Wilfredo Leon w swojej siatkarskiej karierze wygrał wiele trofeów klubowych. Jednakże nieporównywalnie więcej zdobył z rosyjskim Zenitem Kazań aniżeli w swoim obecnym zespole. Wraz z Sir Safety Perugia wygrał na razie puchar i dwukrotnie superpuchar Włoch. Z bezpieczną ekipą czeka jeszcze na największe triumfy w lidze oraz Europie.
Leon i nieudane próby
Polski przyjmujący dołączył do zespołu z Perugii w sezonie 2018/2019 i z miejsca stał się jej podstawowym filarem. Wraz ze swoimi nowymi kolegami w ligowej rundzie zasadniczej poradzili sobie znakomicie zajmując w niej pierwsze miejsce. Doszli do samej serii finałowej, w której jednak byli gorsi o jeden mecz od Cucine Lube Civitanova. Wilfredo po tej wicemistrzowskiej kampanii został wyróżniony jako najlepszy atakujący oraz serwujący. W Lidze Mistrzów dotarł natomiast do półfinału, z którego wyeliminował go jego były klub Zenit Kazań.
W następnym sezonie rozgrywki włoskiej Superlegi oraz Champions League zostały anulowane z powodu C19. Do gry wszyscy wrócili rok później. Aczkolwiek dla drużyny Sir Safety okres po wznowieniu potoczył się tak, jakby ktoś nałożył na ich przyszłość kalkę. Na krajowym podwórku ponownie w ostatecznym starciu poległa z Lube (sam Leon był w sezonie 2020/2021 najlepiej punktującym siatkarzem włoskiej ekstraklasy), zaś w europejskim czempionacie znowu dali się zatrzymać na fazie 1/2 finału (tym razem jednak przez Trentino Volley).
Obiecujący początek kolejnego podejścia
Sir Safety Perugia w obecnej kampanii ruszyła niczym szybkie Lamborghini na autostradzie. Po dziesięciu kolejkach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli notując po drodze tylko jedną porażkę. Ta przyszła z rąk siatkarzy Modeny Volley, którym udało się dopiąć zwycięstwo po tie-breaku. W przypadku Ligi Mistrzów Leon z kolegami rozegrał dopiero jeden mecz. Aczkolwiek wpisał się on do triumfalnej linii, bowiem zespół ze stolicy Umbrii wygrał pewnie z Trentino Volley.
Wilfredo Leon po dziesięciu spotkaniach jest na tą chwilę jest w pierwszej piątce punktujących Superlegi (do tej pory zdobył 172 punkty). Przy czym wewnątrz tego wąskiego grona rozegrał najmniej setów. Fotel lidera piastuje natomiast w kategorii zdobytych asów z liczbą 29 na koncie. Zatem nadal utrzymuje wysoką skuteczność w posyłaniu bomb.
Zresztą trudno doszukać się u Polaka liczb pod jakąkolwiek kategorią, które byłyby wyjątkowo niezadowalające. Kapitan Leon nie pozwala sobie na zejsćie poniżej poziomu siatkarskiej supergwiazdy. Niemniej dla niego jak i jego drużyny kluczowym sprawdzianem okażą się końcowe części turniejów. To w nich przyjmujący będzie musiał wykazać się najbardziej i poprowadzić Sir Safety do historycznych triumfów.
Grafika z wykorzystaniem Fot. Lega Pallavolo Serie A/Wikimedia Commons CC 4.0.