Al-Hilal może w tym momencie szczycić się tytułem drużyny z najdłuższą serią zwycięstw w historii futbolu. Saudyjski zespół prowadzony przez Jorge Jesusa pokonał Al-Ittihad 2:0 w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Dla m.in. Mitrovicia, Milinkovicia-Savicia, Malcoma oraz Rubensa Nevesa była to 28 kolejna wygrana w oficjalnym meczu.
Saudyjski rekordzista świata
Saudyjskie media od dłuższego czasu zapowiadały potencjalny rekord świata. Ten należał dotychczas do zespołu The New Saints (2016-17). Walijczycy pogratulowali zresztą nowemu rekordziście, który będzie teraz szlifował swój wynik. Uczciwie oceniając, niezwykła seria wyraźnie przekładała się na motywację zawodników. Nierzadko obserwowaliśmy spotkania, w których Al-Hilal miał poważne problemy, a jednak potrafił odwrócić losy meczów i sięgnąć po wygrane. Tylko w tym roku Al-Hilal odrabiał straty, początkowo przegrywając przeciwko Sepahan, Al-Ittihad oraz Al Riyadh. Po wczorajszym zwycięstwie zawodnicy świętowali, jakby właśnie zdobyli tytuł mistrzowski. Nowy rekord świata był dodatkowym celem, który udało się pokonać.
To dopiero początek dla Al-Hilal
Al-Hilal ma w tym momencie 11 punktów przewagi w tabeli ligi saudyjskiej. Wydaje się także faworytem do zwycięstwa w AFC Champions League. Bilans Jorge Jesusa w klubie to fantastyczne 102 na 108 możliwych punktów (2.83 pkt na mecz). Portugalczyk nie zaznał jeszcze porażki prowadząc Al-Hilal i potwierdza opinie jednego z największych fachowców świata. Saudyjczycy zatrudnili Jesusa, by zmienił ich klub w maszynę do wygrywania, ale efekty przechodzą najśmielsze oczekiwania. Sam szkoleniowiec miał podobno odmawiać określenia, czy zamierza pozostać w klubie na dłużej. Przy takich rezultatach będzie miał potężne argumenty, by negocjować kolejną mocną finansowo umowę.