Czy David Raya wygra rywalizację z Aaronem Ramsdalem w bramce Arsenalu?

David Raya – to nazwisko, które podczas aktualnego okienka transferowego łączone było z niemal każdym czołowym klubem, który potrzebował bramkarza. Chciał go Tottenham, starał się o niego Manchester United, łączono go z Chelsea. Hiszpan miał wskoczyć między słupki któregoś z czołowych zespołów Premier League przychodząc jako nr 1. Ostatecznie wybrał Arsenal, gdzie pozycja aktualnego podstawowego bramkarza, Aarona Ramsdale’a wydaje się mocna. Czy Davida Rayę stać na wygranie rywalizacji o miejsce w bramce Kanonierów z reprezentantem Anglii?

Promocyjna kwota

Odejście Davida Rayi z Brentford od dłuższego czasu wydawało się przesądzone. Klub na długo przed oficjalnym otwarciem okienka transferowego szukał już jego następcy i dość szybko takowego znalazł. Sprowadzenie Marka Flekkena tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że David Raya celuje wyżej. Brentford pogodziło się ze stratą dotychczasowego numeru 1 między słupkami, ale ustaliło kwotę, którą chce otrzymać za Hiszpana – 40 mln funtów. Tottenham, choć przekonał już bramkarza do transferu, nie chciał tyle zapłacić i sięgnął po Guglielmo Vicario. Dla Manchesteru United też była zbyt wygórowana cena i sprowadzili Andre Onanę. Brentford najwidoczniej zagrało za wysoko. Liczba potencjalnych kupców się kurczyła. Okazję wyczuł Arsenal i wtedy wkroczył do gry.

REKLAMA

Warunki transferu jakie udało ustalić się Kanonierom mogą imponować. David Raya przychodzi na roczne wypożyczenie, za które klub zapłaci 3 mln funtów, a w umowie została wpisana opcja wykupu Hiszpana po sezonie za 27 mln w brytyjskiej walucie. Głównym powodem, dla którego Arsenal zdecydował się na wypożyczenie zawodnika jest finansowe Fair Play. Po ostatnich transferach przychodzących oraz ciągłych próbach sprzedaży zawodników (na razie nieskutecznych), którzy nie odgrywają pierwszoplanowej roli w zespole sytuacja Kanonierów z FFP nie wygląda najciekawiej. W mediach nie ma żadnych informacji o przymusie wykupu bramkarza po spełnieniu konkretnych warunków. W ten sposób Kanonierzy zminimalizowali ryzyko pomyłki do absolutnego minimum. Sprawdzi się? Super, bierzemy. Nie sprawdzi się? Nic się nie stało, odsyłamy go z powrotem do Brentford.

David Raya to czołowy bramkarz Premier League

No właśnie – David Raya sprawdzi się w Arsenalu czy nie? Tego nikt nie jest w stanie w 100% przewidzieć, ale jesteśmy tu po to, aby trochę rozjaśnić ten temat i spróbować przewidzieć przyszłość. W minionym sezonie Premier League 27-latek był uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy w lidze. To właśnie golkipera Brentord wybraliśmy do najlepszej jedenastki minionych rozgrywek. Pozwólcie, że zacytujemy argumentację naszego wyboru:

Z pewnością niejeden kibic uznałby, że Raya nie jest najlepszym Davidem między słupkami drużyn grających w Premier League. Nie ma największej liczby czystych kont, udanych interwencji, byli od niego lepsi jeśli chodzi o stracone bramki, czy gole, którym zapobiegł. Jednak jeśli chodzi o całokształt sezonu i wszystkich aspektów gry – nie było nikogo, kto wyróżniałby się na tle reszty w tylu kategoriach. Gra nogami, ustawianie defensywy, 12 czystych kont, niemal 5 bramek, którym zapobiegł, brak większych błędów i największy procent obronionych strzałów spośród wszystkich golkiperów. (…) Raya był jedną z postaci, dzięki którym podopieczni Thomasa Franka zamiast walczyć o ligowy byt, do ostatniej kolejki byli w grze o europejskie puchary.

Pod względem charakterystyki David Raya jest bramkarzem podobnym do Aarona Ramsdale’a. Obaj mają dobry refleks, skutecznie grają na przedpolu (Hiszpan mimo niedużego wzrostu naprawdę imponuje w tym elemencie) i – co ważne w taktyce Mikela Artety – potrafią wcielić się w rolę pierwszego rozgrywającego. Wydaje się, że byłemu golkiperowi Brentford rzadziej zdarzają się błędy (czytaj: przepuszczanie strzałów, które były do wyjęcia). Potwierdzają to również statystyki. W ostatnich dwóch sezonach, czyli odkąd Ramsdale dołączył do Kanonierów David Raya zapobiegł sześciu golom więcej od Anglika bazując na algorytmach. W każdym razie – Mikel Arteta będzie miał do dyspozycji dwóch klasowych bramkarzy. Komfort godny pozazdroszczenia.

Głębsza filozofia transferu

Nie wydaje nam się jednak, że w tej transakcji chodzi tylko o posiadanie dwóch dobrych, równorzędnych golkiperów (w końcu sprzedany do Nottingham Forest Matt Turner nie był taki zły). Jeśli klub znajduje się w sytuacji, gdy musi ostrożnie dysponować środkami, ponieważ ma problemy z finansowym Fair Play to sprowadza w teorii równorzędnego konkurenta dla bramkarza nr 1, który w poprzednim sezonie był pewnym punktem zespołu? Raczej nie. Za pozyskaniem Davida Rayi musi więc stać jakaś większa myśl. Nieszablonowa koncepcja dowodzącego całym projektem Mikela Artety.

Wcześniej zaznaczyliśmy, że obaj bramkarze bardzo dobrze grają nogami, jednak Raya w tym elemencie jest jeszcze półkę wyżej od Aarona Ramsdale’a. On i Ederson pod tym wzgędem grają w innej lidze. W poprzednim sezonie Hiszpan wykonał najwięcej podań spośród wszystkich bramkarzy (oczywiście wpływ miał na to styl gry Brentford, ale czyż stylu nie dopasowuje się do zawodników?). Jak bumerang wracają słowa Jurgena Kloppa z września 2021 roku (tuż po tym jak Brentford awansowało do Premier League) porównującego Rayę do „10-tki” ze względu na rozgrywanie piłki. Hiszpan przede wszystkim ma znakomite dalekie podanie i w takich zagraniach w stronę Ivana Toneya tkwiła siła Brentford. Hiszpan nawet pod pressingiem potrafi zagrać mierzone na centymetry podanie.

W jaki sposób David Raya pomoże Arsenalowi?

Pod koniec poprzedniego sezonu Premier League mogliśmy zauważyć, że wiele zespołów stara się czerpać od Brighton Roberto De Zerbiego. Mewy pokazują jak efektywny może być sposób rozgrywania akcji oparty na wciąganiu przeciwnika na własną połowę i wertykalnej, bezpośredniej grze. Coraz częściej w Manchesterze City stosuje to Pep Guardiola (w taki sposób pokonał Arsenal w kluczowym meczu w wyścigu o tytuł), więc możemy się spodziewać, że i Mikel Arteta będzie chciał, aby jego zespół korzystał z takiego wariantu. Pierwsze tego oznaki mogliśmy już dostrzec w meczu z Manchesterem City o Tarczę Wspólnoty, gdy w roli środkowego napastnika zagrał Havertz, do którego koledzy często posyłali dalekie podania. Przy szybkich, potrafiących atakować przestrzeń za linią obrony skrzydłach, dobrze utrzymującym piłkę z rywalem na plecach środkowym napastniku i dysponującym bardzo dokładnym dalekim podaniem bramkarzu to może być sposób na omijanie wysokiego pressingu rywali.

Tak, futbol na tyle ewoluował, że kluczowym elementem przy transferze golkipera może być jego wpływ na grę zespołu w fazie posiadania piłki. W końcu przy kryciu 1v1 przez przeciwników to bramkarz jest jedynym zawodnikiem, który ma czas będąc przy piłce. A David Raya taką przewagę potrafi świetnie wykorzystać.

REKLAMA

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ