Aleksandar Pavlović — największy (jedyny?) wygrany kadencji Tuchela

Brak zaufania do monachijskiej młodzieży był jednym z najpoważniejszych zarzutów względem Juliana Nagelsmanna. Thomas Tuchel planował odważniej postawić na niemieckie talenty, jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała szumne zapowiedzi. Gdy 50-letni szkoleniowiec zgłosił potrzebę wzmocnienia środka pola, Bayern ruszył po João Palhinhę z Fulham. Dopiero fiasko angażu Portugalczyka, problemy zdrowotne Leona Goretzki oraz zawieszenie za czerwoną kartkę Joshuy Kimicha sprawiły, że w październiku 2023 roku szansę otrzymał Aleksandar Pavlović, który kilka miesięcy wcześniej nie miał nawet pewnego miejsca w zespole rezerw. Tuchel mimo pochwał względem młodego Niemca, naciskał na poważne wzmocnienie newralgicznej pozycji. Na początku stycznia 2024 r. deklarował już jednak, że brak transferów na pozycję defensywnego pomocnika podyktowany był chęcią zagwarantowania nastolatkowi niezbędnego czasu gry.

REKLAMA

Trenerski nos Tuchela, a może zwykły przypadek?

Wiedzieliśmy, że mamy Aleksa i zdawaliśmy sobie sprawę z jego umiejętności. Zawsze prezentował się dobrze na treningach. Jest integralną częścią składu i to się nie zmieni, nawet jeśli pozyskamy kolejnego pomocnika. Jesteśmy największymi fanami naszych młodych zawodników z kampusu. Udowodniliśmy, że się nie boimy — nie ma znaczenia, czy zawodnik jest młody, czy stary, tani czy drogi. Aleks zapracował na to tym, jaki jest i jak trenuje. Zawsze ma uśmiech na twarzy i twardo stąpa po ziemi.

Tak na pytanie dotyczące przyszłości 19-letniego Niemca odpowiedział 19 grudnia ubiegłego roku Thomas Tuchel. W tamtym czasie niemieckie media otwarcie pytały, czy Bayern powinien wydawać kilkadziesiąt milionów euro za nowego defensywnego pomocnika. Szkoleniowiec często chwalił młodego pomocnika. Ten pokazywał się z dobrej strony, a jednak niemiecki klub wciąż rozglądał się za kimś innym. Jeszcze grudniu dyskutowano o możliwym powrocie do walki o Palhinhę, który miał kosztować około 65 mln euro. W tym samym czasie Aleksandar Pavlović wyceniany był na… 2 mln euro. Wartości rynkowa nie grają, co pokazuje chociażby statystyczne porównanie obu pomocników pod względem podań progresywnych, kluczowych podań czy wygranych pojedynków. W sezonie 2023/24 to młody zawodnik Bayernu Monachium osiąga lepsze liczby, a przecież był jedynie substytutem Portugalczyka.

źródło: DataMB w serwisie X

Trudno nie odnieść wrażenia, że szansa, którą Aleksandar Pavlović otrzymał w październiku 2023 r. była w dużej mierze dziełem przypadku i przy transferze João Palhinhi zostałby zapewne odesłany na wypożyczenie do 2. Bundesligi. Sytuacja, w której Tuchel chwali się wypromowaniem talentu młodego Niemca, jest więc sporym kuriozum.

Lek na bolączkę ze środkiem pola

Kimmich oraz Goretzka jesienią 2023 roku przestali gwarantować wysoki poziom, przez co Tuchel usilnie szukał zmian. Aleksandar Pavlović pod koniec sierpnia ubiegłego roku wystąpił na poziomie Regionalliga Bayern w przegranym meczu przeciwko DJK Vilzing. Kilka tygodni później grał w Bundeslidze i nie odstawał poziomem od wspominanych liderów środka pola. Dodatkowo obronił się konkretami, strzelając ważne gole przeciwko Augsburgowi oraz Borussii M’gladbach. Trafienia dodawały mu rozgłosu. Co więcej, zabrakło go we wstydliwych klęskach przeciwko Eintrachtowi, Werderowi oraz Bochum. Z Pavloviciem w składzie, Bawarczycy przegrali dotychczas tylko jedno spotkanie — z Bayerem Leverkusen.

Na tle nijakiej gry całego zespołu, 19-latek stał się jednym z niewielu pozytywów. Nie bez podstaw został wybrany piłkarzem stycznia w Bayernie Monachium. W połowie lutego zabrakło go co prawda w składzie na mecz przeciwko Lazio, jednak po porażce z Bochum Tuchel przesunął Kimmicha na prawą obronę. Aleksandar Pavlović powrócił do pierwszego składu i zanotował od tamtej pory trzy bardzo dobre występy. Owszem, nadal popełnia błędy, a jego współpraca z Goretzką nie jest idealna. Brakuje mu jeszcze automatyzmów w grze z bardziej doświadczonymi kolegami, jednak potencjał piłkarski jest łatwo dostrzegalny. Bayern zyskał defensywnego pomocnika, który w przyszłości może gwarantować wysoki poziom. Kogoś, w kogo opłaca się inwestować, bowiem jego umiejętności powinny systematycznie rosnąć.

Aleksandar Pavlović wykorzystał szansę, a co z innymi?

Po udanym występie w meczu rewanżowym przeciwko Lazio niemieckie media sugerują powołanie Pavlovicia do kadry narodowej. Julian Nagelsmann przygląda się młodemu zawodnikowi Bayernu i być może w pewnym momencie zaprosi go na zgrupowanie DFB.

Według doniesień Bilda, w prognozowanej jedenastce reprezentacji Niemiec na Euro 2024 znaleźć może się ledwie 3 piłkarzy Bayernu, a przecież przyzwyczajeni jesteśmy do sytuacji, w której trzon kadry narodowej stanowili piłkarze z Monachium. Przykład Pavlovicia pokazuje, jak nielogiczna była ostatnio polityka kadrowa bawarskiego giganta. Ilu piłkarzy okrzyknięto wielkimi talentami, a następnie odsuwano na boczne tory, wysyłając na niepotrzebne wypożyczenia? Aleksandar Pavlović miał kluczowy atut — szczęście. Zaryzykujemy tezą, że wśród monachijskiej młodzieży byli zdolniejsi, jednak to 19-latek dostał szansę, bo Tuchel nie miał innych opcji w środku pola. Być może Frans Krätzig czy Joshua Zirkzee byliby w tym momencie piłkarzami pierwszego składu, gdyby komuś nie zabrakło odwagi? Bayern podobno planuje letnie wydatki rzędu 100 mln euro. Paradoksalnie jednak, rozwiązania wielu problemów są na wyciągnięcie ręki i nie trzeba szastać kasą. Aleksandar Pavlović jest tego najlepszym przykładem.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,609FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ