Turniej Czterech Skoczni ekspresowo przeniósł się do Austrii na skocznie w Innsbrucku. We wtorkowych kwalifikacjach przepadł Dawid Kubacki, który zajął dopiero 52. pozycję. Pozostali Polacy zajęli dobre lokaty, ale pechowo trafili na trudnych rywali w parach.
Dawid Kubacki w dużym kryzysie
W noworocznych zawodach w Garmisch-Partenkirchen skoczek z Zakopanego nie zdołał awansować do drugiej serii i finałowe zmagania oglądał z boksu dla zawodników. Co ciekawe opinie publiczną obiegło jego zdjęcie z Halvorem Egnerem Granerudem, który również zakończył rywalizację po pierwszym skoku i czas ten wykorzystali na wspólną rozmowę. Z Niemiec skoczkowie ruszyli do Austrii, gdzie we wtorkowe wczesne popołudnie zostały rozegrane kwalifikacje. Niestety Dawid Kubacki kompletnie zawiódł i zajął dopiero 52. pozycję, przez co zakończył swój udział w zawodach na Bergisel. Czynnikiem, który z całą pewnością zdecydował o tym, były trudne warunki wietrzne, na które trafił Mustaf. Skok na 108,5 metra nie można tylko usprawiedliwiać słabymi warunkami, zwłaszcza że Kubacki ostatnio nie zachwyca dyspozycją.
Dobre występy pozostałych Polaków i trudni rywale w parach
W kwalifikacjach zwyciężył Anze Lanisek, który skokiem na 134 metr wyprzedził drugiego Stefana Krafta i trzeciego Ryoyu Kobayashiego. O sporym szczęściu może mówić Aleksander Zniszczoł, który zdołał zakwalifikować się do konkursu jako przedostatni i w serii KO zmierzy się z wspomnianym wyżej Kraftem. Nieźle spisali się pozostali biało-czerwoni. Najlepiej zaprezentował się Kamil Stoch, który uplasował się na 12. lokacie. 3-krotny Mistrz Olimpijski zmierzy się w parze z 39. w kwalifikacjach Johanem Andre Forfangiem. 14. miejsce zajął Paweł Wąsek i on jako jedyny miał szczęście w doborze rywala bowiem trafił na Francuza Valentina Fouberta. 16. Piotr Żyła skrzyżuje narty z Piusem Paschke, natomiast 18. Maciej Kot spróbuje powalczyć z Karlem Geigerem, który wydaje się być w małym kryzysie formy.
Konkurs w Innsbrucku startuje w środę 3 stycznia o godzinie 13:30.