Gabriel Slonina opuszcza Chelsea. Jak poinformował Fabrizio Romano, amerykański golkiper polskiego pochodzenia najbliższy sezon spędzi w belgijskim zespole KAS Eupen. 19-latek nie miał żadnych szans na występy w londyńskim klubie, ale podczas wypożyczenia powinien dostać okazję potwierdzenia swojego potencjału.
Slonina wielkim talentem? Czas udźwignąć oczekiwania
Odejście Edouarda Mendy’ego oraz potencjalne odejście Kepy Arrizabalagi nie sprawiły, że Slonina mógł wierzyć w możliwość występów w pierwszym zespole Chelsea. W hierarchii bramkarzy znajduje się obecnie za Robertem Sanchezem sprowadzonym z Brighton za 23 miliony euro. 19-latek trafił przed rokiem do zespołu „The Blues” za niewiele ponad 9 milionów euro, ale od początku traktowany był jako inwestycja długofalowa. W przyszłości, jeśli będzie robił postępy, być może zapracuje na swoją szansę. Na ten moment brakuje mu jednak doświadczenia, pewnie także umiejętności. Może czekać, albo szukać okazji na pokazanie się w słabszych klubach i stopniowo zbliżać się do celu.
Wypożyczenie do KAS Eupen to bardzo dobry pomysł. Co ciekawe, w belgijskim klubie jest w tym momencie aż 4 bramkarzy. Oczywiście żaden z nich nie może równać się (przynajmniej w teorii) Sloninie. To ma być miękkie przywitanie z europejskim futbolem, możliwość ogrania się w solidnej, ale nie topowej lidze. W przeszłości nie kryliśmy naszego dystansu do Gabriela. Wydaje się, że szybko zbudowano wokół niego aurę gigantycznego talentu, kogoś kto jest skazany na wielką karierę. Łączono z gigantami, chociaż młody golkiper pozostawał sporą niewiadomą. Grając w MLS miał wiele udanych spotkań, ale także mnóstwo słabych i bardzo słabych. Wypożyczenie do Belgii odpowie na wątpliwości. To będzie prawdziwy test jego możliwości, bowiem do tej pory w opowieściach o jego karierze wiele było domniemywań, które nie do końca były zgodne ze stanem faktycznym.