Po czterech latach nieobecności, w Lubinie melduje się Arkadiusz Woźniak. Rodowity lubinianin, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał właśnie w Zagłębiu. Nominalny lewy pomocnik rozegrał dla Miedziowych 221 spotkań, zdobywając 35 bramek i 22 ostatnie podania. W międzyczasie pół roku spędził na wypożyczeniu w Górniku Łęczna, któremu pomógł w awansie do ekstraklasy w 2014 roku.
Ostatnie lata Woźniak spędził w GKS Katowice, a w minionym sezonie był kluczowym graczem klubu ze Śląska, w 31 spotkaniach po strzelajac 5 goli i notując tyle samo asyst.
Transfer ukierunkowany na przyszłość
KGHM postanowił ściągnąć doświadczonego pomocnika z myślą o zespole rezerw, który awansował do 2. Ligi. Na szczeblu centralnym młodzież z Akademii potrzebuje doświadczonych kolegów. Przed Woźniakiem stoi jednak więcej wyzwań, ponieważ władze widzą go również w pierwszym zespole jako cenne uzupełnienie składu. Co więcej, Arek widzi swoją przyszłość w Lubinie. Z czasem chciałby zostać trenerem w Akademii, a może nawet pierwszej drużyny.
Sam Woźniak wierzy w projekt tworzony od ponad pół roku w stolicy miedzi. Nowe władze chcą przywrócić dawny blask Zagłębia, a wychowanek ma być częścią tego planu. Jak sam mówi:
Najważniejsze jest to, żeby nasi fani, którzy będą przychodzić na Stadion Zagłębia, czuli, że zespół dał z siebie wszystko. Taki jest mój cel, by ludzie polubili tę drużynę, która teraz na naszych oczach się tworzy i będzie dawała ludziom radość.