West Ham zatrzymał gwiazdy – zapowiada się walka o LM?

Po minionym sezonie zdawało się, że na West Ham Stadium nie mają szans zatrzymać zarówno Jaroda Bowena jak i Declana Rice’a. Jednak gwiazdy zespołu, które na swoich pozycjach są jednymi z najlepszych piłkarzy Premier League zostały w Londynie. To nie koniec pozytywnych informacji! Młoty wydały niemal 100 milionów euro na potrzebne wzmocnienia, a ponoć w planach jest jeszcze parę opcji transferowych. Dodatkowo po poważnej kontuzji wrócił Ogbonna, bez którego defensywa nie wyglądała aż tak dobrze. Czy to wystarczająco, by zaskoczyć piłkarski świat i awansować do Ligi Mistrzów?

Liderzy zostali na West Ham Stadium

REKLAMA

Osobiście cenię Declana Rice’a pewnie bardziej niż większość kibiców śledzących Premier League. Na tyle, że wstawiałem go zamiast Rodriego do najlepszej jedenastki minionych rozgrywek. Jarod Bowen? Od wrześnie najlepszy prawoskrzydłowy ligi poza Mo Salahem. Osiągnął to mimo słabej formy Benrahmy i Antonio w drugiej części sezonu. Pozostanie tej dwójki w klubie mimo zainteresowania klubów z topu, to niesamowity sukces The Irons. I przy tym deklaracja, że będzie trzeba się z nimi liczyć.

Piłkarze, którzy w poprzednim sezonie zrobili double-double:

Mohamed Salah – 23 gole, 13 asyst

Jarod Bowen – 12 goli, 10 asyst

Mason Mount – 11 goli, 10 asyst

Anglikowi udało się osiągnąć to, co wcześniej zrobił dla Młotów jedynie Paolo Di Canio. Charakterystyczne zejście do środka na lewą nogę przypomina nieco najlepszych w tej kwestii – Salaha czy Robbena. Lider ofensywy pełną miarą, któremu niestraszne mecze z wymagającymi rywalami. Poprzedni sezon był przełomowy dla już 25-latka, który przecież debiutował w Premier League dwie kampanie wcześniej. Nawet kibice The Hammers nie mogli śnić o takich występach skrzydłowego więc nic dziwnego, że był na ustach wszystkich. Jeśli tylko udowodni swoją jakość również w nadchodzących rozgrywkach, West Ham po roku będzie mógł za niego wołać kosmiczne kwoty.

Declan Rice nie tylko pozostanie w klubie ale nawet zwiększy się jego rola w zespole. Anglik odziedziczył schodzę po legendzie West Hamu – Marcu Noble otrzymując opaskę kapitańską. Długość jego kontraktu oraz tak duże wyróżnienie powinny pozwolić 23-latkowi nie odbiegać myślami z Londynu przynajmniej przez kolejny rok.

Co do boiskowych wyczynań Anglika, jest go za co chwalić. Rola w drużynie, przebiegnięty dystans z piłką przy nodze, liczba udanych przechwytów, wślizgów, odbiorów. I wreszcie kluczowa postać przy budowaniu akcji, widoczny w statystykach podań oraz w każdym meczu patrząc na to, jak Młoty wyprowadzają kontry, czy płynnie przechodzą z obrony do ataku. Wszystko co dobre w ich grze, wychodzi od Rice’a. Trzeba byłoby być ślepcem, by nie dostrzegać jakości defensywnego pomocnika. Widać ją gołym okiem na boisko i w statystykach. Nie mogę powiedzieć, że Declan to przyszłość angielskiej piłki. Jednak to tylko dlatego, że wybitny jest już teraz.

Połączyć ligę z europejskimi pucharami

W drugiej połowie sezonu The Irons zdobyli 25 punktów, mając bilans bramkowy na plusie jedynie o jedną bramkę. Dla porównania przez pierwsze 19 kolejek uzbierali 31 oczek, okupując 7 miejsce w tabeli. Różnica nie jest aż tak duża, jednak podopiecznych Davida Moyesa oglądało się zupełnie inaczej. Wąska kadra dała im się we znaki przez zmęczenie piłkarzy i liczne kontuzje, zwłaszcza w obronie. Jeśli na Chelsea jesteś w stanie wystawić w składzie jednego nominalnego stopera, wiedz że coś jest nie tak.

REKLAMA

Powodem tej sytuacji była oczywiście gra w Lidze Europy, której wygranie stało się w pewnym momencie priorytetem w Londynie. I chociaż West Ham odpadł z tych rozgrywek na etapie półfinału, dla kibiców The Hammers było to i tak wyjątkowe wydarzenie oraz piękne wspomnienia. Niestety porażka z Eintrachtem oznaczała dla klubu nie tylko o trofeum mniej w gablocie, ale również pogodzenie się z brakiem awansu do Ligi Mistrzów.

Wygląda na to, że David Moyes wyciągnął z tego ważne wnioski – drużyna potrzebuje wzmocnień. Dzięki temu 32-letni Antonio nie będzie już żyłowany w każdym spotkaniu – do rywalizacji przyszedł Scamacca. Aguerd ma wnieść nieco jakości do defensywy, West Ham wykupił również Areolę, a większe pole do rotacji będzie również w środku pola przez przyjście utalentowanego Downesa. I to wcale nie koniec wzmocnień! Na finiszu jest transakcja Maxwela Corneta, a według świetnie poinformowanego @ExWHUemployee – to nie koniec transferów. Jednak jeśli chodzi o Piotr Zielińskiego w Londynie – temat jest prawdopodobnie zamknięty.

Co z Łukaszem Fabiańskim i defensywą West Hamu?

Na początek zajmijmy się sytuacją Polaka. Łukaszowi został rok kontraktu z klubem, z opcją przedłużenia na kolejny. David Moyes już znalazł dla niego następcę. Alphonse Areola występował na West Ham Stadium już w poprzedniej kampanii – teraz Młoty zdecydowały się na definitywne wykupienie 29-latka. Francuz pół kariery spędził jako rezerwowy – dotychczas jedynie przez 5 sezonów był „jedynką” – w tym jeden w Ligue 2. Grając w Lidze Europy nie zawodził. Jednak to samo można powiedzieć o Fabianie. Według systemu xG (gole oczekiwane) wybronił w poprzedniej kampanii o 3 bramki więcej niż powinien, co było siódmym najlepszym wynikiem wśród bramkarzy Premier League. A na brak pracy nie mógł narzekać. Co ciekawe, aż 10 golkiperów ligi wychodziło na minus według tego współczynnika. Z uznanych nazwisk trzeba tu wymienić Edersona, De Geę czy Martineza. Póki 37-latek nie zacznie grać słabo, powinien mieć pewne miejsce między słupkami.

Co do reszty defensywy, West Ham ma spory komfort. A przynajmniej nie będą musieli liczyć na Diopa, który znalazł się na wylocie. Po przyjściu Aguerda w Londynie maja czterech jakościowych stoperów: wspomnianego Marokańczyka, Zoume, Ogbonne i Dawsona. Ciężko w tej chwili określić kolejność w ich doborze do jedenastki, a każdy z nich miałby zapewne pewny skład w większości klubów z elity. Boki obrony obskoczą solidni Cresswell i Coufal, z backupem w postaci Jonhsona. W razie potrzeby na lewej stronie defensywy lub na wahadle mógłby zagrać również Cornet. Jeśli dodamy do układanki Soucka i Rice’a, którzy będą rozbijać ataki rywali, obrona Młotów wygląda na jedną z najmocniejszych w Premier League. Zobaczymy, czy teoria sprawdzi się na boisku.

Liga Mistrzów – czy to na możliwości West Hamu?

Z pewnością będzie o to bardzo ciężko, bo na ten moment sam awans do top8 może okazać się wyzwaniem. Poza BIG6 wymagającymi rywalami powinny być Newcastle i Aston Villa. Jednak to West Ham w dwóch poprzednich sezonach awansował do europejskich pucharów, wychodząc na prowadzenie w klasyfikacji best of the rest. W klubie zostali liderzy, pozyskano wartościowych piłkarzy, a kroją się kolejne wzmocnienia. Jeśli drużynie Moyesa nie przydarzy się żadna katastrofa, mogą stać się pierwszą drużyną od czasu mistrzowskiego Leicester, która wywalczy awans do Champions League kosztem któregoś z Wielkiej Szóstki. Łukasz Fabiański z powrotem w Lidze Mistrzów? Dałbym wiele by to zobaczyć.

Przewidywany skład West Hamu (4-2-3-1):

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ