Swój pierwszy mecz w barwach Motoru Lublin rozegrał w marcu 2008 roku, czyli blisko 17 lat temu. W zespole z województwa lubelskiego spędził łącznie 12 sezonów, z przerwami na występy dla Doxa Kranoulas, Zniczu Pruszków i Stali Kraśnik. Dziś podjął jednak decyzje o odejściu z drużyny, z którą przebył drogę od trzeciej ligi do Ekstraklasy. Rafał Król rozstaje się z Motorem Lublin.
To była trudna decyzja. Przeżyłem w Motorze wiele pięknych chwil i poznałem wielu niesamowitych ludzi. Dojrzałem jako piłkarz i jako człowiek. Gra dla tego klubu i przed takimi kibicami była zaszczytem. Dziękuję wszystkim za wsparcie przez te wszystkie lata. Motor pozostanie w moim sercu na zawsze – powiedział Rafał Król cytowany w klubowym komunikacie prasowym. Weteran zagrał w koszulce Motoru w 290 spotkaniach, spełniając swoje marzenie o grze na poziomie PKO BP Ekstraklasy mając 35 lat. Tego typu romantyczne historie coraz rzadziej zdarzają się we współczesnym futbolu, jednak kapitan Motoru dopiął swego.
Rafał Król odegrał ważną rolę w walce o Ekstraklasę
Oczywiście, mijający czas i coraz wyższy poziom sprawiły, że jesienią Król rzadko pojawiał się na murawie. Warto docenić, że w sezonie 2022/23, gdy Motor Lublin bił się o awans na zaplecze Ekstraklasy, klubowa legenda brała udział w aż 19 ligowych golach. Śmiało możemy napisać, że bez Rafała prawdopodobnie Lublinianie nie graliby dzisiaj w elicie. Nic nie trwa jednak wiecznie, a 35-latek najwyraźniej czuje, że perspektywy na grę wiosną są znikome. Czy znajdzie sobie nowy klub? A może wkrótce pojawi się szansa podjęcia pracy w innej roli w Motorze Lublin? Czas pokaże.
Reprezentujący barwy naszego Klubu z przerwami od 2008 roku Rafał Król podjął decyzję o odejściu z Motoru. Uroczyste pożegnanie kapitana i legendy Dumy Koziego Grodu nastąpi w lutym na domowym meczu z GKS Katowice.
— Motor Lublin (@MotorLublin) January 8, 2025
SZCZEGÓŁY 🔗 https://t.co/ZrHpoURQLj
Rafał, Kapitanie… po… pic.twitter.com/GVKi5iBZlA