Jak poinformował dziś na platformie X Jarosław Królewski, fani Wisły Kraków kolejny raz nie pojadą wspierać swoich zawodników na meczu wyjazdowym. Miedź Legnica zakomunikowała, że nie wpuści fanów gości na stadion, a tzw. „protest” klubów Betclic 1 Ligi trwa. Prezes Wisły znalazł chyba (według siebie) najlepsze rozwiązanie problemu.
Pojedziemy, ale rezerwami
Jarosław Królewski poinformował w serwisie X, że jego zespół może pojechać na spotkanie całkowicie rezerwowym składem. Ma to być forma protestu. Wspierający klub kibice od dawna (z nielicznymi wyjątkami) nie mogą uczęszczać na wyjazdowe mecze swojej ukochanej drużyny. Prezes twierdzi, że tego wszystkiego jest za dużo, a przecież dalej nie wiadomo, czy Jagiellonia wpuści fanów Białej Gwiazdy na mecz Superpucharu Polski.
Poleciłem działowi sportu uprawnienie nowych 10-15 zawodników rezerw do gry w @_1liga_ . Na mecz do Legnicy mimo decyzji @MiedzLegnica o nie wpuszczaniu naszych kibiców pojedziemy jako drużyna. W ciągu tygodnia przyszłego podejmiemy decyzję jakim składem zagramy w Legnicy – być… https://t.co/VufQk5LwRu
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) March 7, 2025
Źródło: jarokrolewski/X
14-krotny mistrz Polski potrzebuje punktów jak tlenu. Mecz z bezpośrednim rywalem w walce o awans do Ekstraklasy to jedno z najważniejszych spotkań rundy. Z jednej strony będzie to mocny sygnał, że Wisła nie godzi się na takie traktowanie. Z drugiej może to zaważyć na ewentualnym awansie, a przecież pieniądze z ewentualnego angażu w elicie są Białej Gwieździe potrzebne. Sytuacja trudna, a sama decyzja wydaję się być bardzo ryzykowna.
Pytanie, czy przypadkiem nie skończy się jedynie na zapowiedziach? Nie sposób bowiem przewidzieć co musiałoby się stać, by rywale zmienili zdanie względem przyjmowania kibiców Wisły. Wątpliwe, by wystawianie zespołu rezerwowego (co przecież jest korzystne dla przeciwników) zmieniło podejście ligowej konkurencji. Jarosław Królewski szuka sposobu, by uciec z patowej sytuacji, jednak problem póki co pozostaje bez rozwiązania.