Arka Gdynia dopięła zapowiadany od kilkunastu dni transfer. Nowym zawodnikiem beniaminka PKO BP Ekstraklasy został Vladislavs Gutkovskis. Doświadczony napastnik podpisał kontrakt do końca sezonu 2026/2027.
Arka Gdynia już pod koniec sezonu 2023/2024 była bliska awansu do PKO BP Ekstraklasy. Wówczas w ostatnim meczu, bezpośredni awans „wyrwali im z rąk” zawodnicy GKS-u, a potem z barażach nieszczęśliwie stracili bramki w końcówce finałowego meczu baraży z Motorem Lublin. Ta sztuka udała im się za to kampanię później, ale tym razem już bez większych przeciwności. W związku z powyższym przystąpili do rozgrywek Ekstraklasy jako beniaminek, a oczywistym było, że nie będzie to łatwa przeprawa. „Arkowcy” większość rundy spędzili w strefie spadkowej, a „rzutem na taśmę” się z niej wydostali, bowiem dopiero w 18. kolejce. Pomijając przeciętną postawę defensywy, podopieczni trenera Dawida Szwargi mają ogromne problemy ze strzelaniem bramek. Mają ich zaledwie 15, z czego aż 13 zdobytych na własnym obiekcie. Ta drużyna na wyjazdach po prostu „nie istnieje”, a dowodzi temu jeden punkt wywieziony z 9 meczów oraz katastrofalny bilans bramkowy. Gdynianie w delegacji zdobyli zaledwie 2 bramki, a stracili ich aż 23.
W szeregach „Żółto-Niebieskich” znajdowało się dotychczas czterech nominalnych napastników. Pierwszym z nich jest podstawowy „snajper” w postaci Eduardo Espiau. Hiszpan jest najlepszym strzelcem w drużynie z 5 trafieniami na koncie. Kolejny do dyspozycji jest Percan, który dostawał szansę w tylko 9 meczach, a jego dorobek to asysta. Następnym nominalnym napastnikiem jest Nazariy Rusyn, czyli zawodnik wypożyczony z angielskiego Sunderlandu. Ukrainiec pełni jednak rolę skrzydłowego lub ofensywnego pomocnika. Ostatnim o którym warto wspomnieć jest Szymon Sobczak, czyli gracz, który w poprzednim sezonie popisał się aż 13 bramkami. Mimo to 33-latek nie figuruje w planach Dawida Szwargi i otrzymał zielone światło na opuszczenie klubu.
Vladislavs Gutkovskis wraca „do domu”
Arka Gdynia szukała doświadczonego snajpera, który powinien gwarantować kilkanaście bramek w sezonie. Takowym ma być były napastnik Bruk-Betu Termaliki Nieciecza i Rakowa Częstochowa. Vladislavs Gutkovskis w zespole „Medalików” zanotował 119 występów, strzelając 34 gole i notując 12 asyst, mając istotny udział w największych sukcesach klubu: pierwszym w historii mistrzostwie Polski, a także dwóch triumfach w Pucharze Polski i Superpucharze Polski. W reprezentacji Łotwy rozegrał dotąd 59 spotkań, a podczas listopadowego zgrupowania pełnił rolę kapitana drużyny narodowej. Co warte zauważenia, obecnie zajmuje drugi miejsce na liście najlepszych strzelców Rakowa w Ekstraklasie. Więcej trafień zanotował jedynie Ivi Lopez.
Wpływ na transfer miało kilka czynników. Pierwszym jest trener Dawid Szwarga – znam jego styl pracy i podoba mi się to. Wiecie, że śledzę Ekstraklasę i widzę, że Arka to drużyna, która walczy, jest ambitna. Dodatkowo, w Korei nie dostawałem tyle minut, ile bym oczekiwał. Chcę grać regularnie i będę o to walczył każdego dnia na treningach. Postanowiłem więc, że wracam do Polski, gdzie dobrze się czuję. Można powiedzieć, że to mój drugi dom – zapowiedział nowy podopieczny Dawida Szwargi.
