Jacob Friis został nowym asystentem Jessa Thorupa w Augsburgu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ten pierwszy pracował przez ostatnie 21 miesięcy w roli pierwszego trenera duńskiego Viborga. Mimo że sezon Superligaen trwa, a Viborg lada dzień zagra trudne spotkania z Aarhus, Kopenhagą i Midtjylland, 46-latek skusił się na transfer do Bundesligi. Transfer – bowiem według nieoficjalnych doniesień, Augsburg musi zapłacić za jego kontrakt 75 tysięcy euro.
Jacob Friis ma wspierać pierwszego trenera
Zatrudnienie Friisa powiązane jest z niedawnym sprowadzeniem do Augsburga Jessa Thorupa. 53-latek pracował w przeszłości m.in. prowadząc Midtjylland oraz Kopenhagę, ale 3 listopada podjął się wyzwania trenowania niemieckiego klubu. Augsburg miał za sobą mocno rozczarowujący początek sezonu. Po 7. kolejce Bundesligi mieli na swoim koncie ledwie 5 punktów, a perspektywa walki o utrzymanie wydawała się realna. Duńczyk dostał swoją szansę i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – Augsburg zdobył 7 na 9 możliwych punktów, pokonując Heidenheim i Wolfsburg oraz remisując z Kolonią. Działacze tak bardzo „kupili” swojego nowego trenera, że postanowili spełnić jego życzenia. Jednym z nich, było zatrudnienie klasowego asystenta. Wybór padł na Jacoba Friisa.
Wiele osób będzie się zastanawiać, dlaczego rezygnuję ze stanowiska głównego trenera na rzecz stanowiska asystenta. Przekonała mnie jednak ścieżka Augsburga, z którą identyfikuję się w 100 procentach. Perspektywa pracy w Bundeslidze jest dla mnie również wielką szansą i wyzwaniem – stwierdził Jacob Friis.