_31.jpg){kind=link}
Charles De Katelaere w poprzednim sezonie trafił do AC Milanu jako wielki talent. Władze Rossonerich wierzyły, że w krótkim czasie rozwiną Belga do gracza klasy światowej. Niestety, przeliczyli się i za około 35 milionów euro pozyskali jeden z największych klubowych niewypałów transferowych.
De Katelaere całkowicie zawiódł w Milanie
Ówczesny Mistrz Włoch bardzo dużo zainwestował w napastnika. Mediolańska drużyna od lat szczędziła na piłkarzach i tak duża wydana suma robiła na kibicach spore wrażenie. Niestety, ale Charles całkowicie ich zawiódł. Na 40 rozegranych spotkań we wszystkich rozgrywkach zaliczył… ledwie jedną asystę. Ani razu nie znalazł drogi do siatki, choć wtedy miał w zespole trochę inną rolę. Głównie był ustawiany jako ofensywny pomocnik, co i tak nie usprawiedliwia tak fatalnych statystyk.
Piłkarz został wypożyczony do słabszej, ale także wysoko aspirującej drużyny z Bergamo. Atalanta „przytuliła” zawodnika troszcząc się o jego rozwój. Przyniosło to znakomite efekty, ponieważ ma on już udział przy aż 18 bramkach zespołu! Jest przy tym bardzo wszechstronny ponieważ zarówno świetnie kreuje kolegom, jak i wykańcza stworzone przez nich okazje. 6 goli w lidze przy xG 4.79 to naprawdę dobry wynik jak na kogoś, kto przez cały sezon nie potrafił strzelić żadnej bramki.
Bardzo szybko media zaczęły spekulować czy Milan powinien dać mu kolejną szansę. Problem dla Stefano Pioliego jest jednak taki, że sam piłkarz nie zamierza do klubu wracać. Wszystko jest więc w rękach Atalanty, która posiada opcję jego wykupu za 23 miliony euro. Fabrizio Romano powołując się na słowa samego zainteresowanego przekonuje, że 23-letni Belg jest nastawiony na tego typu rozwiązanie. Z perspektywy mediolańskiego zespołu byłaby to szansa odzyskania znacznej części zainwestowanych środków.