Konflikt palestyńsko-izraelski odgrywa coraz większą rolę w świecie futbolu. Wiemy już o zawieszeniu Youcefa Atala z OGC Nice, jednak również Anwar El Ghazi z FSV Mainz został odsunięty od meczów i treningów. 28-letni Holender zamieścił w mediach społecznościowych wpis o treści „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna” (genezę i znaczenie stwierdzenia znajdziecie w tym miejscu). Mainz postanowiło ukarać piłkarza, a według ostatnich doniesień, pracuje nad zakończeniem współpracy.
FSV Mainz 05 odsuwa Anwara El Ghaziego od treningów i spotkań. Zawieszenie jest reakcją na wpis w mediach społecznościowych, który 28-latek zamieścił w niedzielę wieczorem, a który został już usunięty. W poście tym El Ghazi zajął stanowisko w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie, które było nie do przyjęcia dla klubu. Odsunięcie zostało poprzedzone szczegółową dyskusją pomiędzy zarządem a zawodnikiem. Mainz 05 szanuje fakt, że istnieją różne punkty widzenia na złożony konflikt na Bliskim Wschodzie, który trwa od dziesięcioleci. Jednak klub wyraźnie dystansuje się od treści wpisu, ponieważ nie jest on zgodny z naszymi wartościami. Źródło: 1. FSV Mainz 05 – Mainz 05 stellt Anwar El Ghazi frei
El Ghazi persona non grata
Serwis kicker.de dodaje, że sytuacja mocno się skomplikowała. El Ghazi dołączył bowiem do Mainz 22 września i podpisał umowę do końca czerwca 2025 roku. Niemiecki klub podobno nie wyobraża sobie jednak dalszej współpracy. Problem w tym, że Holender zagrał w tym sezonie zarówno w barwach Mainz, jak i wcześniej PSV Eindhoven. Zgodnie z przepisami, nie może reprezentować trzeciego klubu do zakończenia rozgrywek 2023/24. Niemcy chcieliby uniknąć sytuacji, w której będą dalej wypłacać pensję zawodnikowi, mimo że ten będzie grać w piłkę. Jednocześnie, zerwanie umowy wiązałoby się z koniecznością wypłacenia odpowiedniego odszkodowania dla piłkarza.
Możliwe więc, że Mainz poczeka, aż temat przycichnie i bez zbędnego rozgłosu przywróci zawodnika do gry. Niemieckie media sugerują jednak inny scenariusz, w którym klub będzie szukał chętnego, który przejmie kontrakt piłkarza, zdając sobie sprawę, że do końca sezonu i tak nie będzie mógł korzystać z jego usług. Taki rozwój wypadków wydaje się niezbyt prawdopodobny, bowiem kto o zdrowym rozsądku przejmie konieczność opłacania pensji piłkarzowi, który przez najbliższe 8 miesięcy byłby niedostępny do gry?