Jak donosi Mike Verweij z „De Telegraaf”, nowym bramkarzem Ajaxu Amsterdam zostanie 35-letni Przemysław Tytoń. Były reprezentant Polski jest obecnie wolnym graczem, a jego zatrudnienie związane jest z kontuzjami Maartena Stekelenburga, Remko Pasveera oraz Jaya Gortera. W takiej sytuacji do dyspozycji trenera Erika ten Haga pozostaje jedynie Andre Onana, który zresztą latem przeniesie się do Interu.
Holenderski portal sugeruje, że szkoleniowiec Ajaxu w ostatnim czasie dostał propozycję sprowadzenia dwóch golkiperów. Pierwszym z nich był Robin Ruiter, drugim – Przemysław Tytoń. Polak ma zdecydowaną przewagę doświadczenia, mówimy w końcu o bramkarzu mającym za sobą występy w Bundeslidze czy LaLidze. Co więcej, Tytoń bronił bramki PSV Eindhoven w czasie, gdy w klubie pracował Erik ten Hag. To właśnie miało przesądzić o wyborze Polaka, który jeszcze kilka tygodni temu łączony był z powrotem na polskie boiska. O tym, jak Tytoń radził sobie w ostatnich latach najlepiej niech świadczy fakt, że przez 3 sezony zaliczył… 11 czystych kont. Szału nie ma.
Dla Przemysława to niespodziewana szansa dołączenia do jednej z najlepszych ekip tej edycji Ligi Mistrzów
Ajax ma przed sobą rewanż z Benficą, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału Champions League. Prawdopodobnie nawet jeśli uda się do tego czasu sprowadzić Tytonia, to i tak między słupkami stanie Kameruńczyk. Holendrzy muszą być jednak zabezpieczeni na wszelkie awaryjne sytuacje.
Nie, nie powinniśmy oczekiwać, że Polak za chwilę stanie się „jedynką” w bramce Ajaxu. Wielce prawdopodobne, że za kilka tygodni Tytoń najzwyczajniej w świecie nie będzie już potrzebny, co zresztą sugerują holenderscy dziennikarze. Pamiętajmy jednak o tym, że Stekelenburg w tym roku skończy 40 lat, a Remko Pasveer 39. Ten pierwszy przychodził do klubu bez najmniejszych perspektyw gry, a mimo to, los się do niego uśmiechnął. Kto wie, może Tytoń również dostanie swoją szansę? A może, konkurenci zdecydują się zakończyć karierę i Przemysław będzie mógł zostać w klubie? Do odważnych świat należy.