Co się z nimi stało? XI reprezentacji Polski, która zagrała z Koreą Płd. na mundialu 2002

Przed wyruszeniem na mundial do Korei Południowej i Japonii, selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel zapewniał kibiców, że jedziemy po mistrzostwo świata. Jako pierwsi w Europie awansowaliśmy na ten turniej, a na zawodach takiej rangi nie graliśmy od 16 lat. Optymizm Engela został szybko zweryfikowany w meczu otwarcia z gospodarzami imprezy. Koreańczycy robili z nami co chcieli i możemy tylko się cieszyć, że skończyło się porażką dwoma bramkami. Nasza gra wyglądała mniej więcej równie dobrze co zaśpiewany przez Edytę Górniak „Mazurek Dąbrowskiego”. Sprawdźmy co słychać u bohaterów tamtego spotkania.

Jerzy Dudek

W kadrze grał przez 15 lat. Z Feyenoordem w ciągu pięciu sezonów zdobył mistrzostwo Holandii i dwukrotnie został uznany za najlepszego bramkarza Eredivisie. W 2000 roku wybrano go piłkarzem roku w Polsce w plebiscycie „Piłki Nożnej”. Rok później trafił do Liverpoolu, gdzie spędził sześć kolejnych sezonów i sięgnął z klubem po trofeum Ligi Mistrzów, zostając jednym z bohaterów meczu finałowego w Stambule. W 2007 roku przeniósł się do Realu Madryt, gdzie jako drugi bramkarz spędził cztery sezony, zdobywając wszystkie krajowe trofea i debiutując w Primera Division.

REKLAMA

20 lutego 2013 roku prezes PZPN Zbigniew Boniek i selekcjoner Waldemar Fornalik podjęli decyzję o zorganizowaniu dla Dudka pożegnalnego meczu w reprezentacji Polski. 4 czerwca reprezentacja Polski rozegrała mecz towarzyski z Liechtensteinem. Dudek wystąpił podczas spotkania z numerem „60” na koszulce, symbolizując tym samym ilość jego występów w koszulce z orzełkiem na piersi. Dołączył tym samym do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Wówczas stał się najstarszym reprezentantem Polski w historii (w dniu meczu miał 40 lat i 73 dni).

Obecnie jest ambasadorem marki Superbet i ekspertem telewizyjnym oraz felietonistą. Był łączony z pracą w reprezentacji Polski. Ponoć sam Michał Probierz był orędownikiem Jerzego Dudka jako trenera bramkarzy. Na przeszkodzie najprawdopodobniej stanęły wcześniej wspominane względy sponsorskie.

źródło: Kanał Sportowy w serwisie X

Michał Żewłakow

W tym spotkaniu wystąpił w roli lewego obrońcy. Przez lata opoka w obronie reprezentacji Polski. Jeden z niewielu piłkarzy, który przekroczył granicę 100 występów w koszulce Biało-Czerwonych (dokładnie uzbierał ich 102). Jedna z legend Olympiakosu i Anderlechtu. Po wojażach europejskich powrócił do Legii Warszawa, w której zakończył karierę. Dodatkowo spuentował przygodę ze stołecznym klubem zdobyciem swojego pierwszego mistrzostwa Polski. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował w strukturach klubu. Najpierw został prezesem skautingu w Legii, a później jej dyrektorem sportowym. Następnie próbował swoich sił również w byciu dyrektorem sportowym w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin. Od 2020 roku możemy go stale oglądać jako eksperta i komentatora stacji telewizyjnej Canal+ Sport.

Tomasz Wałdoch

Wałdoch przed angażem w Schalke 04, z którym wygrał dwa puchary Niemiec, występował w Górniku Zabrze i VfL Bochum. W maju 2006 roku rozegrał swój ostatni mecz w barwach Czeladników. Później był trenerem juniorów tego klubu. Rok później w maju 2007 roku na prośbę swojego przyjaciela trenera Artura Płatka, na 5 ostatnich meczów sezonu przeszedł do Jagiellonii Białystok, by pomóc w awansie do Orange Ekstraklasy. Na ekstraklasowych boiskach rozegrał 152 spotkania, w których strzelił 8 bramek.

W reprezentacji debiutował 21 sierpnia 1991 roku w meczu przeciwko Szwecji. Rok później wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Dla kadry rozegrał 74 mecze. Pod koniec 2009 roku był asystentem Franciszka Smudy. W kwietniu 2010 roku został dyrektorem sportowym Górnika Zabrze. W listopadzie tego samego roku zrezygnował z pełnienia funkcji z powodów osobistych. 21 czerwca 2011 roku został trenerem młodzieży do lat 17 w Schalke 04. Obecnie pracuje w tym klubie jako trener zespołu do lat 23.

Jacek Bąk

Kolejny z tych piłkarzy, za którymi obecnie się tęskni. Jeden z walczaków i obrońców oddających serce za grę w reprezentacji Polski. W kadrze wystąpił 96-krotnie, zaczynając jeszcze w latach 90-tych. Wystąpił na trzech imprezach mistrzowskich, a po mistrzostwach Europy poinformował o zakończeniu swojej kariery reprezentacyjnej. Grał we Francji, Austrii i Katarze. Zdobył puchar Intertoto w barwach Olympique Lyon. W Katarze i Austrii sięgnął po puchary krajowe. Z Lechem w sezonie 1992/1993 wygrał mistrzostwo Polski. W 2010 roku po jednym ze spotkań Austrii Wiedeń postanowił zakończyć piłkarską karierę. Obecnie nie działa w sporcie, głośno zrobiło się jedynie gdy publicznie zadeklarował, że w powodu sporu z Sądem Rejonowym w Lublinie może zrzec się polskiego obywatelstwa.

Tomasz Hajto

„Gianni” do dziś jest uznawany za jednego z głównych winowajców naszej klęski na mundialu, a zwłaszcza tej z Portugalią. Hajto zaczynał karierę reprezentacyjną w kadrze Antoniego Piechniczka. W reprezentacji rozegrał 62 mecze i zdobył 6 bramek. Za jego najlepszy występ w kadrze uznawany jest mecz z Rosją w 1998 roku (2 gole i asysta). Z reprezentacyjnej kariery zrezygnował na własne życzenie.

Był szkoleniowcem Jagielloni Białystok i GKS-u Tychy. Jednak delikatnie mówiąc – nie były to udane przygody. Po zakończeniu kariery występuje w roli eksperta, komentatora i reportera Polsatu Sport. Był także komentatorem meczów Bundesligi w Eurosporcie 2. Należał do polsatowskiej ekipy relacjonującej Euro 2008 oraz Euro 2016.

REKLAMA

W 2023 roku stoczył dwie walki freak fightowe, które przegrał. Do tego nie zapomniane mu do dzisiaj są konflikty z prawem. W 2004 roku został przez sąd w Essen prawomocnie skazany na 43,5 tys. euro grzywny za nielegalny handel papierosami. Z kolei w 2007 roku potrącił śmiertelnie na przejściu dla pieszych starszą kobietę, za co został skazany na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz 7000 zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez rok. Win Gianniego nie ma sensu zamiatać pod dywan, szkoda jedynie, że przysłoniły udaną karierę piłkarską.

Radosław Kałużny

Karierę piłkarską rozpoczynał w Chojnowiance Chojnów. Następnie występował w Zagłębiu Lubin, Wiśle Kraków, Energie Cottbus, Bayerze Leverkusen, Rot-Weiss Essen, LR Ahlen oraz w cypryjskim AEL Limassol. W lipcu 2007 roku został piłkarzem Jagiellonii Białystok. Z Wisłą Kraków dwukrotnie wygrał mistrzostwo Polski. Trzy lata później dołączył do drużyny Chrobrego Głogów, występującej w III lidze, kończąc w tym klubie swoją piłkarską karierę. W reprezentacji Polski zadebiutował w 1997 roku Rozegrał w niej 41 meczów, w których zdobył 11 bramek. Za jego najlepszy mecz w barwach narodowych uchodzi mecz z Białorusią w eliminacjach MŚ 2002 rozegrany jesienią 2000 roku, podczas którego trzykrotnie umieścił piłkę w siatce. Przez wiele sezonów niezastąpiony defensywny pomocnik reprezentacji.

W 2013 r. przeprowadził się do Anglii, gdzie pracował jako magazynier, następnie został trenerem młodzieży w akademii piłkarskiej DenisCup. W 2016 roku przypomniał się kibicom książką „Radosław Kałużny. Powrót taty. Autobiografia”.

Jacek Krzynówek

Zawodnik, za którym nie jeden polski kibic z pewnością tęskni. Miał niesamowite uderzenie z dystansu i przede wszystkim serce do gry. Z orzełkiem na piersi zagrał 96-krotnie. Strzelił dla reprezentacji 15 bramek. Jedna z nich to słynne trafienie w meczu z Portugalią, które pomogło nam awansować na pierwsze mistrzostwa Europy. Zagrał na trzech imprezach mistrzowskich. Grał w czterech niemieckich klubach, a z Wolfsburgiem zdobył mistrzostwo Niemiec. Strzelił trzy gole w rozgrywkach Champions League. W 2003 i 2004 roku został wybrany piłkarzem roku w plebiscycie Piłka Nożna. Po zakończeniu kariery przez niespełna rok pracował jako dyrektor sportowy w GKSie Bełchatów. Obecnie nie udziela się za dużo w mediach. Pamięć o jego pięknych uderzeniach nigdy nie zaginie. W czasach, gdy polski futbol kojarzył się głównie z aferami, a polscy piłkarze nie znaczyli wiele na zachodzie, Krzynówek był wyjątkiem, którym rodzimi fani mogli się emocjonować.

Piotr Świerczewski

W 1992 roku meczu przeciwko Argentynie zadebiutował w reprezentacji Polski. „Świr” na mistrzostwach świata wystąpił w dwóch meczach. Łącznie w reprezentacji rozegrał 70 spotkań i strzelił jednego gola. Posiada również obywatelstwo francuskie. Od 15 kwietnia 2011 do zakończenia sezonu 2010/11 wraz z Maciejem Śliwowskim tworzył duet trenerski w Zniczu Pruszków. Pracował jako szkoleniowiec ŁKS Łódź, a po spadku klubu do I ligi został mianowany jego dyrektorem sportowym. Próbował swoich sił jako trener Motoru Lublin, był także asystentem Marcina Dorny w reprezentacji Polski do lat 21.

Po wojażach trenerskich, które nie do końca Świerczewskiemu leżały postanowił spróbować czegoś nowego. 21 grudnia 2019 roku zadebiutował w freak fightach. Stoczył dotychczas dwie walki, które wygrał. Nic w tym dziwnego, ponieważ „Świr” od zawsze lubił wdawać się w różnego rodzaju przepychanki. W przeszłości trochę tego było… Za zachowanie po meczu towarzyskim Polski z Irlandią w Bydgoszczy 28 kwietnia 2004 – doszło do utarczek i znieważenia dziennikarza tygodnika „Piłka Nożna” Adama Godlewskiego – został ukarany przez Polski Związek Piłki Nożnej karą dyskwalifikacji na sześć miesięcy w zawieszeniu na rok oraz grzywną w wysokości 28 tysięcy złotych. Z kolei w nocy z 27 na 28 lipca 2008 w pensjonacie Villa Siesta w Mielnie został zatrzymany za rzekome zaatakowanie i znieważenie interweniujących policjantów.

Marek Koźmiński

Pojechaliśmy tak naprawdę na te mistrzostwa świata bez prawego pomocnika. Najpierw kontuzji doznał Bartosz Karwan. Tomasz Iwan nie był ulubieńcem trenera Engela, a wschodząca gwiazda polskiej piłki jaką był Ebi Smolarek tuż przed mistrzostwami świata doznał kontuzji. Jerzy Engel dowołał w ostateczności nikomu nieznanego Pawła Sibika z Odry Wodzisław. Mimo tego w meczu z Koreą na prawej stronie pomocy wystąpił nominalny lewy obrońca jakim był Marek Koźmiński. W reprezentacji Polski zadebiutował w 1992 roku. Wraz z olimpijską reprezentacją Polski wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Dla kadry zagrał 45 razy i zdobył 1 bramkę. Po mistrzostwach świata zakończył reprezentacyjną karierę.

W latach 2003–2005 był właścicielem Górnika Zabrze. Od 2012 do 2016 roku był wiceprezesem ds. zagranicznych w PZPN, a następnie do 2021 roku piastował funkcję wiceprezesa ds. szkoleniowych. W tym samym roku wystartował w wyborach na prezesa PZPN, które przegrał w bezpośrednim starciu z Cezarym Kuleszą. Kto wie, może w przyszłości spróbuje jeszcze raz?

Maciej Żurawski

„Żuraw władca muraw”. Tak zapamiętali go kibice Wisły Kraków, z którą pięciokrotnie zdobył mistrzostwo Polski. W 2002 roku został wybrany piłkarzem roku Piłka Nożna. W reprezentacji Polski wystąpił 72-krotnie, strzelając 17 goli. Choć nie zagrał w ani jednym meczu eliminacji MŚ 2002, to na mundial pojechał. Wystąpił we wszystkich trzech meczach grupowych: z Koreą Południową, Portugalią i Stanami Zjednoczonymi. Ale tylko w tym ostatnim od początku do końca. Miał wówczas szansę wpisać się na listę strzelców, ale nie wykorzystał rzutu karnego. 

Na mistrzostwa Europy w 2008 roku, co prawda również pojechał, lecz zagrał na nich tylko pierwsze 45 minut z Niemcami. Z gry wykluczyła go kontuzja. Jednak do końca mistrzostw pozostał z reprezentacją. Grał w Celticu Glasgow, greckiej Larisie i cypryjskiej Omonii. Wszędzie jest znany ze swoich świetnych goli. Łącznie w całej karierze uzbierał 192 trafienia. Pod koniec lutego 2012 roku, reprezentując barwy Wisły Kraków zakończył piłkarską karierę. Jednak postanowił ją wznowić w maju 2014 i został piłkarzem trzecioligowego wówczas Porońca Poronin. Po roku gry ponownie zawiesił buty na kołku. Po karierze został ekspertem Telewizji Polskiej, był jednym z komentatorów meczów mistrzostw świata w Rosji. Następnie rozpoczął współpracę z Polsatem Sport, która trwa do dziś.

Emmanuel Olisadebe

To Jerzy Engel on był pomysłodawcą powołania Olisadebe do kadry narodowej. Z Nigeryjczykiem znał się z czasów pracy w Polonii Warszawa. W samych eliminacjach do mistrzostw świata Emmanuel był najskuteczniejszym strzelcem Polaków (8 bramek) i głównym autorem awansu do turnieju finałowego w Korei. Podczas mistrzostw zagrał we wszystkich trzech spotkaniach. Zdobył jedną bramkę, w ostatnim spotkaniu grupowym, wygranym 3:1 ze Stanami Zjednoczonymi. Swój ostatni występ w kadrze zaliczył w 2004 roku. Łącznie w kadrze rozegrał 25 spotkań, zdobył w nich 11 goli. W 2005 roku opuścił Panathinaikos i… to był właściwie już koniec poważnej gry. Portsmouth, Skoda Xanthi, APOP Kinyras Peyias, Henan i na koniec Veria. Oli opuścił Polskę i jak wynika z wywiadu udzielonego Piotrowi Koźmińskiemu w 2020 roku, pracuje obecnie w Nigerii w branży budowlanej.

REZERWOWI:

Paweł Kryszałowicz

W reprezentacji Polski zadebiutował w 1999 roku. W kadrze rozegrał 33 spotkania zdobywając 10 goli. Na samym mundialu zdobył dwa gole – nieuznanego w meczu z Portugalią i zdobytego prawidłowo, ze Stanami Zjednoczonymi. Po raz ostatni w biało-czerwonym trykocie zagrał w 2004 roku. W 2018 roku poinformował opinię publiczną, że zmaga się z nowotworem jelita grubego. 5 października 2023 roku został dyrektorem akademii drugoligowej Olimpii Grudziądz.

Tomasz Kłos

W reprezentacji Polski zagrał w 69 spotkaniach, strzelając 6 bramek. Zdobył trzy mistrzostwa Polski. Jedno z ŁKS-em Łódź i dwa z Wisłą Kraków. Na boiskach polskiej ekstraklasy rozegrał 200 spotkań, w których strzelił 27 bramek. 1 lipca 2008 roku z powodu kontuzji zakończył karierę piłkarską. Po zakończeniu kariery został menedżerem ŁKS-u Łódź. Klubu, w którym spędził najwięcej czasu jako piłkarz. Był nim do 2012. Obecnie występuje jako ekspert TVP Sport i Kanału Sportowego.

Marcin Żewłakow

Nie miał może tak równej kariery jak jego brat, lecz swoje pozwiedzał. Występował między innymi w SK Beveren i Excelsiorze Mouscron. Przed sezonem 2005/2006 przeniósł się do FC Metz, gdzie wystąpił tylko w trzynastu meczach i postanowił wrócić do Belgii. Na zasadzie wypożyczenia zasilił FCV Dender EH, a w 2008 roku przeniósł się do cypryjskiego APOEL-u Nikozja. Z cypryjskim zespołem wystąpił w Lidze Mistrzów, strzelając bramkę w wyjazdowym meczu z Chelsea F.C. Po wygaśnięciu kontraktu postanowił wrócić do Polski. Negocjował z Polonią Warszawa, jednak do podpisania umowy nie doszło. 22 lipca 2010 r. podpisał roczny kontrakt z GKS Bełchatów. Dwa lata później przeszedł do Korony Kielce. W lutym 2013 roku rozwiązał kontrakt z Koroną i zakończył karierę piłkarską. Po zakończeniu piłkarskiej kariery został komentatorem w TVP Sport.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,757FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ