na mistrzostwach Europy. Ostatecznie ten pamiętny mecz z Austrią zremisowaliśmy 1:1. Jego ostatnim występem było towarzyskie starcie z Grecją w 2011 roku za kadencji Franciszka Smudy. W 2017 roku zakończył piłkarską karierę. Wyznał w jednym z wywiadów, że pracował jako kierowca samochodu dostawczego. Dodał również, że ma sentyment do naszego kraju i z pewnością jeszcze do Polski zawita.

źródło: Samuel Szczygielski w serwisie X

Ludovic Obraniak

Obraniak w przeszłości otrzymywał powołania do francuskich młodzieżówek, lecz nie potrafił się przebić. Jego dziadek pochodził z Pobiedzisk niedaleko Poznania. Grał głównie w kadrze Leo Beenhakkera i Franciszka Smudy. W maju 2013 roku ogłosił, że rezygnuje z gry w reprezentacji dopóki Waldemar Fornalik będzie selekcjonerem. Twierdził, że w szatni był traktowany z nienależytym szacunkiem. Następnie rozmawiał o swojej przyszłości z Adamem Nawałką, ale w polskich barwach już więcej nie zagrał. Łącznie z orzełkiem na piersi wystąpił w 34. spotkaniach, w których zdobył 6 bramek. Wielokrotnie przyznawał, że jest Francuzem, a dzięki polskiej krwi miał zaszczyt występować dla reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery został ekspertem w jednej z francuskich telewizji.

źródło: Sportowe Wycinki w serwisie X

Eugen Polanski

Polanski urodził się w Sosnowcu i jako trzyletni chłopiec wyemigrował z rodziną do Niemiec. Występował we wszystkich kategoriach juniorskich naszych zachodnich sąsiadów, nie potrafił jednak się przebić do seniorskiej reprezentacji. Początkowo twierdził, że nigdy nie zagra dla Polski. Jednocześnie dodawał, że czuje zaszczyt zainteresowaniem jego osobą. Później… zmienił zdanie, a o jego angaż wystąpił Franciszek Smuda. Orędownikiem był również ówczesny prezes PZPN Grzegorz Lato. Sprzeciw natomiast wyrażali byli piłkarze tacy jak Tomasz Hajto, Radosław Gilewicz czy Jan Tomaszewski. Jego powołanie wywołało burzę medialną.

Zagrał na wszystkich trzech spotkaniach podczas Euro 2012. Łącznie uzbierał dla naszej kadry 19 spotkań. W trakcie turnieju Polanski przyznał, że podjął dobrą decyzję, wybierając Polskę. W 2014 roku ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Obecnie jest trenerem rezerw Borussi Mönchengladbach.

Damien Perquis

Drugim reprezentantem, po którego sięgnęliśmy z Francji, był Damien Perquis. Podstawy do tego, żeby obrońca grał dla biało-czerwonych były. Mimo że urodził się w Troyes, jego babcia była Polką. Łącznie dla naszej kadry zagrał w 14. spotkaniach. W swoim szóstym występie strzelił swoją jedyną bramkę – w towarzyskim meczu ze Słowacją. Perquis w ogóle nie mówił po Polsku, a po latach przyznał, że odsunięto go od reprezentacji ze względów politycznych. Po Euro 2012 wylądował w Betisie, gdzie był tylko rezerwowym. Potem średnio się sprawdził w MLS. Na koniec zanotował trochę gier w Championship i Ligue 2, lecz delikatnie mówiąc szału nie było. Obecnie jest komentatorem w jednej ze stacji telewizyjnej we Francji.

Sebastian Boenisch

Od wielu lat lewa strona obrony w reprezentacji Polski jest problemem. Za kadencji Franciszka Smudy była na tyle dużym kłopotem, że konkurenta dla Jakuba Wawrzyniaka szukaliśmy po drugiej stronie Odry. Jednym z nich był urodzony w Gliwicach Boenisch, którego babcia to Ślązaczka niemieckiego pochodzenia. Sebastian urodził się jeszcze na Śląsku, ale niemal natychmiast wyjechał z rodziną do Niemiec. Boenisch reprezentował młodzieżówki niemieckie, lecz – tak jak Polanski – nie był w stanie przebić się do seniorskiej reprezentacji. Co ciekawe Smuda był w nim tak zakochany, że w lutym 2012 roku otrzymał powołanie na mecz z Portugalią, mimo że od września 2010 roku z powodu kontuzji nie grał w piłkę. Podczas Euro 2012 wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach kosztem wcześniej wspomnianego Wawrzyniaka, który na imprezę nawet nie pojechał.

REKLAMA

Po rozstaniu z zawodem piłkarza postanowił działać jako menadżer piłkarski. Ciekawostka – zawodnik urodził się w Gliwicach jako Sebastian Pniowski, dopiero po wyjeździe do Niemiec jego nazwisko zmieniono na rodzinne Boenisch.

Thiago Cionek

Urodził się w Brazylii, a jego pradziadkowie byli Polakami. W 2010 roku, jeszcze przed otrzymaniem obywatelstwa, Cionek wyraził chęć gry dla reprezentacji Polski. W 2014 roku otrzymał pierwsze powołanie od Adama Nawałki. Przez lata krytykowaliśmy ówczesnego selekcjonera za to, że ten uparcie stawiał na Cionka, ale jednego stoperowi nie można było odmówić – cierpliwości. Starał się zaistnieć w naszej kadrze, pokazując, że taka przygoda nie jest dla niego tylko dobrą zabawą. Jednak grał mało – średnio co pół roku.

Ostatecznie pojechał na Euro 2016, zaliczył nawet pełne 90 minut na boisku. Potem występy łapał już z większą regularnością. Został także pierwszym naturalizowanym piłkarzem, który zagrał na dwóch wielkich imprezach: wspomnianych już mistrzostwach Europy oraz na Mistrzostwach Świata w Rosji. Tam niestety, w meczu z Senegalem, strzelił gola samobójczego. Przygodę z naszą kadrą zakończył podczas jednych ze zgrupowań za kadencji Jerzego Brzęczka. Później przyjeżdżał na kadrę, lecz nie dostawał już szans na murawie. Łącznie dla naszej kadry rozgrał 21 spotkań.

Dość ciekawe jest to, czy… Cionek wróci zakończyć karierę w Ekstraklasie. Obecnie jest zawodnikiem Avellino. Po opuszczeniu Jagiellonii występował w wielu włoskich klubach takich jak Padova, Modena, Palermo, Spal czy Reggina. Thiago śpiewał nasz hymn i komunikował się po polsku – w przeciwieństwie do wcześniej wspomnianego Perquisa.

Taras Romanczuk

Babcia Romanczuka ze strony matki urodziła się we Włodawie, jednak w wieku kilkunastu lat została wraz z rodziną wysiedlona do Sobiboru. W lutym 2018 roku Romanczuk otrzymał polskie obywatelstwo, a już w marcu został powołany przez Adama Nawałkę na pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski. W trakcie jego trwania zadebiutował w naszych barwach w meczu z Koreą Południową. Był to jego jedyny występ dla naszej kadry. Od 2014 roku jest piłkarzem Jagielloni. Dla białostockiego klubu zagrał już łącznie 322 razy.

Sebastian Tyrała

Urodził się w Raciborzu, lecz mając półtora roku jego rodzin wyemigrowała do Dortmundu. Był reprezentantem Niemiec w kategoriach U-18 i U-19. Łącznie w niemieckich młodzieżówkach rozegrał 37 spotkań, strzelając 22 gole. Odmówił jednak dalszej gry dla naszych zachodnich sąsiadów, deklarując chęć występów dla Polski. Jednocześnie przyznawał, że ostateczną decyzję podejmie jak otrzyma powołanie od Leo Beenhakkera. Zagrał w towarzyskim spotkaniu z Serbią, które okazało się jego pierwszym, a zarazem ostatnim występem dla naszej seniorskiej kadry. Później zaliczył jeszcze trzy występy dla reprezentacji Polski U-21, strzelając jednego gola. Po karierze postanowił zostać trenerem. Obecnie jest szkoleniowcem grającego w piątej lidze niemieckiej Türksporu Dortmund. Oprócz tego zdecydował się zostać agentem ubezpieczeniowym.

Matty Cash

Jak na razie ostatni z naturalizowanych Polaków. Cash ma matkę Polkę – Barbarę Tomaszewską, która jest córką polskich emigrantów. W 2019 roku Matty zadeklarował chęć gry dla reprezentacji Polski. Ówczesny prezes PZPN Zbigniew Boniek nie był przekonany jednak co do tego pomysłu. Jednak po zmianie władz w 2021 roku otrzymał polskie obywatelstwo i został powołany przez Paulo Sousę. Od momentu debiutu ma miejsce w kadrze u każdego z naszych selekcjonerów – a miał ich już czterech. W reprezentacji zagrał już w 14 spotkaniach, w których strzelił jednego gola – z Holandią w Lidze Narodów. Na co dzień występuje w Aston Villi, jednym z czołowych klubów Premier League.

Dorobek w reprezentacji Polski:

  • Emmanuel Olisadebe – 25 spotkań – 11 goli
  • Vahan Gevorgyan – 1 spotkanie
  • Roger Guerreiro – 26 spotkań – 4 gole
  • Ludovic Obraniak – 34 spotkania – 6 goli
  • Eugen Polanski – 19 spotkań
  • Damien Perquis – 14 spotkań – 1 gol
  • Sebastian Boenisch – 14 spotkań
  • Thiago Cionek – 21 spotkań
  • Taras Romanczuk – 1 spotkanie
  • Sebastian Tyrała – 1 spotkanie
  • Matty Cash – 14 spotkań – 1 gol
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ