Erling Haaland znów zaskakuje norweskie media. Napastnik Manchesteru City został odesłany do Anglii przed końcem zgrupowania reprezentacji. Choć jego nieobecność w kolejnym meczu Norwegii wzbudziła pytania, powody są zupełnie prozaiczne.
25-letni snajper zakończył udział w październikowych spotkaniach drużyny narodowej po imponującym występie przeciwko Izraelowi. Norwegowie rozgromili rywali 5:0, a Haaland był jednym z bohaterów meczu. Po tym spotkaniu zawodnik wrócił do Manchesteru, by przygotować się do dalszej części sezonu w Premier League.
Norweski dziennik Dagbladet poinformował, że wcześniejszy wyjazd Haalanda był zaplanowany już wcześniej. To efekt porozumienia pomiędzy Manchesterem City, a Norweskim Związkiem Piłki Nożnej. Napastnik miał wystąpić tylko w meczach o punkty, a nie w spotkaniach towarzyskich. Dzięki temu uniknie ryzyka kontuzji, a klub zachowa pełnię sił swojego najlepszego strzelca.
Decyzja wydaje się rozsądna
Norwegia w środę zmierzy się towarzysko z Nową Zelandią. Dla Haalanda to mecz o niewielkim znaczeniu, dlatego powrót do Anglii nikogo nie powinien dziwić.
W sobotnim starciu z Izraelem Haaland zdobył swojego drugiego hat-tricka w barwach Norwegii. Choć zmarnował dwa rzuty karne, jego występ znów zachwycił kibiców. We wrześniu napastnik strzelił pięć goli w meczu z Mołdawią, który zakończył się wynikiem 11:1. Łącznie ma już 51 bramek w 46 spotkaniach reprezentacyjnych — wynik imponujący nawet dla legend futbolu.
Norwescy eksperci porównują go do Messiego i Ronaldo
Simen Stamsø-Møller podkreślił, że Haaland osiąga kolejne rekordy w tempie, które przewyższa obie gwiazdy. Dla porównania, Lionel Messi potrzebował 107 meczów, aby zdobyć 51 goli w reprezentacji, a Cristiano Ronaldo aż 114.
Były selekcjoner Egil Olsen również chwali napastnika. Haaland rozpieszcza nas skutecznością. Strzela gole z niezwykłą łatwością – powiedział.
Eksperci są zgodni, że jeśli zdrowie dopisze, Haaland może zbliżyć się do rekordów Ronaldo. Portugalczyk prowadzi w klasyfikacji wszech czasów z 141 bramkami w 224 meczach. Norweg ma jednak przewagę wieku i fenomenalną dbałość o formę.
Erling Haaland nie zwalnia tempa. Każdy jego występ to pokaz siły i determinacji. Norwegowie już wiedzą, że mają w swoich szeregach piłkarza, który może zapisać się w historii światowego futbolu.