Memoriał A. Gołasia: Emocjonujący tie-break padł łupem ZAKSY

Tegoroczny Memoriał Arkadiusza Gołasia rozpoczął się od pojedynku dwóch znakomitych drużyn. Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle miały okazję sprawdzić swoją formę przed startem nowego sezonu PlusLigi. Patrząc na transfery, które zostały poczynione przez oba kluby, można było się spodziewać świetnego widowiska po jednej jak i po drugiej stronie siatki.

Wyrównany set

Od trzech punktów przewagi rozpoczął zespół z Kędzierzyna-Koźla. Widać było niesamowitą determinację i przede wszystkim formę w grze zawodników ZAKSY, bo mecz zaczęli fenomenalnie (6-1). W siatkarzach z Jastrzębia było widać lekką niemoc i brak jakiegokolwiek pomysłu na zatrzymanie rywali. W dalszej fazie seta wynik utrzymywał się tak naprawdę na stałym poziomie, czyli trzech punktów przewagi ZAKSY Kedzierzyn Koźle. Końcówka tego seta jednak należała do jastrzębian. Sitatkarze trenera Mendesa poprawili niezbyt dobrze funkcjonujące elementy i zdecydowanie lepiej reagowali na ataki przeciwników, dzięki czemu doprowadzili do remisu (18-18). Jednak dzięki ostatniej zagrywce to ZAKSA przechyla szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrywa tego seta (25-23).

REKLAMA

Ta energia, która w połowie pierwszej partii wstąpiła w jastrzębian, objawiła się też w drugiej odsłonie tego meczu. Mistrzowie Polski dość szybko objęli prowadzenie (4-6) i dość swobodnie je utrzymywali. Zagrywka i blok funkcjonowały na świetnym poziomie, ale i kędzierzynianie potrafili sprawić prezenty rywalom w postaci np. ataku posłanego w aut. Dało to siatkarzom z Jastrzębia sporą przewagę (8-15). Tak naprawdę do końca seta kędzierzynianie nie dali rady odrobić straty do rywali, a na dodatek swoimi dość prostymi błędami jeszcze ją powiększali. Ostatecznie po zepsutej zagrywce zawodnika ZAKSY to drużyna Jastrzębskiego Węgla wygrywa tego seta (17-15) i doprowadza do remisu w meczu.

Niespodzianki i emocje

Ta trzecia partia również rozpoczęła się korzystnie dla siatkarzy trenera Mendeza. Od początku wyprowadzili sobie świetną przewagę (3-7). Widać było po zawodnikach, że ten pierwszy set poszedł w niepamięć, a każdy z jastrzębian grał swoją najlepszą siatkówkę. Jednak w pewnym momencie dopadł ich kryzys i to ZAKSA doszła do głosu. Ich gra doprowadziła do tego, że to siatkarze trenera Gianiego w końcu wyszli na prowadzenie (16-15). Jednak ten przebłysk kędzierzynian był tylko chwilowy, bo po kilku akcjach jastrzębianie znowu przejęli inicjatywę. Końcówka była bardzo nerwowa i emocjonująca. Niespodziewanie po ataku Mateusza Rećko to ZAKSA wygrywa tego seta (25-23) i obejmuje prowadzenie w spotkaniu.

Widać, że pierwsi prowadzenie lubią obejmować jastrzębianie. Ta partia również rozpoczęła się dla nich z pozytywnym wynikiem. ZAKSA podbudowana końcówką trzeciego seta z ogromną determinacją doprowadziła do remisu. Zawodnicy z Jastrzębskiego Węgla podnieśli się jednak i pewnie objęli prowadzenie w późniejszej fazie partii (6-12). Mimo drobnych problemów siatkarzom trenera Mendeza udawało się utrzymywać dość pewną przewagę. Nie dało się ukryć, że ZAKSA mimo wszelkich starań była zespołem słabszym niż ich rywale. Decydowały o tym, można powiedzieć niuanse, ale te niuanse miały ogromną wagę. Po ataku drużyny z Jastrzębia-Zdroju (20-25) było już pewne, że w tym meczu będziemy mieli tie-break’a.

Kontrola ZAKSY

Początek tej partii zdecydowanie był pod dyktando kędzierzynian. Grali bardzo pewnie, a przede wszystkim potrafili umiejętnie czytać zamiary przeciwników. Każdy element był dobrze dopracowany i wyglądał imponująco, co przełożyło się na wynik (9-5). Presja, jaką wywierali na przeciwnikach, powodowała też popełnianie błędów przez jastrzębian. Z akcji na akcję to siatkarze trenera Gianiego byli coraz bliżej zwycięstwa w tym zaciętym meczu. Ich przewaga była ogromna, a dzięki zepsutej zagrywce Żakiety wygrali tę partię (15-9), a cały mecz 3:2.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — Jastrzębski Węgiel 3:2 (25-23, 17-25, 25-23, 20-25, 15-9)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,636FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ