.jpg){kind=link}
Nie chcemy pisać „a nie mówiliśmy”, ale… a nie mówiliśmy? Jak donoszą czołowe niemieckie źródła pokroju Tobiego Altschäffla, Manuela Bonke oraz Philippa Kesslera, osoby decyzyjne w Bayernie Monachium spotkały się dzisiaj, by podjąć decyzję w kwestii sprowadzenia nowego golkipera. W ostatnich dniach w mediach pojawiały się nazwiska wielu bramkarzy, którzy mogliby zastąpić Manuela Neuera do czasu jego powrotu do zdrowia. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, Bayern… nie będzie forsował żadnego hitowego transferu.
Oczywiście, to spore kuriozum, bowiem jeszcze kilka miesięcy temu podważano Svena Ulreicha jako potencjalne zastępstwo Neuera
Dziś jednak czytamy pochwały względem 35-latka, który ma być klubową „1”. Owszem, Bawarczycy będą rozglądać się na rynku transferowym, ale za… zmiennikiem dla Ulreicha.
Wspomniany Tobi Altschäffl nie owija w bawełnę, Bayern będzie poszukiwał golkipera z niższej półki. Jego największym atutem ma być cena. Oczywiście, jeśli jakiś ciekawy kandydat będzie dostępny za niewielkie pieniądze, Bayern zapewne powalczy. Nie będzie jednak poświęcał dziesiątek milionów euro odstępnego czy pensji.
Dla przykładu najnowszy pomysł nazywa się Daniel Peretz. Brzmi zachęcająco? Mowa o jednokrotnym reprezentancie Izraela, który ma niemieckie korzenie i reprezentuje Maccabi Tel Aviv. Umówmy się, nie jest to golkiper, którego poważnie rozważalibyśmy w kontekście zastąpienia Neuera. Tylko że o takim zastąpieniu najwyraźniej nikt nie myśli. Bayern szuka jedynie zmiennika dla Ulreicha, co jest o tyle zabawne, że w styczniu takie podejście krytykował Julian Nagelsmann. Załóżmy, że obecna jedynka dozna kontuzji. W bramce Bayernu stanie wtedy… Tom Ritzy Hülsmann. To właśnie 19-latek zasiadł na ławce rezerwowych w meczu o Superpuchar.
Ulreich od niepotrzebnego do niezbędnego
Bayern podjął spodziewaną przez nas, korzystną dla Manuela Neuera i mocno niekorzystną dla samego klubu decyzję. Skoro Manu nie jest zdolny do gry — ba! Istnieje ryzyko, że już nigdy nie będzie zdolny grać na wysokim poziomie — to dlaczego odwlekać wybór klasowego golkipera? Ten temat jest odsuwany w czasie zdecydowanie zbyt długo. Yann Sommer lekką ręką został oddany do Interu w imię „wierności” dla Neuera, tymczasem tym sposobem Bawarczycy na starcie sezonu zostają z golkiperem, którego wartość sami deprecjonowali.