_74.jpg){kind=link}
AS Roma przystępowała do tego pojedynku w bardzo pozytywnych nastrojach. Władze klubu poinformowały, że Daniele De Rossi będzie prowadził klub w przyszłym sezonie, a niedługo powinniśmy spodziewać się oficjalnego komunikatu w sprawie przedłużenia kontraktu. Do tego w Mediolanie wygrali 0:1 dzięki czemu byli jedną nogą w półfinale Ligi Europy. AC Milan zaś dopiero co zremisował 3:3 z Sassuolo, przez co kibice nie mieli większych nadziei na odwrócenie batalii z rywalami ze stolicy.
Konkretna Roma w pełni wykorzystała swoje okazje
Już na początku spotkania zawodnicy De Rossiego przeprowadzili świetną akcję zakończoną bramką. Lorenzo Pellegrini oddał ładny techniczny strzał w słupek, a piłkę dobił Gianluca Mancini. Chwilę później doszło do zamieszania w polu karnym po przeciwnej stronie boiska. Po rzucie rożnym zawahał się Mile Svillar co wykorzystać mógł Tomori. Kilka minut później Loftus-Cheek był blisko wyrównania, Anglik trafił jednak w poprzeczkę. Zawodnicy Stefano Pioliego wyglądali na konkretnie zmotywowanych do odrabiania strat.
No i wydarzyło się coś nieprawdopodobnego. Romelu Lukaku świetnie przepchnął Gabbie po kontrze wywalczając sobie pozycję. Próbował zagrania w pole karne, te jednak trafiło w obrońcę. Piłka odbiła się do Paulo Dybali, który podwyższył wynik na 2:0! Gdy wszystko układało się fantastycznie Zeki Celik wyciągnął pomocną dłoń dla rywali. Sfaulował bardzo głupio w niezbyt groźnej strefie Rafaela Leao i dostał czerwoną kartkę. Zrobił jeszcze większą głupotę niż Ronald Araujo w starciu Barcy z PSG.
W 35. minucie Theo Hernandez świetnie poprowadził akcję do przodu. Piłkę zagrał później do Leao, który doskonale zagrał w pole karne, ale strzał Loftusa-Cheeka trafił w Spinazzole. Przed doliczonym czasem gry De Rossi dokonał już dwóch zmian. Najpierw plac gry opuścił Lukaku, który miał uraz, a następnie Dybala. Włoch dobrze ocenił sytuację na boisku i skupił się na bronieniu korzystnego wyniku.
Milan bił głową w mur…
W przerwie spotkania Pioli postanowił przeprowadzić bardzo ofensywne zmiany. Boisko opuścili Loftus-Cheek i Calabria, a pojawili się Chukwueze oraz Reijnders. Już po wyjściu na boisku świetną okazję miał Luka Jović. Rossonerim całym czas jednak brakowało skuteczności. Kolejne okazje ciężko było im tworzyć ze względu na bardzo dobre zorganizowanie obrony rywali. Rzymianie za to z kontr tworzyli sobie dużo groźniejsze okazje. W 66. minucie byli blisko upokorzenia przyjezdnych, ponieważ Tammy Abraham miał idealną okazję do podwyższenia wyniku…
Kilkanaście minut później Milan ponownie nie wykorzystał swojej okazji. Leao przeprowadził rajd ofensywny, ale zagrał bardzo niecelną piłkę za plecy kolegów. Koniec końców Portugalczyk jednak błysnął dośrodkowaniem do Gabbi, który wreszcie przełamał niemoc strzelecką kolegów z drużyny. Rzymianie zaczęli pozwalać przeciwnikom na coraz więcej, ale i tak bez problemu dowieźli dwubramkową przewagę, zapewniając sobie awans do 1/2 finału LE.