Trefl Gdańsk zwyciężył na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki 3:0 w ramach 8. kolejki PlusLigi. O ile w pierwszym secie goście rozgromili gospodarzy, tak w kolejnych odsłonach meczu widzieliśmy już bardziej wyrównaną walkę.
Pogrom i powrót gopodarzy
Trefl Gdańsk do Suwałk pojechał podrażniony ostatnią porażką z Projektem Warszawa 0:3. Zdenerwowany Trefl zaliczył piorunujący start – po asie Sasaka prowadzili już 2-9. Szybko zdobyta przewaga pozwoliła im kontrolować grę. Skuteczna ofensywa i szczelny blok dały gościom pierwszą partię spotkania, w której roznieśli Ślepsk 16-25.
Druga odsłona meczu to już zdecydowanie bardziej wyrównana walka. Ślepsk Malow Suwałki utrzymywał kontakt punktowy z rywalami, choć często mieli problem z wykończeniem akcji. Błędy w ofensywie pozwoliły „odjechać” Treflowi i dokończyć spokojnie drugiego seta 21-25.
Świetna batalia!
Kapitalnie potoczył się ostatni set spotkania. Niesamowite emocje i zacięta walka po obu stronach zwiastowały nam świetną końcówkę meczu. Sporo było także „radosnej siatkówki” i błędów po obu stronach. Ostatecznie Kewin Sasak wywalczył pierwszą piłkę meczową dla gdańszczan (22-24), ale wybronili się gospodarze i seta trzeba było dograć na przewagi. Prawdziwa siatkarska batalia zakończyła się wynikiem 34-36 dla Trefla! Piękne widowisko w ostatniej odsłonie spotkania.
MVP spotkania został wybrany Kewin Sasak, który zdobył w tym meczu aż 24 punkty!
„Po dwóch dobrych partiach z naszej strony gospodarze musieli wejść na wyższy poziom i zaryzykować na zagrywce (…) z tej strony nas trochę kosili. Finalnie ta szarpana końcówka potwierdziła, że w tym meczu byliśmy lepsi.” – mówił po meczu najlepszy zawodnik spotkania.