Świetne widowisko dostarczyli nam żużlowcy podczas 34. edycji Kryterium Asów im. Mieczysława Połukarda w Bydgoszczy. Najlepszy okazał się powracający po rocznym zawieszeniu — Artiom Łaguta. Drugi był Dominik Kubera, a na najniższym stopniu podium uplasował się Szymon Woźniak. Bartosz Zmarzlik z dorobkiem 10 oczek ukończył zawody na odległym, 6 miejscu.
Kryterium Asów jest w tym roku dość wyjątkowe, bowiem jak wiadomo, impreza ta zazwyczaj otwiera sezon żużlowy w Polsce, a przypomnijmy, że turniejem otwierającym tegoroczne zmagania było oficjalne pożegnanie legendy polskiego speedwaya — Piotra Protasiewicza, które wczoraj padło łupem Jarosława Hampela.
Na początku nie sposób nie wspomnieć nieco o historii rozgrywek
Wszystko rozpoczęło się w roku 1951, gdzie cyklicznie rok do roku aż do 1960 odbywała się pod nazwą Criterium Asów. Od roku 1986 impreza ta nosi imię legendy bydgoskiego żużla — Mieczysława Połukarda. Świętej Pamięci zawodnik był pierwszym w historii Polakiem w finale indywidualnych mistrzostw świata na żużlu, i w jej zimowej odmianie — ice speedwayu.
Niekwestionowanym królem Kryterium Asów jest Tomasz Gollob, triumfator aż 14 edycji (w tym 9 z rzędu) w latach 1990-98 oraz 2000-2003. Jego passę przerwał Roman Jankowski, trzykrotny zwycięzca imprezy. W dość obszernej historii rozgrywek tylko, albo aż pięciu zawodników potrafiło zwyciężyć przynajmniej dwa razy z rzędu byli to: wyżej wspomniany Tomasz Gollob, Andrzej Huszcza (1983,84), Rune Holta (2004,05), Emil Sajfutdinov (2010,11) i Bartosz Zmarzlik, który zwyciężył dwie ostatnie edycje. Dla pochodzącego z Kinic zawodnika była to więc szansa dołączenie do elitarnego grona, składającego się z dwóch zawodników: Golloba (14) i Jankowskiego (3), którzy stawali na najwyższym stopniu trzykrotnie.
Nie było to jednak proste, gdyż na starcie znalazło się kilku zawodników, którzy mają ochotę pozbawić aktualnego Mistrza Świata korony. Mowa tu o Dominiku Kuberze, Patryku Dudku, Jarosławie Hampelu czy powracającym po banicji związanej z zawieszeniem Rosjan po inwazji na Ukrainę — Artiomie Łagucie (mistrz świata z roku 2021). Po koszmarnej kontuzji (złamana miednica i panewka kości biodrowej) na tor powraca też człowiek ze stali 45- letni Nicki Pedersen. Na starcie turnieju widniały nazwisko żużlowców z łącznie 4 krajów: 12 z Polski, 4 z Danii i po jednym przedstawicieli z Łotwy i Francji. Dodajmy, że wspomniany Łaguta wrócił do rywalizacji z polską licencją.
W pierwszej serii startów zwycięstwa na swoje konto zapisali: Bartosz Zmarzlik, Szymon Woźniak, Wiktor Przyjemski i Nicki Pedersen. Najciekawiej było w drugiej gonitwie dnia, gdzie Artiom Łaguta do samego końca gryzł Nickiego, jednak ten nie oddał prowadzenia.
Wielkie ściganie mieliśmy też w 7 wyścigu, gdy Łaguta przez trzy okrążenia męczył Jarosława Hampela i na ostatnim okrążeniu dopiął swego, wyprzedzając Małego. Duże problemu z punktowaniem miał aktualny Mistrz Świata, który odniósł tylko dwa indywidualne zwycięstwa, dało mu to odległą jak na niego, 6 lokatę.
Artiom Łaguta do samego końca rywalizacji pozwolił się „objechać” tylko dwukrotnie, co pozwoliło mu w ostatecznym rozrachunku wygrać w całym turnieju
Ciekawiej było za plecami Rosjanina z polskim paszportem, gdzie aż czterech zawodników zakończyło fazę zasadniczą z dorobkiem 11 punktów: Nicki Pedersen, Szymon Woźniak, Kacper Woryna i Dominik Kubera. Oznaczało to dodatkowy bieg o wyłonienie pozostałych lokat. Ze startu o podium zrezygnował Duńczyk. Ostatecznie podium uzupełnili Dominik Kubera i Szymon Woźniak.
- Artiom Łaguta 13 (2,3,3,3,2)
- Dominik Kubera 11+3 (2,1,3,2,3)
- Szymon Woźniak 11+2 (3,2,3,3,0)
- Kacper Woryna 11+1 (1,1,3,3,3)
- Nicki Pedersen 11 (3,3,1,1,3)
- Bartosz Zmarzlik 10 (3,1,1,2,3)
- David Bellego 7 (2,0,0,3,2)
- Andreas Lyager 7 (0,1,3,2,1)
- Patryk Dudek 7 (1,1,2,2,1)
- Jarosław Hampel 7 (2,2,2,1,d)
- Daniel Jeleniewski 6 (0,3,1,d,2)
- Wiktor Przyjemski 5 (3,2,0,0,0)
- Kenneth Bjerre 5 (1,2,2,0,0)
- Andrzej Lebiediew 5 (1,0,2,1,1)
- Szymon Szlauderbach 2 (0,0,0,0,2)
- Benjamin Basso 2 (0,0,0,1,1)
- Olivier Buszkiewicz
- Krzysztof Lewandowski
Aut. Marcin Boroch (SBC)