ATP Masters 1000 Toronto: Obrońca tytułu wciąż w grze, z kim zmierzy się teraz? 

W zeszłym roku sprawił ogromną niespodziankę wygrywając cały turniej, a wczoraj zaskoczył ponownie eliminując z imprezy rozstawionego z “dziesiątką” Danila Medvedeva. Alexei Popyrin po raz kolejny pokazał jak bardzo groźnym zawodnikiem potrafi być i zbliżył się do obrony tytułu w kanadyjskim Mastersie. Jak prezentuje się jego dalsza droga w turnieju? Czy podczas nieobecności Alcaraza, Sinnera i Djokovica Australijczyk da radę zgarnąć tytuł w Toronto? 

Swoje zmagania w tegorocznej edycji turnieju w Kanadzie rozpoczął od zwycięstwa nad zawodnikiem gospodarzy: Nicolasem Arseneaulta – 7:6(7), 6:3. 

REKLAMA

Nie obyło się jednak bez stresu, ponieważ w pierwszej partii musiał bronić dwóch piłek setowych, ale później było zdecydowanie lepiej. W drugiej odsłonie zaprezentował wybitną wręcz formę serwisową. Wygrał 100% punktów po pierwszym podaniu, zaserwował cztery asy i nie był zmuszony do obrony ani jednego break-pointa. W swoich gemach serwisowych przegrał tylko sześć punktów i dzięki jednemu przełamaniu zdobytemu w drugim gemie wygrał całe spotkanie. 

Dziś w nocy mierzył się z turniejową “dziesiątką”: Danilem Medvedevem i po dwóch godzinach i trzydziestu minutach walki wyszedł z tego starcia zwycięsko. Po raz kolejny serwował bardzo dobrze, nie dając Rosjaninowi dojść do słowa. 

Po przegranej pierwszej partii nie został przełamany, a jego skuteczność w wygrywaniu punktów po pierwszym podaniu wyniosła w sumie 84%. Do końcowego zwycięstwa natomiast przyczyniły się również breaki zdobyte w gemach otwarcia drugiego i trzeciego seta. 

Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 5:7, 6:4, 6:4 i napsuło Medvedevowi sporo krwi. Po meczu Rosjanin wyraźnie poirytowany kolejną szybką porażką, nie biorąc nawet swoich rzeczy, szybko zszedł z kortu. 

Dla Popyrina triumf nad Danilem jest najcenniejszym zwycięstwem od kwietnia. Wtedy w 1/8 finału w Monte-Carlo wyeliminował z turnieju rozstawionego z “czwórką” Caspera Ruuda. 

Jak wygląda dalsza droga Popyrina? 

W swoim następnym meczu Australijczyk będzie podejmował Holgera Rune. Duńczyk pokonał na razie dwóch Francuzów: Perricarda oraz Mullera i bez straty seta zameldował się w 1/8 finału imprezy w Toronto. 

Czy jest on w zasięgu Popyrina? Myślę, że jak najbardziej. W ostatnim czasie Rune nie radził sobie najlepiej. Najpierw odpadł z turnieju ATP 500 w Londynie, a dziesięć dni później już w pierwszym meczu pożegnał się z Wimbledonem. W obu tych spotkaniach był faworytem, ale nie potrafił poradzić sobie z presją. A w Wimbledonie roztrwonił prowadzenie 2:0 w setach. 

W jutrzejszym pojedynku z Popyrinem również jest stawiany w roli faworyta. Jednak czy tym razem będzie w stanie wyjść z niego zwycięsko? A może Alexei Popyrin zaskoczy i wyeliminuje 9. w światowym rankingu Duńczyka z imprezy. 

REKLAMA

Jeśli Australijczyk wygrałby spotkanie z Rune, to w ćwierćfinale czekać na niego będzie lepszy z pary: Alexander Zverev – Francisco Cerundolo. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,492FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ