OFICJALNIE: Widzew Łódź z transferem bramkarza Wisły Kraków

Jeszcze niedawno wydawało się, że Widzew Łódź ma problem bogactwa między słupkami. Ivan Krajcirik miał być przecież klubową jedynką, jednak jego problemy zdrowotne doprowadziły do angażu Rafała Gikiewicza. Obaj bramkarze chcieli grać regularnie, co z kolei doprowadziło do wypożyczenia Słowaka do Slovana Liberec. Widzew rozwiązał jeden „problem”, ale chcąc zabezpieczyć się na wypadek ewentualnych problemów Gikiewicza postanowił pokusić się o sprowadzenie kolejnego golkipera. Do drużyny dość nieoczekiwanie dołączył Mikołaj Biegański z Wisły Kraków.

22-letni bramkarz trafił do Widzewa Łódź! Umowa została podpisana do 2026 roku z opcją przedłużenia — czytamy w komunikacie prasowym łódzkiej drużyny. Mamy plan na obsadę bramki w Widzewie. Obecnie numerem jeden jest naturalnie Rafał, ale staramy się myśleć o przyszłości i wzmacniać rywalizację na tej pozycji. Pozyskaliśmy Mikołaja, bo w wieku 22 lat ma duże doświadczenie w klubach polskich i zagranicznych, a jednocześnie dalej posiada potencjał do rozwoju i walki o miejsce w pierwszym składzie. Mikołaj jest gotowy do treningu, ma dobre warunki fizyczne i wierzymy w jego umiejętności, które w połączeniu z ciężką pracą na treningach pozwoliły mu być zauważonym przez klub MLSpowiedział Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa Łódź.

REKLAMA

Wypowiedź działacza jasno wskazuje rolę, jaką w drużynie odegra Biegański

Doświadczony Gikiewicz jest skazany na rolę jedynki. Trudno dziś wyobrazić sobie, by 22-latek mógł wygrać rywalizację, jeśli były bramkarz m.in. Augsburga nie zanotuje jakiejś dramatycznej zniżki formy. Ivan Krajcirik najwyraźniej nie chciał pogodzić się z rolą rezerwowego i będzie występować na wypożyczeniu w Czechach. Biegański w przeciwieństwie do Słowaka zna „swoje miejsce w szeregu”. Były bramkarz Wisły Kraków mimo opinii sporego talentu nie zdołał obronić roli podstawowego zawodnika Białej Gwiazdy, a ostatnie miesiące spędził na poziomie MLS Next Pro (7 występów). Potraktujmy z dużym dystansem kwestię „zagranicznego doświadczenia”.

Nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości, Mikołaj Biegański potrzebuje regularnej gry, a takiej Widzew Łódź mu w tym momencie nie zagwarantuje. Skoro Krajcirik nie miał większych szans na wygryzienie Gikiewicza, to i perspektywy Biegańskiego nie są najlepsze. Z perspektywy klubu — transfer 22-latka to zabezpieczenie na „w razie czego”. Nikt tego nie ukrywa, nowy bramkarz Widzewa doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej, po powrocie Krajcirika może po prostu okazać się niepotrzebny. Jeśli więc pojawi się szansa na grę, Mikołaj będzie musiał zrobić wszystko, by udowodnić swoją wartość i przekonać, że zasługuje na więcej niż rolę alternatywy.

Cieszę się, że mogę dołączyć do tak wielkiego Klubu, jakim jest Widzew. Mimo młodego wieku jestem bramkarzem doświadczonym pod względem liczby występów w rozgrywkach seniorskich i mam nadzieję, że tych dobrych meczów w moim wykonaniu w Widzewie też będzie sporo. Rozmawiałem z prezesem i trenerem — wiem, w jakiej roli wchodzę do Klubu. Oczywistym jest, że Rafał Gikiewicz to bardzo dobry bramkarz w świetnej formie i ma niepodważalną pozycję w wyjściowym składzie. Ja zamierzam ciężko pracować i być gotowy w razie potrzeby – stwierdził Mikołaj Biegański.

źródło: Widzew Łódź on X
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ