Pięć meczów. Trzy zwycięstwa i dwie porażki. To bilans reprezentacji Polski po pierwszym etapie mistrzostw świata w piłce siatkowej kobiet. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że mogło być lepiej, ale z drugiej strony? To dobry wynik, na który nasze panie od pierwszej do ostatniej akcji zapracowały sobie w Arnhem oraz w Gdańsku!
JEST DOBRZE!
Mecz z Turcją udowodnił, że ciężka praca popłaca. Już dawno nie oglądaliśmy tak dobrze dysponowanej żeńskiej reprezentacji Polski, która z wyżej notowanym rywalem przez ponad dwie godziny potrafi walczyć jak równy z równym. Koniec końców wygrać się nie udało, ale jakość gry naszej drużyny była naprawdę świetna i tego powinniśmy się trzymać.
KAPITAN WOŁOSZ
Jeszcze przed ostatnim meczem fazy grupowej selekcjoner reprezentacji Turcji Giovani Guidetti w rozmowie z redakcją TVP Sport podkreślił, że na tym turnieju na tej pozycji nie ma lepszej zawodniczki od Joanny Wołosz. Nasza pani kapitan po nieudanej Lidze Narodów wróciła na dyspozycję godną najlepszych zawodniczek na pozycji rozgrywającego. Przy Wołosz pozostałe zawodniczki rosną.
MAGDALENA STYSIAK
Kilka tygodni temu występ Magdaleny Stysiak na siatkarskim mundialu stał pod znakiem zapytania. Kilka tygodni później atakująca włoskiej Monzy we wszystkich rankingach znajduje się w samym czubie! W każdym rozegranym do tej pory meczu na tym turnieju prezentuje się co najmniej dobrze, a w niektórych momentach jeszcze lepiej! Na Stysiak na tym turnieju można liczyć i oby tak dalej, oby w Łodzi było jeszcze lepiej.
AGNIESZKA KORNELUK
Udany sezon w Policach wreszcie przełożyła na reprezentację. Słynne „wślizgi” na kolanach po udanym bloku stają się znakiem rozpoznawczym biało-czerwonej środkowej! Korneluk dobrze współpracuje z Wołosz, dodatkowo dokłada dużo dobrego w elemencie bloku, a także zza dziewiątego metra. Do dyspozycji mistrzyni Polski z sezonu 2021/2022 nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
WIARA, KTÓRA ROŚNIE!
Jeszcze kilka dni temu, tuż przed pierwszym meczem z Chorwacją było sporo znaków zapytania, co do ogólnej dyspozycji naszej drużyny. Po pięciu meczach już wiemy, że Lavarini dał radę! Poukładał drużynę, zaufał niektórym zawodniczkom, uwierzył w Górecką, Różański i Witkowską, a one dają radę! Dawno nie mieliśmy tylu powodów do radości, oglądając nasze panie w akcji. To naprawdę cieszy i pozwala marzyć o tym, że w Łodzi będzie jeszcze lepiej, a koniec końców dojdzie do miłej niespodzianki i zagramy w ćwierćfinale mistrzostw świata!
Autor: Jakub Balcerzak
Kibiców siatkówki zapraszamy na Merytoryczne Forum Siatkarskie.