Toni Martinez jest zimowym celem transferowym Augsburga. 25-letni Hiszpan od 2020 roku reprezentuje barwy FC Porto, ale w czołowym portugalskim klubie zazwyczaj wchodzi jedynie z ławki. Co innego w Niemczech, gdzie działacze Augsburga widzieliby w nim lidera ataku. Jak donosi „kicker”, z Augsburgiem pożegnać się może doświadczony Florian Niederlechner, a Martinez to idealna opcja do jego zastąpienia.
Toni Martinez to piłkarz o mocno nieoczywistym CV
Zaczynał w młodych ekipach Valencii, by następnie robić furorę w West Hamie U21. Mimo znakomitych statystyk (25 goli w 29 występach) nie dostał poważniejszej szansy w pierwszym zespole. Szczęścia szukał w drugiej lidze hiszpańskiej, gdzie jednak radził sobie bardzo słabo. W sezonie 2019/20 nieoczekiwanie przypomniał o swoim istnieniu, stając się jednym z liderów FC Famalicão. 10 goli i 6 asyst w jego wykonaniu sprowokowało FC Porto do transferu. Od tamtej pory jest on jednak tylko i wyłącznie pierwszym rezerwowym. Do dziś uzbierał 87 występów w tym klubie, z czego znaczna większość to kilkunastu minutowe epizody. 19 razy zagrał w Lidze Mistrzów, spędzając na murawie dokładnie 330 minut co daje niewiele ponad kwadrans na występ. W lutym strzelił 2 gole podczas meczu Ligi Europy z Lazio.
Augsburg jest przekonany, że Hiszpan ma spory potencjał i może błysnąć jeśli tylko zacznie grać regularnie. Skoro Porto w 2020 roku zapłaciło za niego 3.2 miliona euro, to zbliżone pieniądze mógłby dziś zaoferować niemiecki klub. Wydaje się jednak, że Portugalczycy nie są przekonani do opłacalności takiego biznesu i wolą mieć pewnego zmiennika z ławki, niż ofertowane pieniądze. Ekipa Roberta Gumnego oraz Rafała Gikiewicza będzie walczyła, by przekonać portugalski klub i hiszpańskiego napastnika (o to nie powinno być trudno, już latem był wstępnie dogadany z Niemcami). Tym bardziej, że z Augsburga odejść ma Florian Niederlechner. 32-letni Niemiec łączony jest z Herthą Berlin, która poszukuje wzmocnień w kontekście walki o utrzymanie. Wydaje się, że nawet jeśli oba kluby nie dopną swoich planów zimą, to temat powróci latem. Oczywiście zakładając, że zachowają ligowy byt.