Betclic 1 Liga: power ranking przed startem sezonu 2025/2026

Już w piątek 18 lipca rozpocznie się kolejny sezon ligowy w Polsce. Do gry wróci nie tylko PKO BP Ekstraklasa, ale także Betclic 1 Liga. Kto na kilka dni przed startem rozgrywek jest najsilniejszy, a kogo czekają ciężkie miesiące? Odpowiedzią może być power ranking przed sezonem, w którym ułożyliśmy ligową stawkę pod względem jej jakości i potencjału.

1. Śląsk Wrocław

Ekipa z Wrocławia tak naprawdę nigdy nie powinna nawet spaść z Ekstraklasy. Fatalnego sezonu w wykonaniu Śląska nie da się wytłumaczyć słabością kadry zespołu czy problemami organizacyjnymi. Teraz z drużyny odeszło co prawda wielu piłkarzy, ale na ich miejsce przyszli inni utalentowani gracze. Nowe transfery w połączeniu z utrzymaniem w klubie wielu ważnych graczy powinny sprawić, że Śląsk będzie miał świetne warunki do błyskawicznego powrotu do piłkarskiej elity.

REKLAMA

2. Wisła Kraków

Kolejna krakowska drużyna, która z pewnością zasługuje na miejsce w górnej części rankingu. Biała Gwiazda po prostu musi być brana pod uwagę w kontekście walki o awans, bo pomimo kolejnych niepowodzeń zawsze jest w nią zamieszana. Wydaje się, że tym razem powinno być podobnie. Optymizmem może napawać na przykład ogłoszenie przedłużenia kontraktu z Angelem Rodado, który na mocy nowej umowy jest związany z Wisłą do czerwca 2030 r. Posiadanie w składzie takiej gwiazdy i jednego z najlepszych napastników ligi jest potężnym atutem klubu z Reymonta. Do tego dochodzi wysoka jakość innych piłkarzy, a także dobrze przepracowany okres przygotowawczy. Wygrane ze Slovanem Bratysława i Ruchem Chorzów, a także remisy w starciach przeciwko Puszczy i Bruk-Betowi pokazują, że Wisła w 1. lidze może podchodzić do każdego meczu z otwartą przyłbicą.

3. ŁKS Łódź

Sezon 2024/2025 był dla łodzian kompletną porażką, ale tym razem aż tak źle po prostu być nie może. ŁKS zareagował bowiem zmianą trenera na tyle wcześnie, że nowy szkoleniowiec – Szymon Grabowski – miał już sporo czasu, by poukładać zespół. Jest to też drużyna wzmocniona w porównaniu do stanu sprzed paru miesięcy.

Rycerze Wiosny zwerbowali do swoich szeregów piłkarzy nie byle jakich, z doświadczeniem w dobrych ligach. Sprowadzili Artura Craciuna, Fabiana Piaseckiego, Miłosza Szczepańskiego, Mateusza Lewandowskiego i Sergiya Krykuna. Sięgnęli też po piłkarza z 3. ligi niemieckiej, Sebastiana Ernsta, co pokazuje, że poszukiwania nowych nabytków wykraczały również poza polskie boiska. Dzięki tym wszystkim poczynaniom ŁKS zdołał zbudować kadrę wartą ponad 6,5 mln euro. To bardzo dużo jak na standardy 1. ligi. Z taką jakością na każdej pozycji Ełkaesiakom zwyczajnie nie wypada zakopać się w środku stawki. ŁKS musi walczyć o awans do Ekstraklasy i jak na razie robi wszystko, by umożliwić to swoim piłkarzom.

4. Ruch Chorzów

Ruch znajduje się w podobnym położeniu do ŁKS-u. Także musi otrząsnąć się po tragicznych miesiącach i też robi wszystko, by faktycznie do tego doprowadzić. Chorzowianie nie zanotowali wielu bolesnych odejść, za to przekonali do siebie wielu obiecujących nowych graczy. Sprowadzili występującego wcześniej w Serie B Przemysława Szymińskiego, zakontraktowali Piotra Ceglarza z Motoru Lublin, a także Shumę Nagamatsu i Patryka Szwedzika. Ruch jest więc w lepszej sytuacji kadrowej niż rok temu, a dodatkowo wie, jakich błędów z przeszłości nie popełnić, by znów nie skończyć rozgrywek znacznie poniżej oczekiwań.

5. Wieczysta Kraków

Na drugim miejscu rankingu znajduje się nie spadkowicz z Ekstraklasy czy drużyna z pierwszoligowej czołówki, lecz beniaminek. Wieczysta jest jednak klubem szczególnym, gdyż awansu do Betclic 1 Ligi nie traktowała jako celu. Patrzyła nań raczej pod kątem przystanku w drodze na sam szczyt. Ambicje właściciela klubu, Wojciecha Kwietnia, są bowiem bardzo wysokie. Na pewno będziemy walczyć o najwyższe cele. Nie ma innej możliwości. Prezes nie lubi przystanków – w wywiadzie dla TVP Sport przyznał szkoleniowiec klubu z Małopolski, Przemysław Cecherz.

Choć o kolejny awans rok po roku z pewnością nie będzie łatwo, to nie jest to zamysł nierealny. W końcu klub już w 2. lidze miał ogromny potencjał kadrowy, a teraz jeszcze wzmocnił go kolejnymi transferami. Wśród nich są takie, koło których nie da się przejść obojętnie, jak chociażby angaż Karola Fili czy błyszczącego w Holandii Jacky’ego Donkora. Jeśli tylko Wieczysta uniknie kompromitujących wpadek, które tak często zdarzały jej się na niższym poziomie, klub może zaliczyć imponujące wejście do Betclic 1 Ligi. Może będzie ono nawet równie dobre jak wyniki meczów sparingowych, na czele z rozgromieniem 5:0 przyszłego ligowego rywala – Puszczy Niepołomice.

6. Polonia Warszawa

To może być kolejny dobry sezon dla Polonii Warszawa! Duma Stolicy może być zadowolona ze swojej dyspozycji w okresie przygotowawczym, na którym wygrała 3 z 4 sparingów, a ostatni zremisowała z Koroną Kielce. We wszystkich tych meczach mogła podobać się dyspozycja ofensywy Czarnych Koszul, w której poza Łukaszem Zjawińskim z dobrej strony pokazywali się także Nikita Vasin, Mateusz Młyński czy Michał Bajdur. Polonia dokonała też dwóch bardzo ciekawych wzmocnień. Do klubu z Konwiktorskiej dołączyli bowiem Dave Gnaase, wieloletni piłkarz na trzecioligowych boiskach w Niemczech, a także Robert Dadok, w zeszłym sezonie występujący w Stali Mielec.

Kibiców Polonii najbardziej cieszy pewnie jednak transferowa „nuda”, czyli brak informacji o odejściach najważniejszych postaci w klubie. Wiele osób czekało bowiem na odejście Łukasza Zjawińskiego czy Przemysława Szura, ale wszyscy najważniejsi dla Polonii gracze zostają na pokładzie. Trener Mariusz Pawlak może więc w spokoju pracować nad tym, by utrzymać pozytywy wypracowane w zeszłym sezonie i dodać do nich jeszcze coś nowego. Jeśli mu się to uda, Polonia znowu może myśleć o udziale w barażach o Ekstraklasę.

REKLAMA

7. Puszcza Niepołomice

Piękna przygoda Puszczy w Ekstraklasie się skończyła i o jej drugą część może być bardzo ciężko. Jestem jednak przekonany, że Tomasz Tułacz – jak zawsze – zdoła przygotować swoją drużynę do powstania po tym ciosie i będzie kontynuował swoją misję w klubie z kolejnymi sukcesami. Na razie sukcesem będzie jednak zakończenie sezonu jak najbliżej strefy barażowej, bo na błyskawiczny powrót do elity Puszcza zwyczajnie nie ma wystarczającego potencjału kadrowego.

8. Miedź Legnica

Miedź w poprzednim sezonie zrobiła wynik ponad stan. Tym razem jednak raczej się to już nie powtórzy, a ósme miejsce jest najbardziej realnym scenariuszem dla ekipy z Dolnego Śląska. Gra w kratkę w sparingach (wygrane z Widzewem i Górnikiem Polkowice, ale także przegrana z Wisłą Płock i Arką Gdynia) pokazują, że Miedź to samo czekać może w lidze. W końcu wartość rynkowa drużyny (4 mln euro) nie jest na tyle wysoka, by myśleć o zdominowaniu każdego rywala. Także dokonane transfery, może poza Kościelnym ze Stali Rzeszów, nie powalają na kolana. Miedź wciąż może rzecz jasna mierzyć wysoko, ale oczekiwanie od niej walki o awans jest mocno życzeniowe.

9. Stal Mielec

To może być jeden z najsłabszych spadkowiczów z Ekstraklasy w ostatnich latach. Stal Mielec jest bowiem de facto drużyną, która niczym nie różni się od typowej, przeciętnej ekipy pierwszoligowej. W Ekstraklasie w zeszłym roku kompletnie sobie nie radziła, a więc sądzę, że nie poradzi sobie także z wybiciem się ponad zwyczajność środka pierwszoligowej stawki.

10. Stal Rzeszów

Stal nie zrezygnuje z tego, co już jakiś czas temu sobie założyła: dla klubu z Podkarpacia równie ważne co wyniki jest stawianie na młodych, utalentowanych graczy. Okazuje się jednak, że ta strategia opłaca się nie tylko pod względem finansowym. Ogrywani na pierwszoligowym poziomie piłkarze dają Stali coraz więcej korzyści i stają się coraz lepsi. W tym sezonie mogą więc wejść na wyżyny swoich możliwości i zapewnić swojej ekipie bardzo wysoką lokatę na zakończenie sezonu. Zwłaszcza, że zarząd klubu zadbał i o to, by poza młodzieńczym polotem w klubie znalazło się miejsce także dla doświadczonych graczy, będących swego rodzaju zabezpieczeniem.

W tej roli widzę przede wszystkim Marka Kozioła, który jest jednym z najlepszych bramkarzy w całej lidze i może dać Stali dużo dobrego. Kolejnym z piłkarzy o nieco większym piłkarskim stażu jest sprowadzony ze Stali Stalowa Wola Jonathan Junior. 26-latek powinien być fundamentem rzeszowskiej ofensywy i dać jej to, co we własnym polu karnym zagwarantuje Kozioł. Chodzi o rozsądek płynący z lat gry, których nie mają za sobą młode talenty Stali. Te będą mogły rozwijać się pod okiem starszych kolegów i być może w nadchodzącym sezonie rozbłysną, wznosząc swój klub na wysoką lokatę w ligowej tabeli. Wskazują na to także udane mecze towarzyskie, w których Stali udało się pokonać Mihalovce i Ruch Lwów, a także zremisować z Koroną Kielce. Trzeba przyznać, że jak na pierwszoligowego średniaka są to naprawdę dobre rezultaty.

11. GKS Tychy

GKS stracił wielu piłkarzy, którzy do tej pory byli dla niego niemal bezcenni. Najbardziej bolesna jest oczywiście zmiana barw klubowych Juliusa Ertlthalera, ale jej można było się spodziewać. Do tego dochodzi jednak również odejście Natana Dzięgielewskiego, Jakuba Budnickiego czy Marko Dijakovicia. Do tego dochodzą kiepskie wyniki sparingowe (z rywalami na średnim poziomie), które także mogą martwić. Wydaje mi się, że GKS nie zdoła powtórzyć sezonu tak dobrego, jak ten poprzedni. Tym razem zbliżenie się do strefy barażowej będzie raczej niemożliwe, gdyż nie widzę kandydatów na liderów, którzy mogliby zaprowadzić swoją drużynę do tego miejsca.

12. Odra Opole

W ostatnich tygodniach Odra pokonała Piasta Gliwice, Widzew Łódź i MKS Kluczbork, a także zremisowała z czeską Opawą. Jedyną sparingową porażką była ta przeciwko Zagłębiu Lubin, co pokazuje dobrą formę opolan przed startem sezonu. Wynika ona z dobrej formy ofensywy (m.in. dobrej postawy Szymona Kobusińskiego w meczach towarzyskich). W połączeniu z dużą liczbą minut dla młodzieży, która w sparingach spisała się naprawdę dobrze, pozwala to patrzeć w przyszłość z dużą dozą optymizmu. Podsycają ją także informacje o kolejnych wzmocnieniach Odry. Należą do nich przede wszystkim dwaj byli piłkarze Kotwicy Kołobrzeg – Joshua Perez i Lucas Ramos. Każdy fan Betclic 1 Ligi wie, że obaj panowie w barwach Kotwy spisywali się świetnie, a o ich zatrudnienie walczyło sporo polskich klubów. Sukcesy Odry w negocjacjach z Brazylijczykiem i Salwadorczykiem są więc dużymi osiągnięciami.

Do Odry dołączyli także Cassio, Filip Kendzia i Mato Milos. Żaden z nich nie jest może piłkarskim wirtuozem, ale dwaj pierwsi są sprawdzeni na poziomie Betclic 1 Ligi, a ostatni zbierał pozytywne recenzje w lidze słoweńskiej. Odrze potrzeba właśnie takich solidnych graczy. Nie będzie to bowiem klub wirtuozów, pokazujących nam wymarzoną, piękną piłkę nożną. Wygląda jednak na to, że w przyszłym sezonie Odra nie straci swojego DNA drużyny silnej fizycznie, korzystającej ze stałych fragmentów i walczącej o każdy centymetr boiska. To wystarczy, by utrudnić życie wielu drużynom i zebrać wystarczająco dużo punktów na spokojne utrzymanie w lidze.

13. Górnik Łęczna

Damian Warchoł, Damian Zbozień, Marko Roginić, Dominykas Barauskas, Paweł Żyra, Jonathan De Amo. To lista piłkarzy, którzy po poprzednim sezonie opuścili Górnika Łęczna. Nie wszyscy byli kluczowymi piłkarzami klubu, ale jako piłkarze wyjściowej jedenastki lub zmiennicy mieli spory wpływ na jego wyniki. W dodatku, na ich odejściach klub nie zarobił ani złotówki. Wszyscy ci gracze odeszli z klubu za darmo po wypełnieniu kontraktów. Jest to więc ogromna strata nie tylko sportowa, ale i finasowa.

W Łęcznej nie widać też nikogo, kto mógłby wypełnić lukę po żegnających się z drużyną zawodnikach. W ich miejsce nie przyszło bowiem wielu jakościowych graczy, a do startu rozgrywek nie zostało już przecież wiele czasu. Chyba największy plus to powrót Dawida Tkacza, ale i on nie jest człowiekiem, który z dnia na dzień stanie się wielką gwiazdą zespołu. Górnik jest więc na razie jednym z przegranych trwającego okienka transferowego. Mało tego, jest też przegranym wszystkich letnich sparingów, w których stracił mnóstwo goli i bardzo rzadko odpowiadał rywalom. Wszystko wskazuje na to, że na Górnika czeka miejsce w dolnej części pierwszoligowej tabeli.

14. Polonia Bytom

Polonia Bytom dysponuje bardzo szeroką jak na beniaminka 1. ligi kadrą, liczącą aż 35 piłkarzy. Jest ona połączeniem młodości z doświadczeniem. Wśród wielu utalentowanych chłopaków urodzonych w XXI wieku świetnie odnajdują się bowiem gracze starsi i mający większą renomę w polskiej piłce. Są nimi na przykład Oleksandr Azatskyi, Jakub Apolinarski, Grzegorz Szymusik, Jakub Arak czy Jean Sarmiento. Niektórzy z tych piłkarzy dołączyli do klubu niedawno dzięki ruchom transferowym realizowanym przez zarząd bytowian. Te nie dotyczyły jednak wyłącznie piłkarzy sprawdzonych na polskich boiskach. Pogoń wzmocnił bowiem także sprowadzony z Hiszpanii Jordi Calavera.

Niebezpieczeństwem dla bytowian może być jednak obsada bramki, gdzie nie ma jakościowego zmiennika dla Axela Holewińskiego. Wychowanek Pogoni Szczecin w 2. lidze radził sobie świetnie, ale nie wiadomo, czy jest już gotowy do gry na wyższym poziomie. Polonia nie jest też przygotowana na jego ewentualną pauzę z powodów zdrowotnych. Po prostu nie ma innych golkiperów, którzy mogliby stanąć między słupkami bez poważnego uszczerbku na jakości defensywnej. Oby jednak nie było to dużym problemem i oby sam Holewiński mógł udowodnić swoją wartość także w Betclic 1 Lidze. Jeśli tak się stanie, Polonia Bytom powinna być w stanie przedłużyć swoją obecność na zapleczu Ekstraklasy o kolejny rok.

15. Chrobry Głogów

Chrobry gra w 1. lidze nieprzerwanie od 2015 r. i nie spodziewam się zmiany tego stanu rzeczy po nadchodzącym sezonie. To zespół porządnych pierwszoligowców, którzy już od dłuższego czasu umościli się w dolnej części tabeli i jest im tam dość dobrze. Sądzę, że tym razem będzie podobnie, a ciężka praca i walka o punkty przez cały rok pozwolą im na utrzymanie. Podstawą mojej opinii jest między innymi intensywny okres przygotowawczy, w którym ekipa z Głogowa rozegrała aż 6 sparingów. Jedyne, które nieznacznie przegrała, to starcia ze Śląskiem i z Lechem, którzy byli wyraźnymi faworytami. Generalnie w meczach towarzyskich Chrobry pokazał dużo jakości ofensywnej, a także zdolności dobrej reakcji na stratę bramki. Te cechy mogą okazać się niezwykle cenne w pierwszoligowej codzienności głogowian.

16. Pogoń Sieldce

Pogoń robi co może, by utrzymać w klubie najlepszych piłkarzy. Na razie udaje się to całkiem nieźle. W Siedlcach wciąż są dotychczasowe filary drużyny, takie jak Marcin Flis, Miłosz Drąg, Krystian Miś czy Karol Podliński. Nie oznacza to jednak, że strat nie ma. W Siedlcach nie zagrają już kupiony przez Odrę Cassio, a także wracający z wypożyczeń Marcel Bykowski i Nikodem Zielonka. Brakuje też ruchów do klubu. Z jednej strony to zrozumiałe, bo drużyny pokroju Pogoni rzadko są pierwszym wyborem dla atrakcyjnych graczy i muszą uaktywniać się w końcówce okienka.

Mimo wszystko bierność w ogłaszaniu nowych ruchów może niepokoić. Z głośnych nazwisk do klubu dołączył tylko Michał Kołodziejski, który i tak ma mniej atutów niż Cassio, którego musi zastąpić. Pogoń już w minionym sezonie cudem utrzymała się w 1. lidze, a tym razem zadanie będzie równie wymagające. Cuda mają jednak to do siebie, że nie lubią się powtarzać, więc drużynę z województwa mazowieckiego może czekać spadek do Betclic 2 Ligi.

17. Znicz Pruszków

Przewiduję, że to może być naprawdę trudny sezon dla Znicza. Formuła polegająca na uzależnieniu od Radosława Majewskiego w końcu musi się bowiem wyczerpać. Lider pruszkowian ma już w końcu swoje lata, więc motorycznie będzie już tylko słabszy. Obrońcy innych drużyn są już coraz lepsi w jego neutralizowaniu, a pozostali piłkarze Znicza wcale nie zdejmują ze swojej gwiazdy odpowiedzialności za kreowanie akcji. Jeśli się to nie zmieni, może okazać się, że Majewski sam już meczów nie wygra, co niejednokrotnie udawało mu się w poprzednim sezonie.

Same mecze towarzyskie stoczone przez pruszkowian także nie dają nadziei na przyszłość. Co prawda Znicz dobrał sobie rywali na wysokim poziomie (Motor Lublin, Widzew Łódź, Pogoń Siedlce), ale odniósł komplet porażek. Wydaje się, że w następnych miesiącach podwarszawską ekipę czeka dużo ciężkiej pracy, by po raz kolejny uniknąć spadku do Betclic 2 Ligi. Już w zeszłych sezonach wielu skazywało Znicza na spadek, a szybko rzeczywistość okazywała się znacznie lepsza. Być może i tym razem będzie podobnie, ale nie byłbym tego taki pewien.

18. Pogoń Grodzisk Mazowiecki

Klub przystąpi do pierwszoligowych rozgrywek mocno osłabiony. Pogoń nie ma już trenera, który poprowadził swoich podopiecznych do zaskakujących awansów. Po świetnym poprzednim sezonie drużynę opuściło także wielu kluczowych graczy, skuszonych lepszymi pieniędzmi czy grą w bardziej rozpoznawalnych ekipach. Już sama fatalna końcówka poprzedniego sezonu (8 punktów w ostatnich 10 meczach) może być zwiastunem kłopotów czekających na Pogoń po letniej przerwie. Zespół z Grodziska osiągnął już bardzo wiele, ale utrzymanie na poziomie Betclic 1 Ligi będzie raczej poza jego zasięgiem.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    110,473FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ