Rafa Silva mimo powołania na zgrupowanie, nie zagra już nigdy w reprezentacji Portugalii. Napastnik mający za sobą bardzo dobry początek sezonu — łącznie 6 trafień i 4 asysty dla Benfiki Lizbona, zaskoczył niespodziewaną deklaracją. 29-latek miał być realnym kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata, tymczasem sam postanowił zrezygnować z takiej możliwości. Jak poinformował serwis „BT24”, przyczyną zachowania Silvy mają być powody osobiste.
W kuluarach pojawia się teoria sugerująca… cichą zemstę na selekcjonerze
Silva był bowiem częścią zespołu, który zdobył mistrzostwo Europu w 2016 roku (zagrał wówczas jedną minutę). Podczas Euro 2020 dostał więcej szans i błysnął nawet dwiema asystami z Węgrami. Selekcjoner Fernando Santos miał jednak podważać przydatność Silvy, a także publicznie oznajmić, że napastnik ma „skomplikowaną osobowość” i trudno się z nim współpracuje. Nie brakowało głosów, że selekcjoner Portugalczyków szukał „kozła ofiarnego” za klęskę w spotkaniu 1/8 finału przeciwko Belgom. Mimo że Rafa Silva nie znalazł się nawet w kadrze meczowej w decydującym spotkaniu, spadało na niego wiele krytycznych komentarzy i stracił miejsce w reprezentacji.
Minął rok, napastnik ciężko pracował, by dojść do wysokiej formy. Błyszczał już w ubiegłbym sezonie, ale w ostatnich tygodniach wszedł na jeszcze wyższy poziom. Prezentował się na tyle dobrze, by selekcjoner zmienił zdanie i ponownie wysłał mu powołanie. Tym razem, to Silva odmówił współpracy. Jakkolwiek to nie brzmi — jedna z teorii głosi, że zawodnik celowo czekał, aż Santos będzie potrzebował jego usług, by móc mu odmówić. Role szybko się odwróciły.
Czy rzeczywiście taka jest motywacja gracza? Tego być może nigdy się nie dowiemy
Faktem jest jednak, że rezygnacja z gry w reprezentacji na krótko przed mundialem i po ponad roku czekania — jest mocno szokującą decyzją. Santos musi uszanować wybór piłkarza Benfiki i już pracuje nad znalezieniem zastępcy. Z kolei Rafa Silva za pośrednictwem krótkiego komunikatu poprosił o uszanowanie jego wyboru, który póki co, szokuje Portugalczyków. Być może w najbliższych dniach poznamy więcej szczegółów.