Widzew Łódź kontynuuje zakupy. Kolejny przystanek… Łazienkowska?

Widzew Łódź potwierdza swoje mocarstwowe ambicje w trakcie letniego okienka transferowego. Do drużyny dołączyli już Antoni Klukowski, Sebastian Bergier, Samuel Akere oraz Mariusz Fornalczyk. Widzewiacy zdecydowanie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa — na ich celowniku znajdują się m.in. Angel Baena, Jehor Twerdochlib czy Oskar Repka. Jak donosi Piotr Koźmiński z Goal.pl, łódzki klub jest również zainteresowany bramkarzem Legii Warszawa — Maciejem Kikolskim.

Legia Warszawa sprzeda bramkarza Widzewowi?

REKLAMA

Maciej Kikolski jeszcze kilkanaście miesięcy temu uchodził za poważnego kandydata do pierwszego składu Legii Warszawa. Po bardzo udanym sezonie 2023/24, w którym był jednym z najlepszych bramkarzy Fortuna 1 Ligi w barwach GKS-u Tychy, wydawało się, że powalczy o miano „jedynki” przy Łazienkowskiej. Ostatecznie trafił jednak na wypożyczenie do Radomiaka Radom, by zdobywać kolejne doświadczenia. Najwyraźniej nie zdołał jednak w pełni przekonać do siebie działaczy warszawskiego klubu, skoro obecnie rozważana jest możliwość definitywnego rozstania.

Czy Legia rzeczywiście chce pozbyć się 21-letniego golkipera? Byłaby to dość zaskakująca decyzja, szczególnie że Kikolski uchodzi za dobrze rokującego bramkarza. Serwis Transfermarkt wycenia go na 700 tysięcy euro, jednak jeśli zacząłby regularnie występować w barwach Legii, jego wartość mogłaby szybko wzrosnąć — i to kilkukrotnie. Trudno sobie wyobrazić, jaką kwotę musiałby zaoferować Widzew, by wykupić bramkarza powracającego z wypożyczenia.

Doniesienia o zainteresowaniu Widzewa należy więc traktować z dużą rezerwą, choć w polskim futbolu nic nie jest niemożliwe. Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby Kikolski nie miał żadnych szans na grę w pierwszym zespole Legii i znów trafiłby na wypożyczenie. Wówczas jednak Widzew byłby dość mało logicznym kierunkiem — zarówno z perspektywy zawodnika, jak i łódzkiego klubu. W Widzewie jest przecież Rafał Gikiewicz, który mimo kilku błędów wciąż należy do ligowej czołówki. Trudno też uwierzyć, by klub z takimi ambicjami opierał się na nieprzyszłościowych wypożyczeniach.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,304FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ