Co za mecz Alcaraza! Hiszpan w ćwierćfinale imprezy w Monako

Dzisiejszy mecz 1/8 finału turnieju ATP Masters 1000 w Monako pomiędzy Carlosem Alcarazem a Danielem Altmaierem był popisem gry Hiszpana. Tenisista z Półwyspu Iberyjskiego zachwycał dziś pod każdym względem. Prezentował dużą różnorodność zagrań, siłę i chirurgiczną precyzję, co ostatecznie przełożyło się na awans do ćwierćfinału imprezy.

Pierwszy set owocował w wiele niebywałych wymian. Hiszpan razem z Niemcem stworzyli prawdziwe show. Biegali do piłek, które wydawały się już przegrane i odgrywali je na drugą stronę, zmuszając się nawzajem do jeszcze większego wysiłku.

REKLAMA

Alcaraz już w drugim gemie musiał bronić pięciu break-pointów, ale udało mu się to i wyrównał stan spotkania. Później stracił serwis, ale sam trzykrotnie przełamywał Altmaiera, a pierwszą partię zakończył potężnym forhendem po linii. Piłka trafiła w sam róg kortu, co zapewniło Hiszpanowi prowadzenie 1:0.

Hiszpan grał bardzo efektownie, ale jeśli spojrzelibyśmy na meczowe statystyki, to nie była to gra, którą moglibyśmy nazwać skuteczną.

W całej pierwszej odsłonie spotkania Alcaraz popełnił aż dwadzieścia pięć niewymuszonych błędów, przy jedynie ośmiu winnerach. Wygrał jednak wynikiem 6:3, więc nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi. Często też pomagał rywal, który sam popełniał mnóstwo błędów, bo aż dziewiętnaście w trakcie całego seta.

Mimo wszystko uważam, że była to partia bardzo ciekawa i na pewno dała kibicom wiele emocji. Druga odsłona tego Niemiecko-Hiszpańskiego starcia rozpoczęła się od trzech z rzędu break-pointów dla Altamiera. Nie wykorzystał jednak żadnego z nich i to Alcaraz zapisał tego, pierwszego gema na swoje konto.

Potem już gra niemieckiego kwalifikanta wyraźnie się pogorszyła. Nie był w stanie dotrzymać kroku Carlitosowi i ostatecznie przegrał wysoko, bo wynikiem 1:6.

Alcaraz zanotował drugie w karierze zwycięstwo w monakijskim tysięczniku i awansował do ćwierćfinału. Tam czeka go zdecydowanie trudniejsze zadanie niż dzisiaj, zmierzy się bowiem z Arthurem Filsem.

Jak wygląda dalsza droga Alcaraza w Monte-Carlo?

Już jutro Hiszpan stanie do boju o półfinał turnieju. Tak jak wspomniałem, jego rywalem będzie Francuz – Arthur Fils.

Zagrał on dziś spotkanie – marzenie. Praktycznie zmiótł z kortu światowy numer „9” – Andreya Rubleva. Jest to bardzo cenny triumf, ponieważ Rosjaninowi w Monako zazwyczaj szło całkiem dobrze. Dwa lata temu zdobywał tutaj tytuł (po finale z Holgerem Rune), a w 2021 roku wyeliminował z imprezy samego Rafaela Nadala.

REKLAMA

Jutro zmierzy się z Carlosem Alcarazem, który prezentuje się w turnieju bardzo obiecująco. Pomimo wczorajszego potknięcia w pierwszym secie meczu z Fransisco Cerundolo, pokazuje, że świetnie czuję się na ceglanej mączce. Jego tenis: skróty, loby czy doskonałe przyspieszenia forhendem i bekhendem są zabójcze dla większości graczy ze światowej czołówki. A jeśli dochodzi do tego dobre serwowanie, to Hiszpan jest prawie nie do zatrzymania.

W meczu ćwierćfinałowym z pewnością będzie faworytem, ale moim zdaniem Atthur Fils może sprawić mu trochę kłopotów. Jeśli zagrałby, tak jak w meczu z Rublevem, to możemy mieć do czynienia z prawdziwą tenisową ucztą i walką godną największych światowych kortów.

Carlos Alcaraz – Daniel Altmaier 6:3, 6:1

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,845FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ