Sobotnim hitem Bundesligi miało być starcie Eintrachtu Frankfurt z VfB Stuttgart. Wcześniej miłośnicy ligi niemieckiej obejrzeli pięć spotkań, w których zagrały m.in. Bayern Monachium oraz RB Lipsk. Nie zabrakło także polskich akcentów.
Bayern Monachium — St. Pauli 3:2
Bochum, Union Berlin oraz St. Pauli. Bayern Monachium miał zagrać trzy kolejne spotkania przeciwko trzem ligowym słabeuszom, dopisać 9 punktów i praktycznie zapewnić sobie mistrzostwo Niemiec. Sensacyjnie, piłkarze Vincenta Kompany’ego polegli z Bochum, a następnie zremisowali z Unionem. Pokonanie St. Pauli było koniecznie, bowiem przewaga nad Bayerem Leverkusen zaczęła topnieć. Bawarczycy już w 17. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Harry’ego Kane’a, jednak niedługo później do wyrównania doprowadził Elias Saad. Faworyt po raz kolejny miał problem, a niezłe zawody rozgrywał Adam Dźwigała, który kilkukrotnie udanymi wyjściami zatrzymał ataki Die Roten. Goście schodzi na przerwę z remisem, ale po zmianie stron Bayern dopiął swego za sprawą Leroya Sane, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Bawarczycy w końcówce zaliczyli jeszcze drzemkę, która doprowadziła do gola Larsa Ritzke, jednak trzy punkty zostały w Monachium. Dźwigała murawę opuścił w 60. minucie z urazem.
Godzina gry Adama Dźwigały przeciwko Bayernowi na Allianz-Arena – niestety zakończona kontuzją. Ale do tego momentu przyzwoity występ, choć grać musiał na dużym ryzyku (jako pół-prawy i wysoko wychodzący za rywalami na wyprzedzenie).
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) March 29, 2025
VfL Wolfsburg — Heidenheim 0:1
Jakub Kamiński po udanym zgrupowaniu reprezentacji Polski wrócił do swojego klubu i… Usiadł na ławce podczas meczu VfL Wolfsburg z Heidenheim. Polski skrzydłowy obserwował, jak Kamil Grabara kapituluje po uderzeniu z rzutu karnego (chociaż był bliski obrony jedenastki), a jego koledzy z pola nie są w stanie wykreować sytuacji bramkowych. „Kamyk” wszedł na murawę w 61. minucie. Były gracz Lecha Poznań pracował na gola wyrównującego, jednak nie udało mu się odwrócić losów rywalizacji. Wolfsburg oddala się od europejskich pucharów i na ten moment zajmuje 9. miejsce w tabeli Bundesligi.
Borussia M’gladbach — RB Lipsk 1:0
RB Lipsk jak to RB Lipsk. Zagrał ostatnio mnóstwo beznadziejnych spotkań, ale jednocześnie pokonał Borussię Dortmund. Przed meczem przeciwko Borussii Mönchengladbach nie sposób było przewidzieć jaką wersję zespołu Marco Rose zobaczymy tym razem. Źrebaki wytrzymały momenty naporu rywali, Lipsk nie wykorzystał swoich szans, a jedynego gola spotkania strzelił Alassane Plea. Tym sposobem Borussia Mönchengladbach przeskoczyła w tabeli RB i przynajmniej na chwilę zajmuje 5. miejsce.
Holstein Kiel — Werder Brema 0:3
Holstein Kiel i Werder Brema nie dawały ostatnio swoim fanom powodów do radości. Faworytem spotkania obu drużyn byli Die Grün-Weißen, którzy pokazali swoją wyższość dzięki efektownym golom. Najpierw z ostrego kąta z rzutu wolnego trafił Marvin Ducksch, a już w drugiej połowie pięknym trafieniem popisał się Felix Agu. W końcówce rezultat na 0:3 ustalił jeszcze Marco Grüll. Moment meczu miał jednak miejsce w 36. minucie, gdy wściekły Marcel Rapp dokonał aż trzech zmian. Niestety, nie pomogły one jego drużynie odwrócić losów spotkania.
Hoffenheim — Augsburg 1:1
Augsburg przystępował do meczu przeciwko Hoffenheim z serią sześciu kolejnych spotkań bez straty gola. Ta sztuka udawała się także do 71. minuty starcia z Wieśniakami. Finn Dahmen uległ jednak jedenastce bitej przez Andreja Kramaricia. Wcześniej gola dla Augsburga zdobył Samuel Essende, który chwilę przed trafieniem pojawił się na murawie. Remis nie zadowala żadnej z drużyn. Augsburg oddala się od europejskich pucharów. Hoffenheim zmniejszyło przewagę nad Heidenheim do 5 punktów.