W najbliższą niedzielę kibiców z całego świata czeka kolejne wielkie piłkarskie wydarzenie – finał Superpucharu Hiszpanii, w którym kolejny raz zobaczymy El Clasico. Spotkanie pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt zostanie rozegrane 12 stycznia o godzinie 20:00 na stadionie King Abdullah Sports City. Zwycięzca nie tylko wzbogaci swoją gablotę o kolejne trofeum, ale także otrzyma dodatkowy zastrzyk gotówki w wysokości 2 milionów euro.
Od październikowej kanonady na Estadio Santiago Bernabéu w obu zespołach zaszły istotne zmiany. Real Madryt od tego czasu w 14 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach zanotował 10 zwycięstw, 1 remis i tylko 3 porażki. Z kolei Barcelona doświadczyła znacznego spadku formy, co miało bezpośredni wpływ na ich pozycję w lidze. Blaugrana wygrała zaledwie 2 z ostatnich 8 meczów.
Biorąc pod uwagę obecną formę obu drużyn, można oczekiwać bardziej wyrównanego spotkania, które może obfitować w wiele bramek. Słabym punktem obu ekip pozostają jednak boki obrony. W Barcelonie najsłabiej nadal prezentuje się lewa strona z Alejandro Balde, natomiast w Realu problemy występują po obu flankach – Lucas Vázquez i Ferland Mendy wyraźnie odstają poziomem od swoich kolegów z drużyny.
Odmieniony Mbappe
Kylian Mbappe przeszedł ogromną metamorfozę od pamiętnego meczu, w którym aż 8 razy został złapany na pozycji spalonej. Od tego czasu znaczną poprawę widać w jego przyjęciu piłki, pojedynkach 1 na 1 oraz skuteczności w finalizacji akcji. W ostatnich 14 spotkaniach Francuz zdobył 6 bramek i zanotował 2 asysty. Choć liczby nie robią ogromnego wrażenia, widoczny jest progres w jego grze.
ALEŻ GOLE REALU! 😍
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 22, 2024
Kylian Mbappe i Fede Valverde skradli show na początku meczu Realu z Sevillą! 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/ik350vSDTE pic.twitter.com/2qDVya2BKt
Niedzielny finał to idealna okazja dla Mbappe, by przełamać się w spotkaniach o najwyższą stawkę. Do tej pory w meczach przeciwko Barcelonie zdobył 6 goli, co miało kluczowe znaczenie przy dwukrotnym wyeliminowaniu Dumy Katalonii z fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Które tridente przesądzi o losach meczu?
Pod względem statystyk lepiej wypada kataloński tercet Raphinha-Lewandowski-Yamal, który ma na swoim koncie aż 49 bramek we wszystkich rozgrywkach. Dla porównania, trio Vinicius-Bellingham-Mbappe zdobyło o 15 bramek mniej. Jednak aktualna forma ataku Barcelony nie jest tak wysoka, jak w październiku czy wrześniu. Zarówno Lewandowski, jak i Raphinha w meczu z Athletikiem zmarnowali wiele sytuacji stworzonych przez kolegów.
To powinien być gol… 🫣
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 8, 2025
🇵🇱 Robert Lewandowski zmarnował znakomitą okazję do strzelenia bramki. 👇
Druga połowa meczu trwa w Eleven Sports 1. 📺 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/3vJXtTV3cm
W drużynie Realu wyróżnia się nie tylko odmieniony Mbappe, ale również Jude Bellingham, który w ostatnich tygodniach przypomina swoją znakomitą formę z jesieni poprzedniego sezonu. Anglik zdobył 7 bramek i zaliczył 3 asysty w 10 ostatnich meczach.
Biorąc pod uwagę wysoką jakość obu drużyn i zawodników, możemy oczekiwać widowiska na najwyższym poziomie. Które tridente okaże się skuteczniejsze? Przekonamy się już w niedzielę!
aut. Michał Kryszkiewicz