Według danych serwisu transfermarkt w historii futbolu dokonano już 16 transferów o wartości 100 mln euro lub droższych. Rekordzistą pozostaje Neymar, który 7 lat temu kosztował PSG aż 222 miliony euro. Odkąd świat piłki nożnej został zalany saudyjskimi pieniędzmi, nie zadajemy sobie pytania, „czy”, ale „kiedy” rekord Brazylijczyka zostanie pobity. Możliwe, że jego bohaterem zostanie rodak Neymara — Vinicius Jr.
Jeden z najlepszych piłkarzy poprzedniego sezonu, uchodzący za mocnego kandydata do zdobycia Złotej Piłki znalazł się na celowniku Saudów. Jakiego dokładnie klubu? Tego nie wiadomo, bowiem mowa o zainteresowaniu ze strony rządu Arabii Saudyjskiej. Serwis Diario AS przewiduje, że Królewscy w najbliższym czasie mogą otrzymać ofertę rzędu 400 mln euro. Florentino Perez z jednej strony powołuje się na klauzulę odstępnego wpisaną w kontrakt Brazylijczyka, która sięga miliarda euro. Jeśli ktoś chce kupić 24-latka, proszę bardzo — zna kwotę. Z drugiej, zdaje sobie zapewne sprawę z wyjątkowości oferty (jeśli takowa rzeczywiście się pojawi). 400 mln euro to niemalże dwukrotność dotychczasowego rekordu Neymara. Stawka z kosmosu, przekraczającą granicę logiki. Zysk, którego nie można tak po prostu odrzucić.
Vinicius nie zdoła odmówić?
Nie trzeba wnikliwej analizy, by zauważyć, że przenosiny do ligi saudyjskiej na tym etapie kariery byłby dla Viniciusa jedynie skokiem na kasę. Plotki generują jednak racjonalne pytanie — gdzie znajduje się granica, przy której ktoś taki jak Brazylijczyk zapomni o ambicjach sportowych i postawi na łatwy zarobek? Parafrazując Franza Maurera, każdy piłkarz ma swoją cenę, a Real Madryt nie będzie odrzucać tak kosmicznych pieniędzy „w imię zasad”. Jeśli Królewscy rzeczywiście otrzymają ofertę za Brazylijczyka, staną przed bardzo trudnym wyborem. Jorge Picón z Relevo przewiduje, że Vinicius przyjmując ofertę gry w Arabii Saudyjskiej, mógłby liczyć na miliard euro za pięcioletni kontrakt.
400 mln euro za transfer, miliard euro kontraktu. Wymieniane kwoty brzmią abstrakcyjnie, ale dla przedstawicieli ligi saudyjskiej wydają się jedynie cyframi. Jeśli Saudyjczycy rzeczywiście są zdecydowani, by Vinicius otrzymał ofertę nie do odrzucenia, negocjacje z Realem Madryt mogą pokazać jak wysoko sięga sufit możliwości bogaczy z Bliskiego Wschodu.