Zmiany w Warcie. Nowy trener, nowy dyrektor i… nowy stadion?

Po paru burzliwych tygodniach chyba zaczyna wychodzić słońce nad Poznaniem. Na początku czerwca Warta Poznań groziła wycofaniem się z rozgrywek Fortuna 1 Ligi. Teraz Zieloni ogłaszają nowego trenera, dyrektora sportowego oraz cel. Szkoleniowcem Warty będzie Piotr Jacek, zaś dyrektorem Dawid Frąckowiak. Największe zaskoczenie dotyczy celu, który jest bardziej przyszłościowy niż awans do Ekstraklasy. Okazuje się, że Warta pogodziła się z brakiem porozumienia w sprawie gry na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Władze nie zamierzają się jednak poddać — powalczą o budowę stadionu dla Warty.

Zacznijmy od najświeższych ogłoszeń. Warta ogłosiła, że nowym szefem pionu sportowego został Dawid Frąckowiak. W przeszłości był dyrektorem Chojniczanki Chojnice, Elany Toruń oraz… Warty Poznań. Tak, 44-latek już pełnił tę funkcję w poznańskim klubie w sezonie 2018/19. We wpisie na platformie X napisał tak – „Wracam do #ZielonaRodzina, naprawić błąd sprzed 5 lat, kiedy to odchodząc na własną prośbę, popełniłem największy błąd w swojej przygodzie z piłką…”.

REKLAMA

Dawid Frąckowiak nie jest jedyną nową twarzą w klubie. Wartę Poznań w nowym sezonie poprowadzi Piotr Jacek. Jest to 47-letni szkoleniowiec, który do niedawna trenował rezerwy Legii Warszawa. Z drugim zespołem stołecznego klubu był związany dwa sezony. Zajął z nimi trzecie miejsce w III lidze grupie pierwszej. Nie będzie to jego pierwsze spotkanie z zapleczem Ekstraklasy, gdyż wcześniej był trenerem Stomilu Olsztyn.

Chcemy, aby Warta wróciła do swojego DNA i była bardziej lokalna. Dlatego też zdecydowaliśmy się na trenera Piotra Jacka, bo to człowiek stąd. Przekonał nas swoją wizją i pomysłem na to, jak „Zieloni” mają funkcjonować w nowym sezonie. Ponadto za trenerem przemawia fakt, że posiada już spore doświadczenie w pracy w piłce seniorskiej, także na poziomie I ligi. Uznaliśmy, że zasługuje na szansę, jaką niewątpliwie jest praca w pierwszoligowej Warcie Poznań” – powiedział Dawid Frąckowiak, nowy dyrektor sportowy Warty Poznań.

Dwie ważne funkcje obsadzone przez świeżą krew. Może to symbolizować nowe otwarcie Zielonych.

Warta Poznań wróci do Poznania?

To pytanie kibice Warty zadają sobie od bardzo dawna. Ich ulubieńcy od dłuższego czasu rozgrywają swoje mecze w Grodzisku Wielkopolskim. Jeśli już udało im się zagrać w stolicy Wielkopolski, to tylko w przypadku rozgrywania derbów Poznania z Lechem Poznań na obiekcie przy ulicy Bułgarskiej. W czerwcu pojawiły się doniesienia, że Warta nie przystąpi do rozgrywek 1. ligi, jeśli nie będzie mogła rozgrywać swoich meczów właśnie na stadionie miejskim. Pisaliśmy o tym w artykule „Warta Poznań może nie przystąpić do rozgrywek Fortuna 1 Liga”. W social mediach toczyły się burzliwe dyskusje, wiele osób wypowiadało się na ten temat. Wygląda jednak na to, że nawet takie stanowcze postawienie sprawy przez Bartłomieja Farjaszewskiego nie wpłynęło na sprawę Warty.

Ten nie zamierza się poddawać. W najnowszym oświadczeniu na stronie klubu napisał, że dalej zamierza walczyć o powrót Warty Poznań do Poznania. Różnicą jest lokalizacja. Farjaszewski twierdzi, że chce, aby Warta znów zagrała na obiekcie przy Drodze Dębińskiej 12. Nie jest on dostosowany do rozgrywania spotkań na szczeblu centralnym, więc potrzebne jest wsparcie miasta. Nie chodzi o względy finansowe. Warta chce dialogu.

Dlatego proszę  – bez emocji i niepotrzebnych napięć –  o wsparcie i dialog w kontynuowaniu wizji rozwoju klubu. Nie chodzi mi tutaj o pomoc finansową dla Warty, ale o konstruktywną rozmowę i doprowadzenie obiektu przy Drodze Dębińskiej 12 do stanu, który pozwalałby na rozgrywanie tam spotkań szczebla centralnego w przyszłym sezonie tj. 2024/2025. Chcę, by Warta Poznań rozegrała w najbliższych miesiącach swój pierwszy mecz przy Drodze Dębińskiej. Bo tutaj jest miejsce naszego klubu. Przez ostatnie 6 lat staraliśmy się znaleźć różne rozwiązania w temacie infrastruktury, choć sytuacja nie była łatwa. To były setki rozmów na szczeblu zarówno lokalnym jak i centralnym z ważnymi politykami w kraju. Pragniemy skromnego stadionu, który spełniałby minimalne wymogi uprawniające do gry na najwyższych szczeblach w Polsce. Dlaczego ta kwestia jest tak ważna? Aktualna infrastruktura pozwala na grę maksymalnie na poziomie IV ligi. Jestem przekonany, że miejsce Warty Poznań jest zdecydowanie wyżej. Zbyt wiele piłkarskich talentów było i jest w Akademii, którą przecież tworzą w znaczącej liczbie zawodnicy i zawodniczki z Poznania, powiatu poznańskiego, z Wielkopolski. To są dzieciaki, które tu mieszkają, identyfikują się z klubem, z miastem i regionem. Odnoszą sukcesy w skali kraju. I ten obiekt naprawdę im się należy. Ostatnie zapewnienia prezydenta Jędrzeja Solarskiego i miejskich urzędników o chęci doprowadzenia obiektu przy DD12 do stanu, by mogłyby być tam rozgrywane mecze 1 ligi, odbieram pozytywnie. Trzymam za słowo i liczę, że wzorem innych polskich miast samorząd Poznania skutecznie doprowadzi do tego, że klub będzie mógł rozgrywać swoje mecze w mieście, z którego się wywodzi„.

Wydaje się, że takie postawienie sprawy przez zarządzających Wartą może znacznie ułatwić sprawę. Możliwości rozgrywania spotkań przy ulicy Bułgarskiej była mała, więc dalsze zapieranie się mijałoby się z celem. A dzięki takiej opcji, jaką jest stadion przy Drodze Dębińskiej, wszystko niedługo może się rozwiązać. I bardzo dobrze, bo takie zamieszanie w Poznaniu wcale nie jest potrzebne. W stolicy Wielkopolski powinni móc pomieścić zarówno Lecha, jak i Wartę.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,093FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ