24-letni rekordzista. Potrójna radość Erlinga Haalanda

We wczorajszy wieczór na stadionie Ullevaal w Oslo reprezentacja Norwegii pokonała Słowenię 3-0. Był to wyjątkowy wieczór dla Erlinga Haalanda. Napastnik Manchesteru City zapisał się na kartach norweskiej piłki nożnej jako najlepszy strzelec w historii reprezentacji narodowej.

92-letni rekord pobity

Notując bramkę numer 33. i 34. dla reprezentacji Norwegii, Erling Haaland pobił rekord Jørgena Juve, który został ustanowiony 92 lata temu. Przez tak długi czas nikomu nie udało się pobić tego rekordu, co pokazuje jakie braki na napadzie Norwedzy mieli przez ostatnie lata. Teraz jednak mają supersnajpera, który powinien ten rekord jeszcze bardziej wyśrubować.

REKLAMA

Erling Haaland w reprezentacji zadebiutował w 2019 roku, mając jedynie 19 lat. Grał wtedy jeszcze w barwach RB Salzburg. Pierwszego trafienia doczekał się dopiero rok później w starciu z Austrią, przegranym przez Norwegów we wrześniu 2020 roku. Od tego czasu, nie uwzględniając słabszego okresu na początku 2021 roku Haaland się nie zatrzymywał. Bramki padały praktycznie co mecz. Wczorajszy wieczór był też jednak wyjątkowy z dwóch innych powodów. 24-latek po raz pierwszy wystąpił w reprezentacji jako jej kapitan. Po strzeleniu jednej z bramek ogłosił światu, że z partnerką spodziewają się dziecka.

Nadchodzą lepsze czasy?

Wygląda na to, że reprezentacja Norwegii wchodzi w lepszy okres. Przypomnijmy, że zabrakło im na każdym wielkim turnieju od Euro 2000, czyli przez ostatnie 24 lata. Już nie raz byli naprawdę blisko, gdzie praktycznie byli eliminowani na ostatniej prostej. Przez ostatnie lata spadło też bardzo wiele krytyki na selekcjonera Ståle Solbakkena. Norwedzy byli niezadowoleni ze sposobu prowadzenia reprezentacji przez Solbakkena. Niezrozumiałe było też ciągłe przedłużanie kontraktu z selekcjonerem, bo wyglądało to jak droga donikąd. Teraz jednak Solbakken ogłosił, że nie będzie chciał przedłużać kontraktu po Mistrzostwach Świata w 2026, niezależnie od tego czy reprezentacja Norwegii się zakwalifikuje, czy nie.

Norwedzy po wczorajszym spotkaniu ze Słowenią prowadzą jednak w swojej grupie Ligi Narodów, a gra wygląda bardzo obiecująco. Oczywiście niczego nie można przewidzieć, ale wygląda na to, że nawet gdyby Norwegia miała wygrać MŚ, to nie zmieni to decyzji obecnego selekcjonera. Po oświadczeniu Ståle Solbakkena chęć prowadzenia kadry wyrazili między innymi Kjetli Rekdal, który obecnie z Aalesunds FK broni się przed spadkiem do norweskiej drugiej ligi oraz Ole Gunnar Solskjaer. Były trener Manchesteru United miał również w ostatnim czasie odmówić prowadzenia reprezentacji Danii.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ