Atalanta upokorzona u siebie. Ofensywny tercet bohaterami Belgii!

Po kontrowersyjnej porażce w Belgii, Atalanta podejmowała u siebie Club Brugge. Przyjezdni spodziewali się bardzo trudnej przeprawy, tymczasem… zaliczyli przyjemny spacerek. Bezradni Włosi zostali rozbici już w pierwszej połowie, a fani włoskiej Calcio mają za sobą bardzo trudny dzień. Cytując polskiego klasyka, „To nie tak miało być…”

Belgijska lekcja futbolu

Od samego początku meczu nic nie szło po myśli ekipy z Bergamo. Już w 3. minucie meczu Talbi wyprowadził gości na prowadzenie. Atalanta nie potrafiła złapać rytmu, a wraz z mijającymi minutami kolejne gole w wykonaniu przyjezdnych wydawały się jedynie formalnością. Gdy w 27. minucie belgijski napastnik kolejny raz wpisał się na listę strzelców, było jasne, że tylko cud będzie mógł dziś uratować Włochów.

REKLAMA

Źródło: CANALPLUS_SPORT/ X

Można było odnieść wrażenie, że Włosi chcą po prostu dograć ten dwumecz do końca i jak najszybciej o tym zapomnieć. W doliczonym czasie pierwszej połowy wynik na 3:0 podwyższył Jutgla. Pozostawała jedynie kwestia tego, jak wysoka będzie to porażka.

Niepotrzebne ekscesy i próby walki

Druga połowa rozpoczęła się szybszym trafieniem, aniżeli pierwsza. Już w 46. minucie meczu wprowadzony dopiero co na boisko Lookman trafił na 1:3. Kwadrans później zdołał on skompletować nietypowego „hattricka”. Najpierw w 58. minucie jego gol został nieuznany po analizie VAR, by następnie chwilę później spudłować rzut karny. Może większa skuteczność zmieniłaby losy tego dwumeczu?

Idealnym podsumowaniem tego pojedynku w wykonaniu Atalanty jest czerwona kartka dla Rafaela Toloia. Kapitan w absurdalny sposób dał się ponieść emocjom, w dosłownym napadzie szału rzucił się na prowokującego go rywala, za co słusznie został wysłany do szatni. Osłabiona Atalanta dograła mecz do końca musząc przełknąć bolesną porażkę.

Przykra noc dla włoskiej Calcio

Najpierw z Ligą Mistrzów pożegnał się AC Milan, następnie jego los podzieliła Atalanta. Bergamo leży bardzo blisko Mediolanu i dziś niestety oba miasta pójdą spać szybciej, aniżeli wielu to zakładało. Club Brugge rozegrał fenomenalny dwumecz i w pełni zasłużył na awans do kolejnej rundy. Jeśli pokonywać faworytów, to właśnie w takim stylu!

Atalanta Bergamo 1:3 Club Brugge (46’ Lookman, 3’, 27’ Talbi, 45+3’ Jutgla)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,760FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ