Dawid Kubacki wygrał drugi konkurs indywidualny w Wiśle i zaliczył dublet. Drugie miejsce zajął Anze Lanisek, a trzeci był Marius Lindvik. Słodko-gorzki występ zaliczyli Polacy, bowiem w kwalifikacjach po bardzo dobrym skoku zdyskwalifikowany został Kamil Stoch.
Kumulacja pecha Stocha
Przed rozpoczęciem konkursu odbyła się seria kwalifikacyjna, którą zwyciężył Dawid Kubacki. Z dobrej strony pokazał się również Kamil Stoch. Jego odległość, 128,5m dałaby mu miejsce w czołowej dziesiątce, ale niestety został on zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. Pechowy weekend ma za sobą najbardziej utytułowany polski skoczek. W sobotę podczas konkursu najpierw pękło mu wiązanie, przez co niewiele zabrakło, żeby zaliczył upadek. W drugiej serii z kolei trafił na najgorsze warunki ze wszystkich, a w niedzielę dodatkowo przytrafiła się dyskwalifikacja. Trzeba przyznać, że Stoch prezentował dobry poziom, ale czynniki mało zależne od niego, spowodowały, że Kamil rozpoczyna sezon jedynie od sobotniego 10. miejsca, choć apetyt z pewnością był na wyższe lokaty.
Dobra pogoda pozwoliła rozegrać równy konkurs
Odmiennie do sobotnich zmagań, tym razem aura stworzyła sprawiedliwe dla wszystkich warunki do skakania. Wiatr nie utrudniał zbytnio rywalizacji i co być może równie ważne, konkurs odbył się bez opadów. Na liście startowej znalazło się dziewięciu Polaków, ale niestety spisali się dużo gorzej niż dzień wcześniej, poza Dawidem Kubackim, który na półmetku rywalizacji był liderem. Na drugiej lokacie był Anze Lanisek, a trzecie miejsce zajmował Ryoyu Kobayashi. Tylko trzech Polaków zdołało awansować do drugiej odsłony. Poza Kubackim byli to Piotr Żyła (13.) oraz Paweł Wąsek (23.)
W drugiej turze skoków nadal oglądaliśmy ładny dla oka konkurs. Warunki nie przeszkadzały, dzięki czemu jasne było, że zwycięży faktycznie najlepszy skoczek. Po fantastycznej wojnie na odległości zwyciężył po raz drugi w ten weekend Dawid Kubacki. Warto odnotować, że Kubacki okazał się najlepszy w obu konkursach oraz w obu seriach kwalifikacyjnych, zatem jest niezwykłym wynikiem. Na drugim stopniu podium stanął Anze Lanisek, a tuż za nim znalazł się Marius Lindvik, który wczoraj zaliczył pechowy upadek. Po zakończeniu zawodów zdyskwalifikowany został Ryoyu Kobayashi. Nie był to tak udany występ Polaków, jak ten sobotni, jednakże fantastycznie zaprezentował się popularny ,,Mustaf” i w tym momencie to jest najważniejsza wiadomość dla kibiców skoków narciarskich w Polsce.
Teraz skoczków czeka trzy tygodnie przerwy. Zawodnicy wrócą do rywalizacji w Pucharze Świata w Ruce w ostatni weekend listopada. Wtedy to będziemy mieć prawdziwą inauguracje zimowych zmagań, bowiem w Finlandii pod kołem podbiegunowym śniegu nigdy nie zabraknie.
Pełne wyniki Polaków:
- 1. Dawid Kubacki – 131 m i 133,5m
- 8. Piotr Żyła – 125,5 m i 130,5m
- 22. Paweł Wąsek – 125 m i 123,5m
- 31. Kacper Juroszek – 121 m
- 34. Jan Habdas – 118,5 m
- 37. Stefan Hula – 118,5 m
- 40. Jakub Wolny – 116,5 m
- 45. Aleksander Zniszczoł – 118,5 m
- 50. Maciej Kot – 113 m