Wolny? To zapraszam! Zawodnicy na piłkarskim bezrobociu pod lupą

Choć start sezonu w największych ligach świata tuż za rogiem, to niektóre kluby nadal poszukują priorytetowych zawodników. Dość mało się o tym mówi, ale gdyby obrać pewną drogę i pozyskać graczy wolnych, którym umowy z klubami skończyły się wraz z końcem sezonu, to można złowić naprawdę ciekawy narybek. Przyjrzyjmy się więc, kto poszukuje obecnie pracodawcy!

Adrien Rabiot

Niebagatelny element układanki Didiera Deschampsa w reprezentacji Francji na ostatnich turniejach. Bardzo ważną rolę odgrywał zarówno na Euro 2024, jak i na Mistrzostwach Świata w Katarze. Francuz po 5 latach opuszcza Juventus, zaliczając w jego barwach 212 występów. Przez cały pobyt w Italii dwukrotnie zdobył Puchar Włoch, raz cieszył się z Mistrzostwa Włoch i Superpucharu Włoch. W tym czasie strzelił 22 gole oraz zaliczył 15 asyst. 

REKLAMA

Do Juve trafił „ze swojego podwórka”, bo urodził się w małym miasteczku Saint-Maurice, leżącym pod Paryżem. A wcześniej związany był z PSG, z którym przygodę rozpoczął od najmłodszych lat – przebijał się przez młodzieżowe zespoły, docierając do seniorów paryskiej drużyny.

Jak podaje „La Gazzetta dello Sport” zainteresowanie Rabiotem płynie z kilku klubów. Dziennik pisał o Realu oraz Atletico Madryt, a także o Arsenalu. Włoskie media donosiły również o zainteresowaniu ze strony Milanu. Na konferencji prasowej podczas Euro, zawodnik wypowiedział się na ten temat, mówiąc: „W rzeczywistości rozmawiam z niektórymi klubami, ale potem niektóre media przypisują mi kontakt z innymi zespołami, z którymi nie rozmawiam”.

Co ciekawe, karierą pomocnika zarządza jego matka, która jest jego menadżerką. W kontekście doniesień medialnych powiedziała: „To prawda, rozmawiam z niektórymi klubami. Jestem jedynym punktem kontaktu”.

Memphis Depay

Kolejny ważny zawodnik swojej reprezentacji – 98 występów w koszulce „Oranje”. Depay jest niezwykle wszechstronnym i mobilnym graczem. Potrafi zagrać na wielu pozycjach, niektórzy uważają go za „dziewiątkę”, lecz problemów nie sprawia mu gra na skrzydle czy przesunięcie do drugiej linii. 

Depay w swoim piłkarskim CV ma naprawdę ciekawe drużyny. Holender wychowywał się w szkółce PSV, w którego barwach podnosił popularny „talerz” za wygranie Eredivisie. Był to sezon 14/15, a Depay został królem strzelców tych rozgrywek (22 bramki). 

Na zakup Memphisa zdecydował się wówczas Manchester United. Przygody z „Czerwonymi Diabłami” do udanych na pewno nie zaliczy. Przez cały sezon trafił do siatki 2 razy i asystował jednokrotnie. United niezadowoleni z usług Depaya, sprzedali go do Ligue 1 za 16 milionów euro. Biznesu na tym nie zrobili, bo wydali na niego 34 miliony euro.

Lata świetności spędził we Francji, zakładając koszulkę Olympique Lyon 178 razy. Rozpędzona wówczas z Depayem w składzie maszyna, w sezonie 19/20, zaszła niespodziewanie aż do półfinału Ligi Mistrzów, pokonując w fazie pucharowej Juventus i Manchester City. Wyeliminowana została wtedy przez zwycięzcę tych rozgrywek – Bayern Monachium.

Kiedy kontrakt z Lyonem wygasł, przeniósł się do Barcelony. Półtora roku spędzone na Camp Nou zwieńczył tytułem Mistrza Hiszpanii, choć znaczącej roli w zdobyciu trofeum nie odegrał. Bo przecież gdy Barcelona podnosiła puchar, Depaya w klubie już nie było. Sezon 22/23, kiedy ekipa z Katalonii triumfowała, Holender rozegrał dla niej jedynie dwa spotkania. W trakcie tamtej kampanii, w zimowym oknie transferowym wykupiło go za kwotę 3 milionów euro, Atletico Madryt. 

REKLAMA

Pod wodzą Simeone forma zawodnika nie zachwycała, a w mediach mogliśmy przeczytać sporo głosów krytyki w stronę 30-latka. Wraz z końcem sezonu, obie strony postanowiły nie przedłużać umowy.

Sergio Ramos

Wydawałoby się, że gracz o takiej renomie bez problemu znajdzie nowe miejsce pracy. Mimo upływu czasu, Sergio Ramos w wieku 38 lat ma za sobą rozegrany od deski do deski sezon w LaLiga, gdzie był jednym z najlepszych obrońców w lidze. Po zakończeniu rozgrywek zdecydował się nie przedłużać kontraktu z Sevillą ze względu na zaistniałe w klubie spory. Podobno otrzymał kilka ofert z USA, w tym od gwiazdorskiego Interu Miami Davida Beckhama. Hiszpan miał jednak odrzucić te propozycje ze względu na… żonę której nie spodobał się taki ruch.

W jakim klubie legenda hiszpańskiego futbolu mogłaby znaleźć dla siebie nowe miejsce? Najprościej byłoby odpowiedzieć, że w każdym z racji na swoje doświadczenie i niezmienną jakość. Biorąc jednak pod uwagę chociażby braki szybkościowe Ramosa wynikające po prostu z wieku, dobrym miejscem mogłaby być dla niego np. Borussia Dortmund. Skoro Mats Hummels, obrońca o bardzo zbliżonej charakterystyce dawał sobie radę doskonale w poprzednim sezonie, to Sergio również powinien. Inny kierunek to np. Real Sociedad, który po odejściu Robina Le Normanda potrzebuje zastępcy w roli szefa defensywy i dyrygenta formacjami. Okienko trwa, może z czasem skuszą się na niego również Saudyjczycy?

Szukam, ale znaleźć nie mogę

Lista poszukujących obecnie pracodawcy na piłkarskim rynku jest naprawdę długa. Dwójka opisanych przeze mnie zawodników, to w mojej opinii najciekawsze nazwiska. Gdyby wymieniać po kolei graczy wolnych, zajęłoby to szmat czasu. Uwagę warto zwrócić także na takie osobowości jak: Mario Hermoso, Anthony Martial, Wissam Ben Yedder, Andre Gomes, Yusuf Yazici, Iker Muniain, Joel Matip, Serge Aurier, Davy Klaassen, Ante Rebić, a także Miralem Pjanić.

Jak już wspominałem, lista jest długa i szeroka. Bez wątpienia, jest na kim zawiesić oko. Więc jeśli któryś z zespołów, ma problem z pozyskaniem odpowiedniego piłkarza, niech lepiej zatrzyma się na chwilę i rzuci okiem na spis wolnych zawodników.

aut. Kacper Pernak

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,642FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ