Borussia Dortmund 2012/13. Zespół, który pokochały miliony kibiców piłkarskich z całego świata i który wypromował Jurgena Kloppa do miana jednego z czołowych szkoleniowców XXI wieku. Wspaniała jedenastka z trzema Polakami, a także finalista Ligi Mistrzów, którego marzeń o trofeum Champions League pozbawił gol Arjena Robbena z 89 minuty finału przeciwko Bayernowi Monachium. Jak potoczyły się dalsze losy graczy tamtego zespołu?
Roman Weidenfeller
Niemiecki golkiper od 2018 roku cieszy się sportową emeryturą, wcześniej przez szesnaście lat reprezentował barwy Borussii Dortmund. Regularnie bronił do sezonu 2014/15, łącznie rozgrywając 453 spotkania dla BVB. Co ciekawe, doczekał się nawet debiutu w kadrze narodowej Niemiec, w której rozegrał 5 spotkań. Był też rezerwowym w drużynie, która sięgnęła po mistrzostwo świata w 2014 roku. Jak sam przyznał, mimo braku występu na mundialu spełnił wówczas swoje największe marzenie. Od 2018 roku pomaga promować klub, dbając m.in. o współpracę z rynkiem azjatyckim i amerykańskim.
Marcel Schmelzer
Całą swoją karierę seniorską związał z Borussią, reprezentując ją w 329 spotkaniach. Od sezonu 2018/19 grał jednak niewiele, niestety swoje zrobiły kolejne kontuzje. Najgorsze były problemy z kolanem, które nasiliły się w 2020 roku. Co warto zauważyć, BVB wiedząc, że Marcel nie nadaje się do gry i tak zaproponowało mu dalszy kontrakt, by opłacić leczenie. Bardzo miły gest. Schmelzer oficjalnie zawiesił buty na kołku w maju 2022 roku, a od tego sezonu pracuje jako asystent Marco Lehmanna w zespole U17.
Mats Hummels
Dziś ma 34 lata i… gra dla Borussii Dortmund. W 2016 roku sprzedano go do Monachium, ale trzy lata później powrócił. Swoją drogą, jest wychowankiem zespołu z Bawarii. Wydaje się jednak, że to w BVB, klubie, który reprezentował w 489 spotkaniach, czuł się najlepiej. Niemiec ma za sobą karierę pełną sukcesów, a zarazem można odnieść wrażenie, że oczekiwano od niego jeszcze więcej i widziano w nim absolutnie topowego defensora globu. Od 2021 roku nie grał w kadrze narodowej… aż do wielkiego powrotu w październiku tego roku. Na ten moment brakują mu 83 spotkania, by dogonić klubowego rekordzistę BVB pod względem występów — Michaela Zorca.
Neven Subotić
W czerwcu 2022 roku, po rocznym bezrobociu zdecydował się ogłosić zakończenie kariery. Tak naprawdę, zawsze był tym drugim — w Borussii mimo rozegrania 263 spotkań nie dorobił się statusu gwiazdy, potem próbował swoich sił w Saint-Etienne, Unionie Berlin, Denizlisporze oraz Altach. Z perspektywy czasu bardzo niedoceniana persona, która od dawna skupia się na… działalności charytatywnej. Jak czytamy na nevensuboticstiftung.de, Neven zaangażował się w misję budowy studni i urządzeń sanitarnych dla ludzi w Etiopii, Kenii i Tanzanii. Ma to bezpośredni pozytywny wpływ na edukacji — dzieci uczęszczają do szkoły, zamiast transportować wodę z odległych punktów poboru wody na wiele kilometrów.
Łukasz Piszczek
Co by nie pisać — legenda tego klubu. 382 spotkania w barwach Borussii, praktycznie do końca przydatny, pożegnał się, świętując zdobycie Pucharu Niemiec. Po odejściu z Dortmundu założył koszulkę LKSu Goczałkowice-Zdrój, w barwach którego nadal występuje na poziomie trzecioligowym (jako grający trener). Obecnie jest także ekspertem stacji Viaplay. Często możemy dostrzec, jak znane persony świata futbolu podchodzą do niego z szacunkiem. Nic dziwnego, na Piszczka zawsze można było liczyć i mimo licznych szans odejścia, zawsze był do dyspozycji kolejnych szkoleniowców. Sam zresztą był przez dłuższy czas promowany przez media do roli asystenta selekcjonera reprezentacji Polski. I chociaż nic z tego, póki co nie wyszło, temat prawdopodobnie w swoim czasie powróci.
Sven Bender
Piłkarz, który zrobił zdecydowanie mniejszą karierę niż powinien. Borussię Dortmund reprezentował w 224 spotkaniach, ale od rozgrywek 2011/12, w żadnym z sezonów nie przekroczył granicy 20 rozegranych meczów. Lata mijały, a Sven cały czas balansował między pierwszym składem i ławką. W 2017 roku został sprzedany do Bayeru Leverkusen, tam grał zdecydowanie częściej, ale jego kariera po niezłym początku szybko zaczęła pikować w dół. Ostatecznie w 2021 roku wylądował w TSV Brannenburg, a dziś pracuje także w kadrze Niemiec U17. Widzi swoją przyszłość w roli szkoleniowca.
Ilkay Gündogan
To on strzelił gola w finale z Bayernem. W 2016 roku, po rozegraniu 157 spotkań dla Borussii wyjechał do Manchesteru City, gdzie stał się ważną personą w zespole Pepa Guardioli. Ba! W pewnym momencie uważano go nawet za najbardziej niedocenianego gracza Premier League. Ilkay jako kapitan The Citizens w poprzednim sezonie w końcu zdołał sięgnąć po upragnione trofeum Ligi Mistrzów — po dwóch wcześniejszych porażkach w finałach Champions League. Od obecnego sezonu reprezentuje barwy FC Barcelony.
Kevin Großkreutz
W 2021 roku łączono go z… Wisłą Kraków. Niemiec mający spory bagaż doświadczeń z Dortmundu (236 spotkań) gra dziś dla ekipy Wacker Castrop na poziomie 6. ligi niemieckiej. Nie zamierza kończyć kariery. Czuć, że dalej chciałby występować — nawet jeśli nie jest to już ten sam poziom co kiedyś. Niemiec już w 2018 roku próbował zresztą swoich szans jako asystent trenera VfL Kemminghausen i wydaje się, że gdy ostatecznie odpuści sobie kopanie piłki, zostanie szkoleniowcem. Po odejściu z Borussii dosłownie gasł w oczach jako piłkarz.
Kuba Błaszczykowski
Po sezonie 2012/13 jego pozycja w Borussii mocno osłabła. Epizod we Fiorentinie nie był udany — podobno z powodu nieporozumień z ówczesnym szkoleniowcem, niejakim… Paulo Sousą. Powrót na niemieckie boiska i gra dla Wolfsburga były średnio udane, za to misja ratowania Wisły Kraków wypadła obiecująco… przez 1.5 sezonu. Gdy Błaszczykowski grał — był prawdziwym liderem drużyny, a media sugerowały jego powrót do kadry narodowej. Zerwanie więzadła krzyżowego uniemożliwiło dalsze występy, a „Biała Gwiazda” spadła z ligi. 16 czerwca 2023 roku pożegnał się z kibicami towarzyskim spotkaniem przeciwko reprezentacji Niemiec. Obecnie nieco wycofał się w cień, chociaż dalej jest współwłaścicielem Wisły.
Marco Reus
Również w tym wypadku trudno znaleźć inne słowo niż „legenda”. 408 spotkań w barwach Borussii Dortmund, ponad 166 trafień i 124 asysty. Ogromny pech do kontuzji, według serwisu transfermarkt przez ostatnią dekadę uzbierał 50 różnych urazów. Mimo to Marco jest współczesnym symbolem lojalności. Inni opuszczali Dortmund, szukając sobie nowych pracodawców, on zgodził się na usunięcie klauzuli odstępnego z kontraktu. Nigdy nie dowiemy się, co wydarzyłoby się, gdyby był okazem zdrowia. Faktem jest, że on sam dobrze czuł i czuje się w Borussii, a potencjalnych zainteresowanych odrzucała spora podatność na kontuzje.
Robert Lewandowski
Co tu dużo pisać — jeden z najlepszych piłkarzy ostatnich lat na kuli ziemskiej. Napastnik, który był ważną personą Borussii Dortmund. Po przejściu do Bayernu Monachium jeszcze bardziej rozwinął się jako piłkarz i osiągnął absolutny top. Dziś strzela bramki dla Barcelony. W Dortmundzie rozegrał 187 spotkań przez 4 sezony, co pokazuje skalę eksploatacji tamtego składu. Odszedł „za darmo”, po tym jak skończył się jego kontrakt z klubem. To mocno nadszarpnęło jego odbiorem przez fanów BVB, ale wydaje się, że czas leczy rany. Dziś kibice Borussii z dumą mogą wspominać czasy, gdy oklaskiwali polskiego snajpera.