Bellingham się nie zatrzymuje! Anglik zapewnił Realowi zwycięstwo z Celtą

W trzeciej kolejce LaLiga Real Madryt udał się na Estadio de Balaidos w Vigo na spotkanie z tamtejszą Celtą. Królewscy po dwóch zwycięstwach chcieli utrzymać serię wygranych i pozostać drużyną z kompletem punktów także po trzech kolejkach. Co ciekawe, Celta ostatni raz pokonała Real na swoim terenie w maju 2014 roku, kiedy Carlo Ancelotti kończył swoją pierwszą przygodę z Los Blancos.

Osłabiona ofensywa Realu Madryt

Niewiele brakowało, a Real Madryt podobnie jak w meczu z Almerią w poprzedniej kolejce straciłby gola już w pierwszych minutach. Celta wpakowała piłkę do bramki po zamieszaniu przy rzucie rożnym, ale sędzia po analizie VAR anulował gola. W grze Los Blancos widać było spore zdekoncentrowanie, albo zbyt dużą pewność siebie. Gospodarze narzucali wysoki pressing, co skutecznie utrudniało grę gościom z Madrytu.

REKLAMA

Dodatkowo już po kwadransie stracili oni swoje największe zagrożenie w ofensywie – Vinicius Junior opuścił bowiem boisko z kontuzją mięśniową. Joselu, który zameldował się na murawie za Brazylijczyka, nie mógł odnaleźć się w grze ofensywnej Realu. Dobrze radził sobie Rodrygo, ale problemem było oddanie celnego strzału. Defensorzy Celty z dużym poświęceniem blokowali każdą próbę. Skutecznie wyłączali też z gry Jude’a Bellinghama. Real co prawda utrzymywał się długo przy piłce, ale zazwyczaj z dala od pola karnego Celty. Finalnie to gospodarze w pierwszej połowie stworzyli sobie lepsze okazje. Goli jednak nie oglądaliśmy.

Jude Bellingham ponownie na ratunek Realu Madryt

W drugiej części spotkania Real skuteczniej powstrzymywał ofensywne zapędy Celty. Miał też więcej miejsca na wykorzystanie szybkości swoich zawodników we własnych atakach. Po jednym z nich sędzia wskazał na jedenasty metr. Rodrygo otrzymał świetne podanie od Bellinghama, udało mu się wygarnąć piłkę przed bramkarzem, po czym został przez niego sfaulowany, Brazylijczyk podszedł do wykonania rzutu karnego… ale jego strzał został obroniony przez Ivana Villara. Królewscy mieli doskonałą okazję do wyjścia na prowadzenie, ale jej nie wykorzystali.

To tylko napędziło gospodarzy, którzy złapali wiatr w żagle i spróbowali swoich sił w ataku. Królewscy jednak sprawnie je odparli i po chwili wrócili do swojej dominacji na boisku. Celta jednak dość dobrze zamykała przestrzenie w okolicy pola karnego. Im bliżej było końca meczu, tym bardziej gospodarze skupiali się na utrzymaniu wyniku. Real Madryt cały czas napierał, ale nie bardzo miał pomysł na przełamanie obrony rywali. W końcu jednak to się udało po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Joselu zgrywał piłkę na dalszy słupek, a tam pozycję wywalczył Bellingham, który umieścił futbolówkę w bramce. Dla Anglika to już czwarty gol w tym sezonie LaLiga. Celta nie miała sił na walkę o wyrównującą bramkę, a Real bardzo rozważnie kontrolował dalszy przebieg meczu. Królewscy musieli się jednak mocno namęczyć, aby wywieźć z Estadio de Balaidos trzy punkty.

Celta Vigo 0:1 Real Madryt (Bellingham 81′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,727FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ