21, 18, 26. Co to za liczby? Przy tylu trafieniach podczas ostatnich sezonów uczestniczył Jonas Hofmann. 30-letni ofensywny pomocnik Borussii Mönchengladbach i Bayeru Leverkusen był bez wątpienia jednym z najlepszych piłkarzy Bundesligi spośród tych, którzy nie grają w topowych klubach. Często chwalono go za dobrą grę, jednak wydawało się, ze Gladbach to sufit jego kariery. Nieoczekiwanie jednak, na transfer reprezentanta Niemiec zdecydował się Bayer Leverkusen. Według doniesień „kickera” Aptekarze aktywowali klauzulę odstępnego wynoszącą 10 milionów euro.
Przed rokiem Hofmann zgodził się na przedłużenie umowy z Borussią do 2025 roku
W kontrakt wpisano jednak klauzulę odstępnego. Wydawało się, że zawodnik zbliżający się do 31. urodzin pozostanie piłkarzem Mönchengladbach. Niby szanowano jego dobrą grę, ale chętnych na kupno — od dawna brakowało. Borussia próbowała jednak zabezpieczyć się przed utratą swojego lidera, przekonując go do usunięcia klauzuli. To się jednak nie udało. Bayer zdecydował się na niezwykle logiczny krok, którego najwyraźniej inni bali się wykonać. W ten sposób zespół prowadzony przez Xabiego Alonso zyskuje kapitalnego gracza. Jasne, Hofmann nie jest juniorem i pozostało mu raptem kilka sezonów gry. Na ten moment to jednak nadal klasowy gracz. Leverkusen dokonuje fantastycznego biznesu.
Z kolei Borussia Mönchengladbach otrzymuje kolejny cios. Odeszli Marcus Thuram i Ramy Bensebaini, teraz odchodzi Jonas Hofmann. Zdaniem „kickera” jego następcą może zostać Franck Honorat ze Stade Brest, ale zastąpienie takiego zawodnika — no cóż. To będzie piekielnie trudne zadanie. Hofmann w poprzednim sezonie miał więcej asyst niż Müller, Szoboszlai czy Sane, a także strzelił więcej goli niż Choupo-Moting, Werner czy Bellingham. Wszystko wskazuje na to, że Leverkusen właśnie przeprowadza/przeprowadziło jeden z najciekawszych transferów letniego okienka w Bundeslidze.