Wygląda na to, że wczorajsze doniesienia są zgodne z prawdą. Bayer Leverkusen szuka zastępstwa za kontuzjowanego Victora Boniface, a jedną z opcji jest Borja Iglesias z Betisu Sevilla. Hiszpański napastnik wydaje się bardzo dobrym kandydatem do wzmocnienia zespołu Xabiego Alonso, jednak kluby nie potrafią znaleźć porozumienia co do długości angażu. Betis wyraża zgodę jedynie na transfer definitywny, Bayer preferuje półroczne wypożyczenie. Temat póki co nie posuwa się w dobrą stronę, więc omawiane są także inne kandydatury. Florian Plettenberg wskazuje na kierunek włoski, sugerując, że poważną opcją do wzmocnienia lidera Bundesligi może być Moise Kean z Juventusu.
23-letni Włoch kilka dni temu łączony był z Atletico Madryt. Jego obecna sytuacja jest trudna. Nie może liczyć na regularną grę w Juventusie, a zarazem turyńczycy nie chcą go póki co sprzedawać. Drużyna ze stolicy Hiszpanii miała mieć wątpliwości czy wypożyczenie bez opcji transferu definitywnego byłoby rozsądnym rozwiązaniem. To, co przeszkadza Atletico może być jednak korzystne dla Bayeru Leverkusen. W Niemczech nikt nie ukrywa, że nowy napastnik jest potrzebny tylko „na chwilę”, póki Boniface nie wróci do gry (wstępne prognozy zakładają kwiecień). Układ byłby prosty, ale uczciwy – Kean miałby za zadanie wypełnić lukę powstałą po kontuzji Nigeryjczyka, a po zakończeniu sezonu powrócić do Italii.
Moise Kean? Wybór z rozsądku
Jakie są szanse na tego typu transfer? Jeśli nie uda się znaleźć ugody z Betisem w kwestii wypożyczenia Borji Iglesiasa, to właśnie Włoch powinien mieć największe szanse. Dziennikarze „Sky” wskazują także na Habiba Diallo z Al-Shabab, jednak miałby on być jedynie rozwiązaniem awaryjnym, na wypadek fiaska innych. Wszystko wskazuje na to, że Bayer Leverkusen rozmawia obecnie z kilkoma kandydatami i w najbliższym czasie powinniśmy poznać decyzję klubu. Negocjacje z kwestii angażu Moise Keana są zgodnie z informacjami Floriana Plettenberga na wstępnym etapie, ale okoliczności mogą szybko zbliżyć strony do ugody.